Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9.

*Yoongi*


Tego wieczoru, po całym tygodniu pracy wreszcie mogliśmy w spokoju usiąść przy stole i zjeść wspólnie kolację. Co prawda moje myśli był przy Melanii.

- wiecie co pomyślałem? - zagadał Hobi - skoro Mel nie umie znaleźć pracy, a wiemy jakie jest jej marzenie to może pogadamy z szefem

- to wcale nie głupi pomysł. Przyda nam się psycholog w trasie - przyznał mu rację Namjoon

- to prawda, i będzie z nami cały czas - odpowiedziałem szczęśliwy

Każdy z nich przytaknął i jadł już zadowolony. Nagle usłyszeliśmy stukanie do drzwi. Zmarszczyłem brwi, zastanawiając się, kto by to mógł być o tej porze.

- Mel? - spytał Tae

- myślę, że nie. Nie wie gdzie mieszkamy - odpowiedziałem

*Jungkook*

Wstałem i poszedłem otworzyć drzwi, patrząc zaskoczony, że widzę czarne szpilki, spojrzałem w górę. W progu stała piękna kobieta o długich, brązowych włosach i przytłaczająco uroczym uśmiechem. Była to dziewczyna Yoongiego.

- Cześć, Kookie, Długo mnie tu nie było. Czy mogę wejść? - zapytała tym swoim słodkim piszczącym głosem

- Ji-Han.. cześć - dalej byłem zdziwiony jej obecnością - tak wejdź, Yoongi jest w kuchni - zrobiłem jej miejsce

- świetnie, zabierz moje walizki do jego pokoju - powiedziała gdy weszła w swoich szpilkach

- ekhem.. buty, Jin hyung cię zabije jak wejdziesz w nich - upomniałem ją

- nie pierdol - rzuciła tylko słowem i poszła w głąb domu

- nie pierdol - szepnąłem cicho i pokazałem w jej stronę środkowy palec

*Yoongi*

Byłem ciekawy, czemu młody tak długo nie wraca. Chciałem sprawdzić czy wszystko dobrze, ale w połowie drogi zamarłem i spiąłem się widząc moją dziewczynę

- co tu robisz?.. - spytałem zdziwiony

- to tak witasz ukochaną dziewczynę? - spytała i uśmiechnęła się - Tęskniłam za tobą, Yoongi - dziewczyna przekroczyła próg i uśmiechnęła się do niego.

Spojrzałem na nią, ale moje spojrzenie wydawało się bardziej skomplikowane. Zauważyłem kątem oka, że reszta patrzyła z zaciekawieniem, nie wiedząc co robić. Podszedłem do niej i wziąłem ją w swoje ramiona tuląc ją mocno

- Co tu robisz? Dlaczego przyjechałaś nagle?- dalej byłem zaskoczony jej wizytą

- Chciałam cię zobaczyć, Yoongi. Zobaczyć, jak się masz, jak się czujesz no i wiem, że za kilka dni miałeś przyjechać ale nie mogłam się już doczekać, razem możemy pojechać do Daegu - uśmiechnęła się i wtuliła się we mnie mocniej - Rozumiesz, tęskniłam za tobą.

- Ale, kochanie teraz mamy comeback potem wyjazdy. Dobrze o tym wiesz - spojrzałem na nią

- wiem, dlatego tu jestem. Pomogę ci - dała mi buziaka w policzek

Spojrzałem na nią i zatopiłem się w jej oczach. Oblizałem wargi i pokiwałem lekko głową na zgodę

- super! - pisnęła - pójdę się wykąpać! A jutro pojedziemy na zakupy!

- o może Melania też będzie chciała jechać - odezwał się V

- kto? - spytała nie rozumiejąc

- nasza bardzo dobra i bliska przyjaciółka - wytłumaczył Jungkook naciskając na słowo bliska

- a tak, słyszałam o niej. Nie uważacie, że przyjaźń z ARMY jest zła? - spytała

Widziałem jak młody razem z Jiminem zaczęli się denerwować. Pocałowałem dziewczynę w skroń i popchnąłem ją w stronę pokoju. Kiedy kobieta zniknęła z pola widzenia usiadłem na krześle i schowałem głowę w dłonie

- ale, że na ile ona chce tu zostać? - zapytał Hoseok

- nie wiem, pewnie do kiedy nie pojadę do rodziców - mruknąłem

- a co z Mel? Widać, że jest zazdrosna o nią - mruknął RM

- kto Ji-Han? Myślę, że polubiłyby się - uśmiechnąłem się w ich stronę

- nie sądzę - skomentował Tae cicho

- hmm? - spojrzałem zaciekawiony

- nic, nic Hyung. Słuchajcie jest miło, a raczej było miło - westchnął - pójdę się położyć spać - wstał i zniknął za ścianą

Miałem mętlik w głowie. Po chuj ona przyjeżdżała, a zresztą po chuj ja coś zacząłem czuć do Melanii, skoro mam cudowną dziewczynę. Spojrzałem resztę i wstałem od stołu.

- pójdę się położyć. Do jutra - pożegnałem się i poszedłem do pokoju

*TAE*

Usiadłem na łóżku i wyciągnąłem telefon. Wiedziałem o uczuciach Mel do Sugi. Biłem się z myślami czy napisać czy nie... Już chciałem napisać lecz do pokoju wbił mi Jimin, Jungkook i Jin. Spojrzałem na nich zaciekawiony

- co się dzieje V? - spytał Jungkook siadając obok mnie

- a co ma się dziać? - odpowiedziałem obracając telefon

- od kiedy Han się pojawiała jesteś jakiś dziwny. Zakochałeś się w niej? - spytał Jin

- jeszcze mnie tak nie popierdoliło, nie lubię jej - wzruszyłem ramionami - wiesz chodzi o Mel

- w niej się zakochałeś - stwierdził Jimin

- przysięgam, że ci walne - spojrzałem na niego

- to o co chodzi? - Jin oparł się o ramę łóżka

- Mel jest zakochana w Yoongim - powiedziałem

Widziałem, że ta informacja ich zaszokowała. Jin aż usiadł z wrażenia na podłodze, a Jimin napił się wody

- i mam dylemat, czy napisać jej, że ona tu jest - wyjaśniłem

- hmm.. nie rób tego. Myślę, że Yoongi hyung powinien to zrobić - odezwał się po krótkiej chwili JK

- młody ma rację. Wiem, że to nasza przyjaciółka i sam mam ochotę teraz do niej jechać i ją wyściskać, ale Yoongi musi to zrobić sam - dodał Jin

Pokiwałem lekko głową na znak, że się zgadzam i odłożyłem telefon na stolik nocny

- kurcze, szkoda mi jej, a co do Ji to też jej nie lubię - powiedział Jimin

- jest strasznie irytująca - dodał Seokjin

- irytująca? Hyung jak otworzyłem drzwi to nie wiedziałem czy krzyczeć czy płakać - zaśmiał się młody - do tego w tych szpilkach mówi - odchrząknął - Jungkook zanieść walizkę do pokoju Yoongiego - udał dziewczyński głos i się zaśmiał

- zrobiłeś to? - spytałem

- a gdzie tam, bozia rączki dała? Dała, co z tego, że dwie lewe jak może wnieść - wzruszył ramionami

- to będą ciężkie dni.. - podsumował Jimin, a ja się z nim zgodziłem

*Yoongi*

Leżałem w łóżku czekając na moją dziewczynę. Przeglądałem Twittera dopóki nie poczułem jak materac się ugina. Poczułem słodki zapach mydła. Uśmiechnąłem się delikatnie i odłożyłem telefon odwracając się do niej. Wziąłem w palce jej kosmyki włosów i zacząłem robić mały loczek. Co prawda nie byłem zadowolony z jej wizyty, ale teraz poczułem, że tęskniłem za nią

- o czym myślisz? - spytała

- o tym jak bardzo tęskniłem - szepnąłem

- jakiś ty jest słodki - uśmiechnęła się

- za to ty seksowna - mruknąłem i dałem jej buziaka w usta

Czułem jak oddaje pocałunek. Nasze usta nie chciały się od siebie oderwać. Uśmiechnąłem się podczas pocałunku i oderwałem się na mały centymetr.

- kim jest ta Melodia? - spytała

- Melania - poprawiłem ją - przyjaciółka nasza, no i to ta dziewczyna z lotniska - wytłumaczyłem jej

- nie boisz, się, że was zdradzi? - spytała kładąc dłoń na mój policzek

- nie. Chcemy aby z nami pracowała jako psycholog muzyczny. Wiesz jeździłaby z nami w trasy - odpowiedziałem

- oh.. - usłyszałem z jej ust jakby irytację - to cudownie, że jest taka. Może powinnam ją poznać?

- na pewno byście się polubiły - powiedziałem

- chyba, że szmatę udupie - szepnęła cicho do siebie

- mówiłaś coś? - spojrzałem na nią

- że bardzo chętnie ją poznam - uśmiechnęła się szeroko

- super. Jutro do niej napiszę może pójdzie z nami na zakupy, z tego co wiem brakuje jej parę rzeczy do domu - powiedziałem i przytuliłem ją do siebie mocno

Jeszcze chwilę rozmawialiśmy, i po chwili poczułem jak Ji-Han spokojnie oddycha, co znaczyło że zasnęła. Westchnąłem cicho i objąłem ja jeszcze mocniej zasypiając

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro