Ołtarzyk, całusy i rysunki
*wszyscy siedzą na sofie w kolejności: Rose,Finn,Rey, Hope, Dameron, Kylo i Hux*
Hope: Witam was po krótkiej przerwie! Znów callmethedevill zaszalała z wyzwaniami, robię z nich kolejną część! I tez pozderki callmethedevill ! Zaczynamy!
Poe: Znów kręcimy butelką?
Hope: Nom!
*wszyscy z wyjątkiem Hope siadają w kółku na podłodze*
*Hope kręci butelką*
*butelka zwalnia i wskazuje na Rose*
Rose: Jest dla mnie jakieś wyzwanie, lub pytanie?
Hope: Tak, jest! Masz wyzwanie: postaw komuś ołtarzyk!
Rose: Uchh... *rumieni się* To nie będzie konieczne....
Hope: Jak to?
Rose: Chodź.
*Rose wstaje i bierze Hope za rękę, prowadzi ją do jej pokoju*
*Rose otwiera drzwi od swojego pokoju, a tam ołtarzyk z Finnem.*
Rose: Już rozumiesz?
Hope: Tak....
*Hope i Rose wracają do pokoju, gdzie została reszta*
Finn: To kręcimy jeszcze raz, nie?
Hope: No mowa!
*Finn kręci butelką*
*po chwili butelka zwalnia i wskazuje tym razem Huxa*
Hux: *wzdycha* Co tym razem mam zrobić?
Hope: Masz pytanie i wyzwanie. Pytanie brzmi: Czy płakałeś za Phasmą?
Hux: Ehh... Nie... napewno nie....
Hope: I masz jeszcze wyzwanie: masz zatańczyć taniec z Fortnite...
Hux: Ja pier...., kto wymyśla te pytania?
Hope: To teraz nie jest ważne, masz zatańczyć!
Hux: Ale nie umiem!
Poe: Ale ja tak! Nauczę cię!
*Dameron pokazuje Huxowi jak tańczyć*
*Po chwili, Hux tańczy sam*
*wszyscy zaczynają się śmiać*
Hope: Dobra, starczy już. Kręcimy jeszcze raz!
*Dameron kręci butelką*
*po chwili butelka zwalnia i wskazuje na Finna*
Finn: Oby nie Podlasie....
Hope: Jak było na Podlasiu?
Finn: Myślałem, że byłem w Afryce! Pełno lepianek, wszyscy darli się Uga Buga, i tańczyli przy ognisku, wywołując jakieś duchy.... Koszmar jednym słowem....
Hope: Okay.... i masz wyzwanie: pocałuj kogoś.
Finn: Pff. Łatwizna.
*Finn podchodzi do Rose i ja całuje*
*po chwili się odsuwa*
Hope: Dobra, jedziemy dalej!
*Rey kręci butelką*
*po chwili butelka zwalnia i wskazuje na Damerona*
Poe: Dawaj, jedziemy z tym koksem.
Hope: Za kogo masz Leie?
Poe: Hmm... Co mogę powiedzieć, jest mi jak matka, ale prędzej uznałbym ją za opiekunkę, lub ciocie w ostateczności.
Hope: Dobrze, teraz wyzwanie.
Poe: A jakie?
Hope: Pocałuj 3 swoje fanki!
Poe: Cholera... nie znam więcej fanek....
Hope: To nie jest problem!
*Hope woła callmethedevill i Lokis_Snake *
Hope: No, i już masz trzy fanki.
Poe: No to jedziemy!
*Poe gwałtownie całuje Devil*
*po chwili przestaje i patrzy jej prosto w oczy z szelmowskim uśmiechem na twarzy*
*po chwili podchodzi i gwałtownie całuje Jynę*
*Po chwili przestaje i patrzy jej prosto w oczy, uśmiechając się szelmowsko.*
*po chwili, podchodzi do Hope i gwałtownie ją całuje*
*po chwili przestaje i patrzy jej prosto w oczy*
Poe: *szeptem* Może być?
Hope: *jąkając się* Tak....
*Dameron w końcu siada na sofie*
Poe: Powiem szczerze, że nigdy nie miałem takiego powodzenia u kobiet...
Hope: Dzięki dziewczyny...
Devil: No problemo!
Jyna: Nie ma za co!
* callmethedevill i Lokis_Snake wychodzą z pokoju*
Hope: Lecimy dalej!
Poe: Teraz zostały tylko dwie osoby, to może zagrają w „papier, kamień, nożyczki"?
Hope: Nie głupi pomysł, Dameron.
*Rey i Kylo grają*
*Rey pokazuje papier, A Kylo kamień*
Rey: Ha! Papier bije kamień!
Kylo: Nie ma tak!
Hope: Daj spokój, Kylo, nie jest tak źle.
Kylo: Co mam zrobić?
Hope: Ubrać się w kostium niewolnicy Lei!
Wszyscy: CO?!?
Hope: To co powiedziałam.
Kylo: No dobra....
*Kylo wychodzi z pokoju*
Hope: Póki nie ma Kylo, to Rey odpowie na zadane jej pytanie.
Rey: A jakie?
Hope: Jak uważasz, kim są Twoi rodzice?
Rey: Nie wiem... pewnie kimś wrażliwym na moc, bo tak nie zostałabym Jedi. Tylko nie wiem dlaczego ten ktoś zostawił mnie na tym odludziu, na Jakku.
*po chwili, Kylo wchodzi w stroju Lei*
Rey: O MÓJ BOŻE!!! *rumieni się*
Hope: Masz wyzwanie: namalować go!
Rey: Ehh... No dobra
*Rey bierze kartki oraz kredki i zaczyna rysować*
*po chwili*
Rey: Okay, myśle że skoczyłam....
*pokazuje rysunek*
Poe: Wow, masz talent....
Rose: Jak realistycznie....
Finn: *Siedzi naburmuszony w kącie*
Hux: No No... nie spodziewałem się...
Hope: I tym oto akcentem kończymy dzisiejszą część! Pamiętajcie! Piszcie pytanka i wzywanka!
Wszyscy(bez Finna): Niech moc będzie z wami!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro