4
**Nightmare pov.**
Akutalnie siedziałem przy swoim braciszku i wspólnie oglądaliśmy bajki na laptopie.
Chwyciłem nagle kocyk i otuliłem nas nim ,by nie było chłodno mu ,ani mi.
Dreamy uśmiechnął się delikatnie i oparl główkę na moim ramieniu oglądając spokojnie bajki.
Nadal ten Dust nie daje mi spokoju... Po co on mnie złapał ?... Co mu to dało ? Ehhh... Ja nie wiem... Naprawdę nie wiem...
Pokręciłem lekko głową aby o tym nie myśleć i wróciłem do oglądania bajki z bratem.
Nagle do pokoju weszła mama i spojrzała na nas.
-No chłopaki... Czas iść już spać... Jutro idziecie do przedszkola...-Powiedziała i podeszła do nas po czym lekko ucałowała mnie i Dreama w głowę.
-No dobrze mamusiu...-Powiedzieliśmy wspólnie z bratem przez co zaśmialiśmy się i mama schowała laptop wyłączając go .
Następnie położyłem się na swoim łóżeczku ,a Dream spojrzał na mnie.
-Umm... Bracie ?...-Zapytał cicho Dream spoglądając na mnie.
-Tak ?-Zapytałem i delikatnie się uśmiechnąłem spoglądając na brata.
-Mógłbym... Spać z tobą ?... -Zapytał szeptem Dream będą nieco nie pewny.
-Jasne ,że tak ! Chodź...-Powiedziałem z lekkim śmiechem i pociągnąłem go na łóżko przez co on także się zaśmiał i mnie przytulił mrużąc delikatnie oczy.
-Dobranoc Dream...-Powiedziałem po chwili przytulając go spokojnie ,na co on odpowiedział tym samym.
-Dobranoc Nighty...-Szepnął i po chwili zasnął wtulony we mnie.
Jeszcze chwile nie spałem ,bo zastanawiałem się nad tą akcjá z Dustem... Nie dawało mi to spokoji ,naprawdę !... A co jeśli on naprawdę tego specjalnie nie zrobił ?...
Przecież... Po co miałby ranić mojego braciszka ?
Ehh... Sam nie wiem... Pomyśle o tym jak się wyśpię...
Spojrzałem jeszcze na Dreama i pogłaskałem go po głowie delikatnie się uśmiechając.
Potem zamknąłem oczka i zasnąłem spokojnie wtulając się do kocyka.
**Time skip**
Obudziłem się nieco niewyspany, koszmary... Jak zwykle...
W sumie już się do nich przyzwyczaiłem ,bo są one częścią mnie ,no ale czasem są po prostu nie do zniesienia...
Westchnąłem cicho i przetarłem oczka ,a następnie usiadłem spokojnie na łóżku.
Dream nadal spał... Niech sié wyśpi , ja i tak już nie zasnę.
Uśmiechnąłem się lekko i zszedłem powolutku z łóżka ,a następnie ruszyłem w stronę salonu , żeby tam chwilkę posiedzieć.
Gdy już znalazłem się przy celu , to usiadłem spokojnie na kanapie i oparłem się o poduszkę, która się tam znajdowała na co zmrużyłem delikatnie oczka i cicho westchnąłem.
-Mmm... Chce spać...-Powiedziałem cichutko do siebie zamykajac delikatnie oczy i przytulajac do siebie ręce.
Nagle usłyszałem pukanie do drzwi ,więc podniosłem się niechętnie z kanapy i podszedłem do nich po czym je otworzyłem...
Przed drzwiami stał ten sam szkielet co mnie wczoraj uprowadził ! Czyli... To ten kuzyn Dusta... Jak on miał... Loki ?... Chyba tak.
-C-co ty tu robisz ?...-Zapytałem patrząc się na niego z lekką niepewnością na co zrobiłem lekko krok w tył.
-Chciałem cię przeprosić za wczoraj... Nie chciałem ,żeby to tak wyszło... Dust chciał z tobą porozmawiać ,ale wiedział ,że ty nie będziesz chciał z nim rozmawiać...-Powiedział i lekko westchnął opierajac się o drzwi.
-Uh... No... No dobrze... Nic się nie stało... Tylko... Mógł powiedzieć ,że chce ze mną porozmawiać tak po prostu...-Powiedziałem i wypuściłem powietrze przez co delikatnie się uśmiechnąłem.
-Powiedz mu ,że... Że przyjmuje jego przeprosiny...-Powiedziałem cicho ,a następnie Loki uśmiechnął się i wyszedł ,a ja wróciłem na kanapę...
Coś czuje... Że dzisiejszy dzień będzie niesamowity...
×~~~~~~~~~~~~~~~~~~×
Iiii maratonik dobiegł końca !
Teraz wyczekujcie nowej książeczki ,która będzie już za chwilę !
Dziękuje i dozobaczonka ~
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro