48.
*SARA*
Powoli otworzyłam oczy i jęknęłam z bólu. Westchnęłam cicho zamykając oczy. W tym momencie do pomieszczenia wszedł lekarz i uśmiechnął się do mnie.
- Dzień dobry, pani Killun. Jak się pani czuje?
- czemu tu jestem? Dlaczego jestem w szpitalu?
- cóż, trafiła tu pani pięć dni temu nieprzytomna
- nieprzytomna? Co się stało?- spytałam zaniepokojona
- spokojnie, był to wynik stresu - spojrzał na mnie - czy stresowała się pani ostatnio?
- Tak, teraz sobie przypominam dlatego..
- Pani Saro, nie może pani w tym stanie się stresować - spojrzał na mnie
- Wiem panie doktorze, ale to było silniejsze ode mnie - powiedziałam
- zostanie pani na obserwacji jeszcze dzień. Z tego co widzę to badania są w porządku. Czy mam powiadamiać pani chłopaka, że się obudziła pani?
- nie, ja sama to zrobię - uśmiechnęłam się
Lekarz przytaknął głową i zostawiał mnie samą w sali. Sięgnęłam po telefon i napisałam na grupie
Sara
Żyje
Jungkook
Matko boska, wiesz jakiego stracha nam narobiłaś?!
Sara
Przepraszam
Yoongi
Nie przepraszaj, nie twoja wina ❤️
Sara
Gdzie Namjoon?
Yoongi
Właśnie jedzie do ciebie
Sara
A dziewczyny?
Yoongi
Ari jeszcze śpi, a Daga nie wiem
Jungkook
Też
Sara
Muszę im podziękować
Yoongi
Nie masz za co, każdy z nas by tak zareagował. Nie chcemy stracić tego maleństwa
Uśmiechnęłam się przez łzy i odłożyłam telefon. Załapałam brzuch płacząc cicho
- przepraszam maleństwo, nie chciałam ci tego zrobić - mówiłam głaszcząc brzuch - mamusia cię kocha z jak i tatuś
Po piętnastu minutach do sali wszedł Namjoon. Gdy tylko zobaczył, że nie śpię podbiegł do mnie i przytulił
- nic ci nie jest? Co z maleństwem? Co mówił lekarz? - wpadł w słowotok
- hej, spokojnie - zaśmiałam się cicho - wszystko jest dobrze. Zostanę jeszcze na obserwacji dzień
- boże, całe szczęście - odetchnął z ulgą siadając na krześle - menadżer już zajął się komentarzami, ale przed szpitalem jest dużo fotoreporterów
- Nami, wiedziałam na co się godzę tak? - złapałam za rękę - będzie dobrze. Tak właśnie zaczęłam myśleć - uśmiechnęłam się do niego
- przepraszam - nachylił się i pocałował w dłoń - tak bardzo przepraszam
Pogładziłam jego włosy, kiedy zaczął się wtulać w moje nogi. Nie wiedziałam, że on tak się tym przejmie, że to tak na niego wpłynie.
- już.. spokojnie - szeptałam cicho
- przepraszam maleństwo - powiedział do brzucha i pocałował je
*ARIA*
Obudziłam się czując jak promienie słoneczne wlatują przez okno. Usiadłam wygodnie na łóżku przecierając oczy i spojrzałam na Yoongiego który siedział przy biurku i coś pisał. Z uśmiechem podeszłam bliżej i przytuliłam go całując w głowę
- Dzień dobry - mruknęłam
- Witaj piękna - uśmiechnął się szeroko
- co robisz? - spytałam
- kończę pisać właśnie, głodna? - spytał
- MMM, tak - zaśmiałam się
- z tego co wiem to Jin właśnie robi śniadanie. Możesz zejść i dołączyć do reszty - odpowiedział
- a ty?
- zadzwonię jeszcze do mamy, bo dzwoniła - uśmiechnął się
Pokiwałam głową i wyszłam z pokoju idąc do kuchni. Zapach jaki się roznosił pobudził moje kubki smakowe i żołądek. Weszłam do kuchni i usiadłam przy stole
- Dzień dobry - przywitałam się
- Siema - odpowiedział Tae
- Na co masz ochotę? - spytał Jin
- co w ofercie?
- płatki, tosty, jajecznica - zaczął mówić
- jajecznicę - powiedziałam
Po chwili miałam przed sobą talerz z jedzeniem. Podziękowałam i zaczęłam jeść. Każdy skupiał się na jakieś czynności. Jungkook i Jimin przeglądali Twittera, Jin czytał książkę a Tae jadł spokojnie
- gdzie Namjoon? - spytałam
- u Sary, wybudziła się - powiedział V
- naprawdę? Nic jej nie jest? - spytałam zdziwiona
- nie, jest w porządku - uśmiechnął się Jimin
- a Daga?
- w nocy miała gorączkę - powiedział Jungkook
Spojrzałam na niego i wstałam od stołu. Pobiegłam szybko do pokoju przyjaciółki i weszłam. W pokoju panował mork. Podeszłam bliżej dziewczyny i usiadłam na materacu
- Daga.. - delikatnie szturchnęłam ją
- m.. - mruknęła
- lepiej ci? - spytałam
- nie bardzo, zimno mi - powiedziała bardziej się przykrywając
- JK, dał ci leki?
- tak - odpowiedziała
- dobrze, dobrze - pogłaskałam jej mokre włosy - Sara się obudziła
- naprawdę? - spojrzała na mnie jednym okiem
- tak, Namjoon już jest przy niej - zaśmiałam się cicho
- to dobrze - pociągnęła nosem
- jakbyś czegoś potrzebowała to wołaj, pisz - wstałam z łóżka
- dobrze, dobranoc - powiedziała
- branoc - uśmiechnęłam się i wyszłam z pokoju
Wróciłam do pokoju gdzie siedział Yoongi dalej zakopany w piosenkach
- dzwoniłeś? - spytałam biorąc książkę do ręki
- tak, pytała się jakie potrawy lubisz - odpowiedział
- miło - uśmiechnęłam się kładąc się na łóżku
- lecę do studia Misoo czeka - poczułam buziaka na swoim czole
- nie przemęczaj się - powiedziałam głośno aby mnie usłyszał
*NAMJOON*
Kiedy przeczytałem, że Sara się obudziła szybko się ubrałem i pojechałem do szpitala. Tam rozpłakałem się jak dziecko..
- Nami..- szepnęła cicho
- przepraszam was - mruknąłem
- ale kochanie nie przepraszaj nas - uśmiechnęła się szeroko
- to moja wina - nie słuchałem jej
- Namjoon - powiedziała poważnie, a ja spojrzałem na nią - uspokój się
Wziąłem głęboki wdech i pocałowałem ją czułe w usta. Tak bardzo za nią tęskniłem
- mam nadzieję, że nie zepsułeś niczego pod moją nieobecność? - spytała
Zaśmiałem się cicho spoglądając jej w oczy
- prawie - szepnąłem
- ale co? - spytała zdziwiona
- prawie zepsułem przyjaźń - powiedziałem
- jak to?
- Ari i Daga powiedziały mi wszystko, i chciałem odejść z zespołu - wytłumaczyłem
- ciesz się, że leżę bo inaczej walnęła bym cię mocno - spojrzała na mnie - oszalałeś?
- na twoim punkcie - uśmiechnąłem się delikatnie
- teraz mi tu nie mydl oczy, wiesz jak oni mogli się poczuć?!
- wiem.. Yoongi sam był na mnie zdenerwowany - westchnąłem
- na jego miejscu pobiłabym cię - powiedziała
- poszedł do studia.. nie wiedziałem, że Misoo nagrywa z Yoongim piosenkę - uśmiechnąłem się
- tak, chce wydać płytę i dzwoniła czy Yoongi nie mógł by pomóc. Ari wie, że współpracuje z kobietą?
- tak. Była zazdrosna, ale uświadomiłem ją że jest lesbijką i w związku
- no właśnie.. zerwała dwa lata temu z dziewczyną - powiedziała cicho - i, że woli mężczyzn
- o kurwa... Nie mówmy o tym Ari.. już dość cierpiała
- w końcu się dowie
- ufam Yoongiemu - powiedziałem
- ja też - szepnęła
Jeszcze przez parę godzin siedziałem u mojej dziewczyny. Kiedy skończyły się pory widzeń wstałem z krzesła i pocałowałem dziewczynę namiętnie.
- przyjadę jutro - zapewniłem ją
- będę czekać Nami - uśmiechnęła się
- będzicie - poprawiłem ją
- no właśnie - zaśmiała się rudowłosa
Wróciłem do domu zmęczony, ale szczęśliwy. Odrazu zostałem zaatakowany przez chłopaków jak z Sarą. Odpowiedziałem im, że mają się lepiej i niedługo wyjdzie. Po ogarnięciu się poszedłem do kuchni zaparzyć sobie kubek herbaty
- o dobrze, że jesteś - powiedział Yoongi
- słucham cię - spojrzałem na niego
- nie wiem, ale mam wrażenie, że Misoo zerwała z swoją partnerką - spojrzał na mnie
- po czym to wywnioskowałeś?
- napisała piosenkę o zerwaniu i to dość bolesnym, a po drugie jej drugi wers brzmi z dziewczyny na chłopaka
- z tego co wiem zerwała z nią dwa lata temu i podobno woli mężczyzn - nalałem sobie wody aby zaparzyć herbatę
- dlatego się tak do mnie kleiła - szepnął
- Yoongi, uważaj proszę
- co masz na myśli?
- nie chce aby Ari cierpiała, może i jest silna ale widzę, że kolejne potknięcie i nie wytrzyma tego - upiłem łyk cieczy
- nic z tych rzeczy. Kocham Ari - powiedział
- wiem, dlatego uważaj - powiedziałem i wziąłem kubek w rękę - była strasznie zazdrosna, tylko, że powiedziałem jej o tym, że ma dziewczynę i jest lesbijką. To ją uspokoiło - dodałem
- będę uważał - powiedział Yoongi
Pokiwałem głową i wróciłem do swojego pokoju.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro