Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9

- Już za chwile będziemy- Powiedział Krajson- Wychodzimy z nadprzestrzeni za 3 2 1 już - wyszli z nadprzestrzeni i ich oczom ukazała się Mandalora ojczysty świat Watahy śmierci.

- Gdzie wylądujemy? - spytał Cyborg

- Wiemy gdzie oni mają kryjówke. Pare razy zdażało nam się robić interesy nie powinno być problemu- Powiedziała Syana- Pozatym jak coś to mamy ciebie- Uśmiechnęła się i oparła o jego ramie

- To tutaj. - Wskazał na mocno zarośniętą część planety - Po incydencie w stolicy, rozpacie watahy i Imperium to reszta zmieniła kryjówke. Tutaj są całkowicie  niezauważalni i bezpieczni. Syana wyślij im sygnał lepiej żeby widzieli kto do nich leci. - Powiedział najemnik

- Tak jest - Syana szybko zrobiła o co prosił. Sysłali coś w rodzaju sygnału radiowego ale niewykrywalnego przez Imperium. Nie musieli długo czekać na odpowiedź- Mam współrzędne do lądowiska

- Dobrze. Wsprowadź je do komputera i lecimy

Po wprawadzeniu współrzędnym statek od razu podleciał do najbardziej gęstej części lasu. Z lądowaniem było trudno ale jakoś się udało

- Grievous prosze tylko bez nerwów i lepiej tu zosatań. Skoro mówisz że mogą cię znać to lepiej nie ryzykujmy- Powiedział Najemnik

- Eh no dobra zostane tylko się pośpieszcie - Odpowiedział Generał

- Za chwile wracamy nie martw się o nas - Zaśmiała się dziewczyna po czym wyszła razem z Krajsonem

Z zarośli po chwili można było dostrzec ludzi w biało niebieskich zbrojach czyli dokładnie cel ich wyprawy.

- O Krajson i Syana witajcie ponownie. Dawno was nie było na Mandalorze - Powiedział jeden z żołnierzy watahy

- Wiemy o tym Steve. Gdzie szefostwo? - Spytał Krajson

- Zajęci są więc wysłali mnie. Czego chcecie? - Spytał Steve

- Potrzebujemy nowego hipernapędu i kilku zapasowych części- Powiedziała Syana

- Wiecie że w dzisiejszych czasach nie ma nic za darmo

- Wiemy i dlatego mamy to- Powiedział Krajson wyjmując walizke. - Jest tam cenny minerał z Hoth sądze że może was zaineresować.

- Hmm pokaż to - Pwiedział Steve - Całkiem całkiem. Niech będzie. Wy dwaj przynieście nowy hipernapęd i części z tej listy - Po wydaniu rozkazu dwóch chłopaków ruszyło w strone obozu- Może zostaniecie na dłużej. Wiecie Imperium jest prawie wszędzie więc lepiej się aż tak nie szwędać.

- Podziękujemy. Mamy jeszcze kilka spraw do załatwienia- Odpowiedział najemnik

- Szkoda ale no cóż siłą was tu nie zatrzymam - Po chwili przyleciał mały transportowiec z hipernapędem i częściami zapasowymi

- Dzięki. Tylko to zamątujemy i ruszamy dalej - Powiedziała dziewczyna po czym już zabrała się do roboty

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro