Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16

Yaman:

Muszę być twardy nie pokazywać przy niej, że jest dla mnie ważna. Muszę być ostry jak brzytwa. Sprawiać jej ból, smutek, rozczarowanie. To wszystko musi być. Nie mogę zmięknąć.

Seher:

W ciąż krążyły mi myśli wokół nocy. Nie mogłam przestać myśleć o tym dlaczego mnie pocałował ? Miał pewnie taki kaprys.

Skończyłam robić śniadanie i czekałam w salonie na kanapie. W końcu się pojawił zmierzył nie wzrokiem mordercy i zniknął. Chyba jest w złym humorze to lepiej wszystko posprzątam i zamknę się w sypialni. Nie zdążyłam nic ruszyć a pojawił się w kuchni. Usiadł przy stole i zaczął jeść w ciszy więc postanowiłam zrobić to samo by go nie denerwować. Usiadłam i zaczęłam jeść.

Po śniadaniu Yaman znów zniknął a ja zostałam znów sama. W zamkniętym na pięć spustów domu. Postanowiłam posprzątać następnie zapeklowałam mięso na obid. Po czym usiadłam przed telewizorem. Włączyłam go i znów w wiadomościach o mnie mówili. Szukają mnie nagle w telewizorze pojawił się Ömer mój niedoszły mąż.

"Jeżeli to oglądasz chce ci powiedzieć, że cię kocham i chce byś wróciła"

To mi dodało dużo siły wyszeptałam do siebie:

"Też cię kocham"

W tym momencie do domu wszedł Yaman a ja szybko wytarłam swe oczy z łez. Spojrzałam na drzwi do salonu szedł jakoś tak dziwnie. Wstałam i podeszłam mówiąc:

- Zrobię obiad.

Chciałam wyjść i iść do kuchni lecz nie pozwolił mi na to przyciągając mnie do siebie.

- Nie chce jeść chce ciebie.. - mamrocze.

On jest pijany kompletnie zachlany. Przeraziłam się momentalnie.

- Musisz coś zjeść - mówię udając przejęcie może to go zmieni.

Lecz to zadziałało inaczej pocałował mój policzek mówiąc:

- Znów płakałaś ?

- Oglądałam serial był bardzo smutny.

- Jaki ? - dopytuje siadając na kanapie i przyciągając mnie na swoje kolana.

- Smutny po prostu mogę iść zrobić obiad ? - próbuje wstać lecz bez skutku.

- Dlaczego uciekasz ? - mówi całując moją szyję.

Obleciał mnie dreszcz znów to robi znów jego piękne malinowe usta dotykają mojej skóry. Czekaj, czekaj co ja pierdole ? Wyrwałam się i uciekłam na górę po chwili słyszę jego szyderczy śmiech. Wchodzi na górę po chwili do sypialni i stoi w drzwiach patrząc na moją przerażona minę.

- No ci co się tak gapisz ? Wypieprzaj robić ten obiad ! - mówi i kładzie się na łóżku.

- Dobrze - odpowiadam pospiesznie i znikam za drzwiami.

Schodzę szybko z schodów co chwilę oglądając się za siebie. Przeraziłam się, że będzie chciał zrobić to co jego ojczym. Stanęłam przy wyspie kuchennej i nie potrafiłam nic zrobić tak ręce mi latały. W końcu zebrałam się w sobie i zrobiłam obiad. Ruszyłam w stronę sypialni by poinformować, że wszystko gotowe. Gdy weszłam do pokoju Yaman siedział na łóżku patrząc się w okno.

- Wszystko gotowe - mówię.

- To jedz ja nie mam apetytu..

- Coś się stało ? - dopytuje.

- Niech cię głowa nad tym nie boli to moja sorawa.

Nie pytałam o więcej wyszłam z pokoju i i udałam się do kuchni. Postanowiłam coś zjeść bo w brzuchu mi burczało.

Po skończonym obiedzie postrzatałam i zatopiłam się na sobie w salonie. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro