Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

{16}

Jack wrócił do domu wczoraj. Gemmie udało ukryć się wszystkie oznaki zdenerwowania, czy wątpliwości. Teraz leżeli razem w łóżku, rozmawiając o kilku ostatnich dniach. Gemma czuła się w jego ramionach bezpiecznie. Lubiła słuchać jego głosu i jego historii, lubiła w jaki sposób ją dotykał i w jaki się z nią kochał. Nie wyobrażała sobie, że mogłaby to stracić. Jack gładzi ją po włosach, gdy ona mocniej się w niego wtula.

– Muszę ci coś powiedzieć, ale musisz obiecać, że nie spanikujesz – czuła, jak Jack się spina.

– Mów – szybko się wkurza, ale czy można mu się dziwić?

– Będę pracowała z twoim bratem przy filmie – Jack nie wie, jak zareagować, boi się, że jeśli zrobi scenę, to pobiegnie do jego brata, ale jeśli nie zareaguje.. tu nie ma dobrego rozwiązania.

– Tak? – próbuje się rozluźnić, ale niezbyt mu to wychodzi. Gemma zaczyna kreślić wzory na jego piersi, żeby trochę go uspokoić.

– Będę stać za kamerą, bo to w końcu moja robota, nie będę miała z nim nawet kontaktu.

– Założę się, że już się z nim widziałaś.

– To on przyjmował ludzi do pracy! – Gemma nie wie, dlaczego unosi głos.

– Ciekawe jak się do niej dostałaś.

Tym razem przesadził. Gemma podrywa się z łóżka i rzuca się niego.

– Nie kazałam ci ze mną być! – krzyczy – To ty zadbałeś o to, żebyśmy byli razem! – od kilku dni była o to zła – Zrobiłeś wszystko, żeby mnie mieć! – to jej imponowało, ale nie zmieniało faktu, że nie jest Luke'm – A teraz się boisz? Dbasz o jego małżeństwo, żeby nie pamiętał o mnie!

– Ty go dalej kochasz, kurwa – wtedy policzkuje go tam mocno, że od razu zauważa krew na swojej dłoni. Jak? Jak ona to zrobiła?

Gemma się wycofuje.

Zeskakuje z Jacka, a raczej próbuje, bo on przyciąga ją do siebie, a raczej pod siebie. Widzi, jak jego oczy płoną i to jest właśnie to, co robiła z oboma braćmi Hemmings. Sprawiała, że sami nie poznają siebie.

– Nie bij, kurwa, swojego przyszłego męża. Odpowiedz na jebane pytanie.

– Na mój gust to było jebane stwierdzenie – nie chce dać mu się złamać – Zgodziłam się zostać twoją żoną!

– Nie będziesz z nim pracować – warczy.

– Myślisz, że mi zabronisz? Albo mnie powstrzymasz? To moja szansa!

– Szansa na danie mu dupy!

Krzyczę, szarpię się, a wtedy to on robi się jeszcze ostrzejszy.

– Nie wypuszczę cię stąd.

– Co jest z tobą nie tak?! – krzyczy Gemma – I tak pójdę do tej pracy!

– Nie ma, kurwa, mowy – nie ma jakich ubrań z niej zerwać, bo już jest naga – Może przyda ci się porządne rżnięcie, żebyś, kurwa, zmądrzała. Jesteś taka głupia, jeśli myślisz, że on dochowa Ellie wierności, głupia.

Gemma pluje mu twarz, nawet się nie waha.

– Złaź ze mnie!

Jack ociera twarz, jest zaskoczony, ale dalej się nie opamiętał.

– Jesteś taka głupia – kontynuuje – Wybaczyłby ci każde kłamstwo, gdybyś została na miejscu, ten kretyn wybaczyłby ci nawet, gdybyś faktycznie usunęła dziecko. Jesteś taka głupia.

Gemmie chce się płakać, bo dopiero teraz rozumie, że gdy ona zraniła Luke'a, Jack zranił ją, żeby ją zatrzymać.

Jak bardzo pojebane to było?

– Jesteś chory – mówi do niego, gdy zrzuca z niej kołdrę, rozsuwa jej nogi i wchodzi w nią. Gemma płacze.

– A ty głupia. Jesteś moja, należysz do mnie, rozumiesz?

Nie rozumiała. Czuła się zmanipulowana. Kochała go, ale czy to było prawdziwe uczucie, czy Jack tak dobrze ją oszukał?

– Powiedz, że mnie kochasz, że należysz do mnie – jak mógł tego od niej wymagać? Ranił ją, próbując pokazać jak ją kocha. To nigdy nie mogło skończyć się dobrze. Był tak samo szalony jak Gemma i Luke, tylko posuwał się do ostateczności. Był tchórzem, pełnym odwagi do szaleństw. To nie miało prawa bytu.

– Pieprzony zbok – warczy na niego – Psychol – pluje mu w twarz, gdy on mocno w nią uderza – Jack, kurwa! – płacze mocniej – Pieprzony gwałciciel! – wbija mu paznokcie w szyje, chcąc go zmusić, żeby przestać – Pieprzony debil! – Jack czuje ból i podrywa się z niej, a ona wykorzystuje to do ucieczki. Zbiera byle jakie rzeczy i torebkę i ucieka.

Jak on mógł?

Niech się pieprzy!

Zrobił wszystko, żeby nie była z Luke'm! Czego jeszcze chce?

Jack dopiero teraz rozumie, co zrobił. Zaczyna płakać. Właśnie to Gemma robi z Hemmingsami, sprawia, że stają się kimś kim nie są.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro