Akt 2, Część 127
Dusza:
Mogłeś zrobić to, czego dokonałeś z Harry'm.
Nie musiałeś krzywdzić ojca Deliah.
Springtrap:
N-n-nie miałem... Na myśli...
Deliah:
Cóż, moim ulubionym smakiem lodów była wanilia, ale nie wiem, teraz bardzo czuję czekoladę-
Springtrap:
Dokąd wasza dwójka się wybiera...?
Nick:
Po lody.
A co?
Springtrap:
I-i-idę z wami!!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro