Nocne rozterki
ROZDZIAŁ 7
Próbuję zasnąć, lecz nie mogę, moje myśli wciąż bujają w obłokach. I rozpamiętują dzisiejsze spotkanie w parku, ciągle o nim myślę i nie mogę spać. O tych jego bujnych włosach, wspaniałym uśmiechu i o romantycznym pocałunku w parku Brzóz . Było niesamowicie,
To niedorzeczne! Przecież jestem typem uke nie gejem.
Nie docierało to do mnie, że jestem gejem. A w moich myślach było zaistniałe tak? czy nie?
Z jednej strony chciałbym z nim chodzić i poczuć go w sobie, a z drugiej panicznie się boję.
A co jeśli ten facet w kiblu nas widział...co gorsza pomyśleć, jakby to wszystko opowiedział swoim kolegą. Siara w huj
I tak mam za dużo problemów życiowych. Było by ciężko, przecież geje w Polskim społeczeństwie są tępieni, odtrącani, nieakceptowani, a pomyśleć gdyby jeszcze zaczęli się nade mną znęcać fizycznie.
Przytuliłem się mocno do kołdry udając, że to bosko umięśnione ciałko mojego Mateuszka.
Minęła godzina, a ja nadal nie przestałem myśleć o nim, no cóż mówi się trudno najwyraźniej się nie wyśpię, do szkoły. A myśli w mojej głowie zataczały wielki krąg wspomnień, od początku poznania do teraz.
Wybuchnąłem wielkim śmiechem gdy na myśl przyszło mi jego gołe zdjęcie wysłane tak poprostu.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro