Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

49.

*ARIA*

Sedziałam w samochodzie, podziwiając krajobraz za oknem podczas podróży do Daegu na rodzinny obiad. Cisza przerwana była delikatnym szumem radia.

- Jesteś gotowa na spotkanie z moją rodziną? - spytał mój chłopak patrząc na drogę

- Oczywiście. Mam nadzieję, że wszyscy mnie polubią... - uśmiechnęłam się w jego stronę

Yoongi uśmiechnął się i położył dłoń na mojej ręce aby dodać mi otuchy

- Nie martw się, wszyscy pokochają cię tak samo jak ja. - pocałował w dłoń

- To miłe z twojej strony. Mam ze sobą coś dla nich

- co takiego? - spytał ciekawy

- wino - uśmiechnąłam się

- będą zadowoleni - spojrzał na mnie chwilę po czym wrócił wzrokiem na drogę

Podczas gdy samochód sunął wzdłuż malowniczej trasy, rozmawialiśmy o różnych rzeczach, dzieląc się śmiechem i spojrzeniami pełnymi czułości. Wkrótce dotarliśmy do Daegu, a dom Yoongiego był już widoczny w oddali.

- Jesteśmy prawie na miejscu. Gotowa na to, co nas czeka? - spytał kiedy zaparkował

- tak, damy radę.. chyba - uśmiechnąłam się

Wysiadłam z auta, wzięłam głęboki wdech. Spojrzałam na chłopaka i złapałam go za ręke. Podeszliśmy do drzwi i Suga zadzwonił dzwonkiem. Zaczęłam coraz bardziej się stresować. Nagle drzwi otworzyła starsza koreanka. Była bardzo podobna do mojego chłopaka. Jej oczy rozjaśniły się, widząc syna po dłuższej nieobecności.

- Yoongi! Tęskniłam za tobą - przytuliła go mocno, a on odwzajemnił czyn

- Też tęskniłem, mamo. Pozwól, że przedstawię ci Arię. - pokazał na mnie

Kobieta spojrzała na mnie z serdecznym uśmiechem.

- A więc to ta urocza dziewczyna, o której mi mówiłeś. Witaj, Ari! Jestem Mijoo, mama Yoongiego. - podeszła do mnie i przytuliła mnie

- Cieszę się, że mogę pani poznać, Yoongi opowiadał mi wiele dobrego o swojej rodzinie. - uśmiechnęłam się serdecznie i również ją przytuliłam

- Och, proszę wejdźcie. Mamy pyszny obiad czekający na was. Mam nadzieję, że jesteście głodni. - uśmiechnęła się szeroko i wpuściła nas

Gdy weszliśmy zamknęliśmy drzwi za sobą, zdejmując płaszcze. W środku było ciepło, a aromat obiadu unoszący się w powietrzu kusił moje zmysły.

- chodźcie kochani, chodźcie - wolała kobieta

Weszłam za chłopkiem w głąb mieszkania rozglądając się. Mieszkanie było bardzo piękne i ciepłe. Na sofie siedział starszy mężczyzna, który spojrzał w naszą stronę i uśmiechnął się

- Witajcie, kochani! Yoongi, jak się masz?  - spytał mężczyzna

- Dobrze, tato. Pozwól, że przedstawię ci Arię. Aria, to mój tata - uśmiechnął się Yoongi

Ojciec Yoongiego wstał, kierując się w moją stronę z uśmiechem.

- Miło mi cię poznać, Ario. Widzę, że Yoongi znalazł kogoś wyjątkowego.. wreszcie - zaśmiał się tata Yoongiego

- Mi również miło, Panie...? - spojrzałam na niego

- Oh, przepraszam za moje niedoprecyzowane zachowanie. Jestem Min-ho - wyciągnął do mnie rękę

Uścisnęłam delikatnie dłoń ojca Yoongiego z uśmiechem.

- Proszę, czuj się jak w domu. O, i pewnie jesteście głodni po podróży. Przejdźmy do jadalni, obiad jest już prawie gotowy. - zaprowadził nas do jadalni gdzie mama Yoongiego stawiała jedzenie

- może pomogę pani? - spytałam spoglądając na kobietę

- siedź dziecko - uśmiechnęła się - została tylko zupa

Po chwili razem w czwórkę siedzieliśmy przy stole i zajadaliśmy potrawy

- a właśnie - powiedziałam i wstałam od stołu

Poszłam szybko do przedpokoju i wzięłam torebeczkę. Wróciłam na miejsce i podałam prezent pani Min

- tak na osłodę dnia - uśmiechnęłam się

- dziecko nie trzeba było - zaśmiała się kobieta wyciągając wino

- trzeba było

- Mam nadzieję, że wszystko wam smakuje? - spytała

- Mamo naprawdę świetnie smakuje - odezwał się Yoongi

- jak się poznaliście? - spytała mama chłopaka

- wracałem od Ji-Han - zaczął Yoongi

- Jezu nie lubiłem tej dziewuchy - odezwał się pan Min

- wiesz tato.. miałeś rację.. okazała się być.. suka i dziwką - przyznał rację

- zdradziła cię? - spytała kobieta

- i to nie raz.. - mruknął, a ja złapałam go za rękę - ale wracając.. wracałem od Ji-Han i jak wiecie pełno reporterów, fanów i no.. Aria pojawiła się w najgorszym momencie. Fotoreporterzy złamali jej nogę pchając się, a ja jej pomogłem. Oczywiście mieliśmy upadek dosyć ciężki bo przez to..

- Ji-Han doprowadziła do tego, że  straciłam pamięć - dokończyłam za niego

- matko boska - powiedziała starsza kobieta

- ale już jest dobrze - uspokoiłam ją

Po chwilach rozmów i uśmiechów przy stole, Mijoo spojrzała na Yoongiego i na mnie z ciekawością.

- Muszę przyznać, że widzę, jak bardzo się kochacie. - uśmiechnęła się - Czy zastanawialiście się nad ślubem?

Spojrzałam na Yoongiego nie wiedząc co powiedzieć. Nie spodziewałam się takiego pytania

- Tak, myślimy o tym poważnie. Ale chcielibyśmy to zrobić w swoim czasie, kiedy oboje będziemy gotowi. - odezwał się Yoongi

Otworzyłam szeroko oczy patrząc na niego. Skubany nic mi nie powiedział. Dobra Ari teraz czas na twoją grę aktorską

- Dokładnie. Chcemy, aby to było coś, co naprawdę chcemy i co będzie naturalnym krokiem w naszym związku. - uśmiechnęłam się

- To zrozumiałe. Każdy związek ma swój unikalny rytm. A co z dziećmi? Macie jakieś plany? - dopytywała

- cóż, napewno chciałabym mieć dziecko z Yoongim, ale teraz pojawi się nowe dziecię i myślę, że poczekamy trochę - uśmiechnęłam się do niej

- o, kto będzie tatą? - spytał ciekawy Pan Min

- Namjoon - odezwał się Yoongi po chwili

Czułam, że to nie jest wygodny temat dla niego, dlatego ścisnęłam jego rękę aby dodać otuchy

- na ile zostajecie? - zaczęła zbierać talerze pani domu

- jutro wyjedziemy - uśmiechnął się jej syn

- jesteście pewnie zmęczeni. Idźcie do pokoju

- może pomóc? - spytałam

- skarbie, dam radę - uśmiechnęta wzięła talerze i poszła do kuchni

Chłopak zaczął ciągnąć mnie w stronę zapewne swojego starego pokoju. Gdy przekroczyliśmy próg pomieszczenia, Yoongi zamknął drzwi na klucz i westchnął cicho

- przepraszam cię za pytania mamy - spojrzał w moją stronę

- nie masz za co, to naturalne - zaśmiałam się - jesteś bardzo do niej podobny

- ale tylko z wyglądu, charakter mam taty - zaśmiał się

- też jest miły. Naprawdę ci ludzie nie wspierali twoich marzeń? - spytałam zdziwiona

- tak - usiadł na łóżku

Podeszłam do niego i usiadłam na nim okrakiem całując w nos

- Kocham cię - powiedziałam patrząc w jego oczy

- ja ciebie też - odpowiedział

Chwilę jeszcze przeznaczyliśmy na miłe czułości i po chwili Yoongi poszedł się umyć. Zaczęłam rozglądać się po pomieszczeniu. Było pełno plakatów klubów koszykarskich, piłka do kosza, nagrody nawet zdjęcia. Jedno zdjęcie przykuło moja uwagę. Zdjęcie z Ji-Han... Wzięłam je do ręki i zaczęłam się przyglądać.

- muszę zmienić to zdjęcie - usłyszałam za sobą głos

- najlepiej teraz - podałam mu ramkę

Chłopak zaśmiał się i wyciągnął zdjęcie po czym je potargał

- leć się umyć - pocałował mnie w skroń

Uśmiechnęłam się szeroko biorąc piżamę i poszłam wykonać wieczorną rutynę. Po piętnastu minutach leżałam obok mojego ukochanego i patrzyłam w sufit

- myślisz, że byłbym dobrym ojcem? - spytał po chwili

- byłbyś idealnym ojcem - uśmiechnęłam się do niego

- a ty? Chciałabyś mieć dziecko? - spojrzał na mnie

- Yonnie...nie myśl teraz o tym dobrze? - spytałam

- przepraszam - szepnął

- będziesz wspaniałym tatą, a teraz będziesz wspaniałym wujkiem - zaśmiałam się

- faktycznie - zaśmiał się po czym przytulił mnie mocno - dobranoc

- dobranoc - powiedziałam i zamknęłam oczy

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro