Akt 2, Część 137 [MARATON 4/5]
Wczoraj napotkało mnie nieoczekiwane spotkanie rodzinne (Coffee-Angel
JEDNYM ZDANIEM, WEEB MEME, PCIĄG TMEK I MIECZYK) i nie mogłam dokończyć maratonu :"3
Ale dopsz, już ruszam swoją leniwą dpę i to dokańczam
===
Springtrap:
Poniosłeś porażkę jako ojciec.
Nick:
J-ja... Starałem się...
Springtrap:
Naprawdę Nick? Starałeś się?
Prawie nigdy cię przy niej nie było.
Nawet pozwoliłeś Springtrap'owi wplątać się w jej życie, wiedząc, że jest niebezpieczny.
Bo wiedziałeś, że nie miała przyjaciela, kiedy go potrzebowała.
Kogoś, kto wyglądałby na naprawdę troszczącego się o nią.
To, czego nie wie, jest oczywiście tym, iż on zamierza ją skrzywdzić, a ty będziesz zwyczajnie siedział i na to pozwalał.
Cóż? Będziesz?
Nick:
J-ja...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro