Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Star Wars: The Rise Of Skywalker RECENZJA (SPOILERY)

Recenzja zawiera SPOILERY, więc zapraszam tych którzy są już po seansie 👍

Wczoraj wieczorem po powrocie z kina dość krytycznie i szybko odwołałam się do filmu na tablicy. W tej recenzji będzie mniej nienawiści i kilka plusów, które były w tym filmie! Ale zacznijmy od początku...

SAGA SKYWALKER. Co rozumiemy przez to?
Star Wars to kultowa franszczyzna, która zadebiutowała w 1977 roku w reżyserii Georga Lucasa. Film zaczął się rozwijać i z jednej trylogii zrobiły się dwie, a potem trzy.

(Oryginalna Trylogia 1977-1983)

(Trylogia Prequeli 1999-2005)


(Trylogia Sequeli 2015-2019)

Pojęcie SKYWALKER SAGA istniało już gdy za całą sagę uważano części 1-6. W obu trylogiach byli Skywalkerzy, a historia opowiadała o Vaderze, który ostatecznie ocalił syna i odkupił się. Gdy pojawiły się sequele saga znowu kontynuowała się. Nie opowiadała już o Vaderze, a o...(o czym jest ta trylogia? Xd) dalszym pokoleniu.

Historia SKYWALKER zaczyna się (chronologicznie) od Anakina Skywalkera. Poznajemy go jako młodego niewolnika z Tatooine, który dąży do spełnienia marzeń.

Staje się potężnym Jedi i zakochuje się. Jego miłość do królowej Amidali jest kluczem do dalszej historii. Przechodzi na ciemną stronę mocy i staje się Darthem Vaderem z miłości do Padme. Nie udaje mu się jej uratować, ale kobieta przed śmiercią rodzi bliźnięta Luke'a i Leie (kontynuuje się ród Skywalker).

W następnych częściach bohaterami na których się skupiamy są potomkowie Anakina. Podczas gdy on sieje grozę wraz z Imperatorem Palpatine, oni łączą siły (nie wiedzą że są rodzeństwem) i stają się nową nadzieją dla galaktyki.

Ostatecznie w 6 części sagii rebelia zwycięża. Vader ratuje swojego syna przed śmiercią i zabija (ekhem ekhem) Palpatine wypełniając przeznaczenie WYBRAŃCA po czym umiera i staje się duchem mocy.

Leia wiąże się z Hanem Solo, a Luke tworzy od nowa zakony Jedi.

Dalsza historia (w trylogii sequeli) opowiada o dalszym pokoleniu. Rodzina Skywalker ma nowego potomka Bena Solo, który podobnie jak jego dziadek przechodzi na ciemną stronę mocy.

W galaktyce panuje nowe zło - Najwyższy Porządek pod dowództwem tajemniczego (😂) Snoke.
Luke Skywalker zaginął bez śladu i pojawia się nowa nadzieja dla Ruchu Oporu...

Rey szybko ze zbieraczki złomu staje się Jedi walczącym bronią samego Anakina Skywalkera. Dziewczyna próbuje przywrócić Bena zwanego jako Kylo Ren na jasną stronę mocy, ale bez rezultatów i tak oto ci dwoje walczą ze sobą aż nadchodzi The Rise Of Skywalker, który kończy sagę o Skywalkerach (ale czy na pewno ją dobrze kończy?)

RECENZJA

Idąc do kina na The Rise Of Skywalker byłam cała zestresowana...Podobnie jak połowa świata znałam wszystkie plotki, które krążyły w internecie...Na film padało dużo hejtu (wszyscy wierzyli plotkom które okazały się być prawdziwe) i ostrej krytyki, ale mimo to starałam się optymistycznie myśleć i mieć nadzieję, że J. J. Abrams zrobił kawał dobrej roboty. Źle myślałam...

Film zaczyna się od razu zdradzeniem nam jednej z najważniejszych rzeczy -kim jest Snoke. No oczywiście okazuje się nim być Palpatine, który nie wiadomo jakim cudem żyje...Szybko na ekranie pojawia nam się Palpatine i...Serio? Miałam nadzieję, że taka niespodzianka z Palpim poczeka do końca filmu lub do połowy. Widzimy od razu jego wygląd (ślepy i niepełnosprawny) i żądania, by Kylo zabił Rey.

Aleee...Gdzie tu wyjaśnienia? W ogóle nie chcą twórcy nam przedstawić jak Palpatine przeżył i co robił tyle lat... Cóż, widać że nie mieli pomysłu na powrót tej postaci 😂👍

Dalej w filmie otrzymujemy masę napchanej na siłę akcję. Wszystko toczy się zbyt szybko i sprawia, że film się źle ogląda.
"Wyścig" sokołem Millenium po planetach może i efektowny, ale taki...Ej no czy akcje z Millenium kiedykolwiek były niepotrzebne? Zawsze, gdy tylko bohaterowie lecieli sokołem działo się coś... Ważnego dla fabuły jak np. Ucieczka z Jakoo w Przebudzeniu Mocy lub ucieczka przed Imperium w Imperium Kontratakuje...No albo walki przy Gwieździe Śmierci. Ten lot sokołem w The Rise Of Skywalker jest niepotrzebny i chaotyczny.

Dalej widzimy trening Rey (czekajcie czyli ona wgl trenuje?! Xd) i otrzymujemy jakąś kwestię o mistrzach Jedi 😘

Ale potem znowu paczka akcji i mija niecałe 7 minut, a Rey już leci na jakąś..."Życiową" misję.

Dziewczyna dostaje przebłyski o rodzicach i trafiają na planetę, gdzie aktualnie coś świętują. Oczywiście ciągle towarzyszą nam w filmie te niepotrzebne i mało śmieszne teksty od Playboya Damerona.

Potem znowu akcja i pościg pustynny i te rozwalające teksty...

J.J myślał, że będzie zabawnie dać "They Fly Now" przy latających szturmowcach? Przecież oni latali już jako klony w prequelach...

Kilka scen później Mary Rey Sue w akcji. Dziewczyna atakuje lecącego statkiem Rena skacząc na niego i przecina mieczem statek...Serio? No po roku treningu...Przesada, nawet jeśli jest wnuczką Palpatine (tu już wgl spoiler).

A potem dochodzi do spełnienia pierwszej plotki (tzw. leak) - Rey używa błyskawic, by ocalić *?* Chewbacce, którego porwali. Błyskawicami niszczy statek i otrzymujemy FEJKOWĄ śmierć Chewbacci. Cóż...Zdziwiona jestem jak słabo bohaterowie reagują na śmierć Chewiego i idą dalej. Sama Rey jakoś nie panikuje z powodu błyskawic z jej ręki...

Film toczy się dalej, a w tle mało śmieszne teksty. Odnajdują sztylet (ale faaart) i dowiadują się, że pomoże im w znalezieniu planety gdzie jest Palpi. Potem wymagają od C-3PO przetłumaczenia tego i znowu podróż na nową planetę, a potem znowu kolejne przemieszczenie, by ocalić jednak żyjącego Chewbacce i...BUM!

Rey spotyka Kylo i dowiadujemy się, że Rey jest wnuczką Palpatine (kolejny leak się sprawdził)...

Serio? Palpatine miał dziecko?! Ciekawe skoro przez części 1-6 on był już bardzo stary...A pamiętam rok temu jak robili memy i śmiali się z teorii, że Rey jest z rodziny Palpatine.

Potem znowu zmiana planety i tak dalej aż trafiają do wraku Gwiazdy Śmierci. Tam widzimy drugą nową bohaterkę (pierwszą poznaliśmy kilka scen wcześniej i coś tam miała z Poe xd) i jakiś tam wątek pojawia się na temat pochodzenia jej i Finna.

A odnośnie nowych bohaterów w Star Wars 9...

Niestety Abrams zrobił to tak źle, że żaden z tych nowych bohaterów nie zostanie jakoś specjalnie zapamiętany przez fana jak np. Hrabia Dooku w prequelach lub Jabba w Oryginalnej Trylogii.

Wracając dalej...

Rey trafia na Gwiazdę Śmierci. Tam liczyłam na pojawienie się ducha Anakina Skywalkera. To było idealne miejsce, by Rey z nim porozmawiała. Nawet w tle było słychać jakieś szepty...Ale nie! Abrams zignorował Anakina i podrzucił nam wizję "Dark Rey"! A pamiętam jak w sierpniu po zwiastunie każdy szalał na punkcie mrocznej Rey 😂

No. Dalej pojawia się Kylo i niszczy kolejną rzecz, która była potrzebna do odnalezienia planety gdzie przebywa Palpi (Jezu to jak w grze xd Znajdź coś by dostać się dalej). Dziewczyna się wkurza i walczą. Rozpoczyna się podobno ta "epicka" walka na miecze świetlne według K. Kennedy.

Szczerze? To nie była epicka walka. Pojedynek trwał może z 3 minuty lub 4 i oczywiście Mary Sue szalała popisem umiejętności. W tym filmie nie było żadnego epickiego pojedynku...W prequelach mieliśmy bitwę na Mustafar lub walkę z Darthem Maulem. W OT mieliśmy kultową walkę Vadera i Luke'a w 5 i 6 części. A w The Rise Of Skywalker? Kompletnie nic...

Teraz przejdę do sceny, która jest jedyną lub jedną z niewielu dobrych scen w tym filmie - Rozmowa Hana i Kylo.

W pewnym sensie podejrzewałam, że Solo powróci...W końcu Harrison Ford był na premierze The Rise Of Skywalker.


Ta scena mnie wzruszyła. Nie wiadomo jak (W końcu Han to tylko człowiek) ale duch Hana objawił się Kylo po pojedynku z Rey, w którym prawie zginął...

W tej scenie można uronić łzę. Z Kylo Rena zaczyna powstawać Ben Solo. Słyszymy jak Ben zwraca się nawet do Hana "tato" po czym wyrzuca swój słynny miecz świetlny do wody. To dobra scena. Ben żałuję błędów jakie popełnił i postanawia je naprawić.

Dobrze, że przywrócili Hana lecz z drugiej strony miałam nadzieję, że Ben dostanie szansę porozmawiania z dziadkiem, którego tak bardzo szanuje... Choć i tak kilka scen później spotka się z nim i z innymi Jedi 😜

Śmierć Lei? Było pewne, że Leia zginie w tej części...Sami mieli mało materiału starych scen z Przebudzenia Mocy, by nakręcić dużo scen z nią.

Scena była dość smutna. Leia chciała skontaktować się z synem, choć wiedziała, że może umrzeć z osłabienia. Jej połączenie i Kylo przerwała Mary Sue i Leia zmarła...Potem zjawił się Han.

Zanim przejdziemy do ostatecznej sceny walki między Rey a jej dziadkiem odwołam się do walki w kosmosie...

Za dużo efektów specjalnych i...Konie w kosmosie 😂 Nawet ktoś zaczął się śmiać w kinie, a ktoś inny powiedział "Co za głupota".

Dziwną sceną było jak Lando zjawił się z Sokołem, a za nim było z 1000 statków, które nie wiadomo jak powołał do wojny 😕

Dobra teraz SKRYTYKUJE finałową walkę.

TO BYŁA PORAŻKA!

Poznałam Star Wars, gdy byłam małym dzieckiem i oglądając filmy 1-6 ma się wrażenie, że historia jest o Anakinie/Vaderze (bo jest) i o jego synu, który pomógł mu przywrócić równowagę mocy. Prequele i OT były spójną sagą.

Sequele trochę pomieszały w Star Wars, lecz miałam nadzieję, że The Rise Of Skywalker to naprawi...Niestety!

Lucasfilm, George Lucas i twórcy dawno temu ustanowili Anakina wybrańcem, a Palpatine za martwego. Ostatnia część sagii wszystko w pewnym sensie ZNISZCZYŁA!

Rozumiem, że Rey jest wnuczką Palpatine i chce się zemścić za rodziców, ale błagam...Film kończy sagę Skywalker! Ben powinien dokończyć dzieło dziadka, albo Anakin powinien się pojawić i pomóc Rey i Benowi. W wielu książkach pisze jak Anakin był potężny jako duch mocy... Więc czemu?! Czemu Disney dało tylko jego głos i innych Jedi naraz?

Głosy Jedi to była niewygodna scena. Niby fajnie, że Jedi z Prequeli i stara obsada, ale jakim cudem głosy odzywały się do Rey, a nie do Bena?! Chłopak właśnie się nawrócił, a ci pomagają wnuczce największego (będzie przekleństwo) skurwysyna w galaktyce. To dziwne...Anakin zamiast mówić "Rise" do Bena mówi do Rey...Albo Windu - mobilizuje wnuczkę tego co wydał rozkaz 66. Ok, Rey jest dobra, ale obok niej była ważniejsza osoba do pomocy - Ben. Osobiście uważam, że Disney źle potraktował ostatniego Skywalkera i wszystko co najlepsze oddali Rey...

Wracając do kwestii Anakina. Był wybrańcem (chyba nadal jest) i fani to wiedzieli tyle lat. A teraz wszystko się niszczy i Rey zabija Palpatine...I to tak dość głupio...

Mace Windu w Zemście Sithów też odbijał błyskawice i gówno z tego było.

Mimo, że Rey zabiła Palpatine nadal wierzę, że Anakin jest wybrańcem. Mówi do Rey nawet "musisz przywrócić równowagę jak ja kiedyś". Ten tekst ratuje tę postać, ale mimo to wszystko się komplikuje...

Przepowiednia wybrańca mówiła, że wybraniec będzie zrodzony z mocy i nie będzie miał ojca...To posiadał Anakin.
Ale jednak ostatecznie nie zabił Palpatine...

Disney wprowadziło komplikację, którą trudno będzie niektórym fanom pojąć, ale ja mimo wszystko odbieram Anakina jako wybrańca. Zapoczątkował ród Skywalker, był główną postacią 1-6 i jako duch mocy w pewnym sensie dał siły Rey, by ta dokończyła to co zaczął...

(Ten film naprawdę potrzebował Anakina 😖)

Meh... Finałowa walka nie ma sensu 😒

Przejdziemy do pocałunku Rey i Kylo.

Serio? Jeśli ktoś mysli, że to była miłość to...TO SIĘ MYLI.

To była taka dziwna scena, że nie wiem co o tym myśleć... Cóż, mam wrażenie że Disney dał scenę pocałunku, by zadowolić fanów Reylo 😕

W tym filmie nie było wcześniej żadnym oznak romansu. Oni... Walczyli xd

Kylo nie powinien ratować Rey. Film mógł się skończyć tak, że ją pochowa i cześć jej oddadzom. Ale nie...Trzeba było zakończyć sagę Skywalker śmiercią Skywalkera...

Moc uzdrawiania była totalnie zła. Disney pokazał środkowy palec Anakinowi (znowu). Najgłówniejszym celem Aniego było ocalenie przed śmiercią osób, które kochał. A był i jest najpotężniejszym Jedi i mimo to nie umiał uzdrawiać. Tak samo Luke tego nie umiał...

A Rey i Kylo nagle z dupy mają taką moc i ratują się nawzajem. To boli...

Dalsze zakończenie filmu było równie złe...Saga była o Skywalkerach, a w pewnym sensie Palpatine wygrał 😮

Cała rodzina Skywalker nie żyje, a Rey (wnuczka lorda sithów, w której żyłach płynie krew Dark Side) przeżyła. To kolejny środkowy palec od Disney.

A ostatnie słowa wypowiedziane w sadze tooo...

"Jestem Rey...Rey Skywalker"

I to mam rozumieć jest "The Rise Of Skywalker"? Okropne...Wnuczka Palpatine nazywa się Skywalker 👍


OGÓLNIE O FILMIE I OSTATNIEJ TRYLOGII:

Ten film był jednym z najgorszych filmów Star Wars i całkowicie nie dziwi mnie krytyka jaką w ciągu 2 dni ten epizod dostał.

Za dużo akcji i braku oddechu, niepotrzebny chumor, REY, złe zakończenie i niepotrzebne przywrócenie Palpatine

Ten film i jak i cała ostatnia trylogia ignoruje historię Anakina i Luke oraz sprawia, że są nieważni, bo wszystko zabiera i kończy Mary Sue. Gdyby choć zostawili w spokoju Anakina jako wybrańca... Naprawdę Kathleen Kennedy nie rozumie Star Wars.

Cała trylogia jest kopią OT i zawiera dużo feminizmu...Nawet w scenie z części 9 gdzie młody Luke trenuje z Leią, zostaje przez nią pokonany 👍😂

The Last Jedi to już w ogóle katastrofa i aż nie chce mi się pisać.

THE RISE OF SKYWALKER OCENIAM: 4/10

OCENA TRYLOGII

ORYGINALNA TRYLOGIA: 9/10

TRYLOGIA PREQUELI: 7/10

TRYLOGIA SEQUELI: 3/10

RANKING FILMÓW

1. ZEMSTA SITHÓW
2. IMPERIUM KONTRAATAKUJE
3. POWRÓT JEDI
4. ATAK KLONÓW
5. MROCZNE WIDMO
6. NOWA NADZIEJA
7. ŁOTR 1
8. SOLO MOVIE
9. PRZEBUDZENIE MOCY
10. SKYWALKER. ODRODZENIE
11. OSTATNI JEDI

Jestem ciekawa co by było gdyby to George Lucas wyreżyserował SEQUELE 😁

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro