Finn, na Podlasie!
*Na kanapie siedzą w kolejności: Hope, Poe, Rey, Rose, Finn, Kylo i Hux.*
Hope: Witam po krótkiej przerwie! Zaczynamy! Z racji tego, że callmethedevill była tak miła i napisała wyzwanko tudzież pytanko dla każdego, to postanowiłam zrobić z tego jedną część! Ogólnie to tez pozderki, callmethedevill . #Finnnapodlasie 😂😂
Finn: Słucham, co?!
Hope: Nic, Nic... Dobrze, to kto pierwszy?
*brak chętnych*
Rose: To może usiądziemy w kółku na podłodze i zakręcimy butelką?
Hope: Hmmm. Może być. Hux! Przynieś butelkę!
*Hux wstaje i idzie po butelkę. Po chwili wraca*
*wszyscy siadają w kółku, z wyjątkiem Hope, która kręci butelką*
*po jakimś czasie butelka zwalnia i wskazuje na Finna*
Finn: Czyli ja pierwszy?
Hope: Nom.
Finn: Dobrze. A pytanie czy wyzwanie?
Hope: Uhmm... Wyzwanie....
Finn: A jakie?
Hope: Masz wyjechać na Podlasie na dwa tygodnie...
Finn: Co?!
*Hope bierze go za fraki i wywala go z pokoju*
Hope: PAKUJ SIĘ! BILETY NA POCIĄG JUŻ MASZ ZAREZERWOWANE!
Rey: Kręcimy jeszcze raz?
Hope: No, dawaj!
*Rey kręci butelką*
*Chwile potem butelka się zatrzymuje i wskazuje na Damerona*
Poe: *wzdycha* Ile tego jest?
Hope: Łącznie 4. Zaczynasz od pytań czy wyzwania?
Poe: *siada na kanapie* Od pytań.
Hope: Dobrze. To... pierwsze... Czemu podrywasz wszystkich dookoła?
Poe: *WTF na twarzy* Uhmm.... Nie wiem w sumie.... To chyba moje hobby, oprócz naprawiania X-wingów i latania nimi.
Hope: HOBBY?! JA CI DAM! JA NIC DLA CIEBIE NIE ZNACZĘ?!
*Dameron wstaje i gwałtownie ją całuje*
*po chwili się odsuwa*
Hope: *czerwona na twarzy* Ja.... jeszcze nie skończyłam....
Poe: *z szelmowskim uśmiechem* Teraz już tak...
*chwila ciszy*
Poe: Dobra, jakie jest nastepne pytanie?
Hope: Yhh... Czekaj.... ile masz żon?
Poe: Czekaj.... Ciebie, i miliony fanek.... To spora liczba wyjdzie....
Hope: Dobra... o i ostanie pytanie! Dlaczego jesteś taki zajebisty?
Poe: To pytanie retoryczne? Jestem Poe Dameron. To chyba wiadomo. Zajebistość to moje drugie imię!
Hope: Okay...To teraz wyzwanie!
Poe: A jakie?
Hope: Masz się na wszystkich położyć....
Poe: *czerwieni się* What?!
Hope: To co słyszałeś.... Wszyscy połóżcie się na kanapie...
*wszyscy leżą w kolejności (od dołu): Kylo, Hux, Rey, Rose*
Poe: Jak ja mam się na nich położyć?!
Hope: To już twój problem, ja idę po materac na wszelki wypadek....
*Hope przynosi materac i kładzie przy kanapie*
*Dameronowi jakimś cudem udało się wspiąć na nich*
*po chwili przewalili się jak domek z kart*
Kylo: PŁACICIE MI ODSZKODOWANIE ZA OPERACJĘ KRĘGOSŁUPA!!!!
Hope: Weź nie marudź, jedziemy dalej! Rey, Kylo, może wy?
Rey: Dobrze!
Hope: Pytanie brzmi... Kiedy wyznanie sobie miłość?
*Rey i Kylo mierzą się wzrokiem*
Kylo: Ale to już chyba wiadomo że jesteśmy parą, nie?
Rey: Czekam tylko na pierścionek... z dobry rok....
Kylo: ZBIERAM NA PIERŚCIONEK! NAPRAWDĘ!!
Hope: Dobrze, teraz Hux.
Hux: *facepalm* Ja pier..... Co tym razem?
Hope: Masz wsadzić łeb do mikrofalówki....
Hux: JA TU ZWARIUJE!!! DOSŁOWNIE I W PRZENOŚNI!!!
Hope: Przesadzasz! Dawaj!
*Hux i Rey idą do kuchni*
*słychać chichot Rey*
* wracają po chwili*
*nagle w przedpokoju pojawia się Finn z torbą w ręku*
Finn: Dawaj te bilety...
*Hope podchodzi i daje mu bilety*
Hope: Pamiętaj, dwa tygodnie. I to wszystko na dziś!
Wszyscy: NIECH MOC BĘDZIE Z WAMI!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro