Część 30
Harry:
Jesteś gotowa, Deliah?
Deliah:
Uh-huh.
SpringTrap:
Obiecaj, że niedługo wrócisz, dobrze?
Deliah:
Obiecuję! Nie musisz się o to martwić!
Zaufaj mi, wrócę, zanim się zorientujesz.
Nigdy nie porzuciłabym Cię w tak krótkim czasie.
Wiem, jak bardzo nie znosisz samotności...
SpringTrap:
Och... och, taka ulga to słyszeć.
Dziękuję Ci, Deliah.
Uważaj na siebie...
Deliah:
Będę, objecuję.
***
Nah, wybaczcie, że ostatnio nic nie tłumaczyłam, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, ale dzisiaj jeszcze kilka rozdziałów wstawię ;u;
To uczucie, gdy rysujesz na lekcji swoją ulubioną postać z FNaF'a, (w moim przypadku zgniłą wiosnę aka SpringSzmata ;^;) a kolega podchodzi do Ciebie i pyta, czy to pokemon ._.
Znicz dla Springa i moich umiejętności artystycznych [*]
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro