Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8

Grievous siedział w swojej kajucie i myślał nad nowym wyzwaniem jaki zgotował mu los. Przez te lata zmieniło się bardzo wiele mimo że sam chciał kiedyś rządzić całą galaktyką i zniszczyć Jedi. Jednak nie czuł satysfakcji a może nawet czuł.... smutek? Nie tak to wszystko miało wyglądać.

Z własnych myśli Generała wyrwała go Syana która weszła do jego kajuty.

- Kolacja już gotowa. Jeśli chcesz nam potoważyszyć  to choć będzie nam miło - powiedziała z uśmiechem na twarzy.

- Dobrze już ide - Odpowiedział cyborg po czym udał się za dziewczyną.

Gdy doszli do małej jadalni to przystole siedział Krajson nadal poobijany ale sprawny i cały.

- O jesteście. Syana opowiedziała mi co zrobiłeś jestem pod wrażeniem i też wdzięczny - Powiedział najemnik

- Nie musicie mi dziękować to nic takiego.

- Oj nie bądź taki skromny. Wymachiwałeś tymi mieczami jak prawdziwy mistrz Jedi!!! - Powiedziała głośno i z entuzjazmem Syana.

Słowa Syany zaintrygowały Grievousa. On jak Jedi? Nawet sobie nie wyobrażał że ktoś mógłby go do njch porównać.

-Do Jedi mi daleko i nim nie jestem. Po prostu umiem walczyć.

- Gdyby nie ty to byłoby po nas jesteś super Grievous. - powiedziała jak zawsze uśmiechnięta Syana

- No właśnie. Ciesze się że zgodziłeś się do nas dołączyć - powiedział cichym ale pewnym głosem Krajson- Witamy na pokładzie

- Dzięki. Hmmm gdzie lecimy?

- Na Mandalore mamy pewne interesy z watahą śmierci. - Odpowiedziała dziewczyna.

- Ostatnio wasze interesy nie poszły za dobrze.

- I dlatego mamy ciebie ^^

Syana była na swój sposób nawet uroczą osóbką. Mały i niepozorny człowiek. W głowie Grievousa zaczeły pojawiać się myśli dotyczące jego przyszłości. Jednak wiedział że ma narazie jeden cel. Zemsta.

- Ej wszystko dobrze - Spytała dziewczyna

- Tak usiądźmy lepiej

Wszyscy usiedli przy stole i zaczeli jeść posiłek. Oczywiście poza Generałem bo on tego nie potrzebował a nawet nie mógł.

- Gdy tylko dolecimy na Mandalore to musimy poszukać nowych części do hipernapędu. Czuje że te zaraz szlag trafi - Powiedział Krajson - powinniśmy tam być niedługo

- Mam nadzieje że nie mają układów z Imperium

- W tym problem bo niektórzy zdradzili i służą Imperatorowi jako elitarna grupa Jettrooperów

- Kiedy jeszcze byłem generałem Seperatystów to mieliśmy układ z watahą śmierci. Jednak z tego co wiem to Kenobi im się troche przysłużył ale nienawidzą sithów. Tak samo jak ja - Generał ostatnie zdania wypowiedział wyraźnie wyczuwalnym gniewem w głosie
_______________________________________
Hejka przepraszam za to że mnie nie było ale musiałem ogarnąć sprawy szkolne wiecie o co chodzi. Alw teraz wakacje!!!!!! Więc rozdziały będą się pojawiać częściej ^^. Dziękuje tym którzy byli cierpliwi i czekali obiecuje że będą już częściej. Więc do zobaczenia w następnym rozdziale 😉

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro