Akt 2, Część 126 + wyjaśnienia
Z lekką obsuwą, ale jest xD
×××
Dłuższa przerwa została spowodowana przez-
Ehh.
Latałam tam i z powrotem, ciężko było to ogarnąć.
Autorka komiksu dziennie dostaje tyle wiadomości i tyle rzeczy robi, iż nie pamiętała, czy pozwalała na tłumaczenia na polski, czy nie, komu i tak dalej.Nijak nie mogła mi pomóc.
W trakcie wyjaśniania sprawy nie mogłam wrzucać tutaj żadnych rozdziałów, zabroniono mi również informować was o czymkolwiek.
Na szczęście się udało i udowodniłam swoją rację, o włos, a tłumaczenie zostałoby zlikwidowane.
Dzięki, teraz czas na zwykły rozdział (tęskniłam za tym xD)
×××
Deliah:
Ja... Też cię kocham, tato.
Nick:
...wiem, że jest na to trochę późno (w sensie godzina, dop.aut.), ale właśnie sobie uświadomiłem, że od jakiegoś czasu nie urządzaliśmy imprezy lodowej, prawda?
No wiesz... kiedy wychodziliśmy na zewnątrz, kupowaliśmy pudełka lodów i później oglądaliśmy twoje ulubione filmy?
Deliah:
Oh, racja... Pamiętam to!
Nick:
Myślę, że tej nocy powinniśmy to powtórzyć.Co ty na to?
Deliah:
Cóż... Lubię lody.
Nick:
I o to chodzi.
W międzyczasie
Dusza:
Ha, wiedziałem! Nie mógłbyś się zmienić!
Mówiłeś "nie martwcie się", a później groziłeś Deliah i jej ojcu zabiciem ich z powodu byle błahostki!
Springtrap:
Tylko blefowałem...
Nigdy bym tego nie zrobił...
Zresztą, co innego powienem był zrobić?! Po prostu pozwolić mu jej powiedzieć? Ja powinienem być tym, który jej to powie.
N-n-nie uważacie tak?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro