44.
*dwa miesiące później*
- gotowa? - do pokoju weszła Sara, z już widocznym brzuszkiem
- nie bardzo - mruknęłam
- będzie dobrze, każdy jest z tobą - uśmiechnęła się szeroko poprawiając mi włosy
- wygramy? - spytałam
- wygramy - odpowiedziała
- kiedy z Namjoonem oznajmijcie o związku i dzidzi?
- chcemy to zrobić za miesiąc - uśmiechnęła się
- stresujesz się? - spojrzałam na nią
- tak, ale pogadamy potem, teraz chodź - złapała mnie za rękę i zaprowadziła na dół
🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼
Wielka sala sądowa była wypełniona ludźmi, dziennikarzami i adwokatami, którzy przybyli na rozprawę przeciw Ji-Han. Siedziałam na ławie poszkodowanych, spoglądając na swojego adwokata z niepewnością.
- spokojnie mamy dużo dowodów na panią Kang - szepnął mi na ucho, a ja przytaknęłam
Tak bardzo bym chciała aby Yoongi był koło mnie, lecz wiem, że jest za drzwiami i czeka na swoją kolej. Wzięłam głęboki wdech i wypuściłem powietrze przeczesując włosy.
Sędzia, starszy pan, spojrzał na zegarek i wstał
- Rozprawa zostaje otwarta - odparł po czym wziął kartkę i odchrząknął- Przypomnę czego dotyczy rozprawa. Oskarżona panna Kang przyczyniła się do uszczerbku na zdrowiu poszkodowanej oraz brała udział w porwaniu i trzymała ją przez trzy dni w niewoli wraz z swoim bratem Kang Daeh. Czy są jakieś pytania? - spojrzał na zgromadzonych - w takim razie proszę panno R...bańs..ka Wstać i się przedstawić
Wstałam powoli i spojrzałam na sędzinę uśmiechnęłam się delikatnie
- Nazywam się Aria Rbańska ale niech już zostanie Parker. Mam 28 lat. Pochodzę z Polski. Mieszkam w Korei od pół roku. Pracowałam jako psycholog muzyczny w Hybe - odpowiedziałam
- czy jest pani powiązana z oskarżoną?
- nie
- w takim razie proszę powiedzieć co się stało w dniu kiedy straciła pani pamięć
- ogólnie to był bardzo ciężki czas dla mnie ponieważ pokłóciłam się z moimi przyjaciółmi przez Ji-Han.
- dlaczego twierdzi pani, że to przez panią Kang? - zapytał jej adwokat
- otóż wkradła się na moje konto i opublikowała zdjęcia - odpowiedziała - przez nią straciłam dwie prace.
- co było dalej? - zapytał sędzia
- dzień przed moim wypadkiem usłyszałam rozmowę dobiegającą za ściany. Podeszłam bliżej i usłyszałam głos Dae i jej. Mówiła, że ma plan pozbycia się mnie. W dzień wypadku Dae zaprosił mnie do kina, lecz po namyśle stwierdziłam, że nie pójdę bo nie wiem co może się stać. Gdy wyszłam z kawiarni przed schodami stała Ji-Han. Zaczęła się śmiać i mówić do mnie, że zniszczyłam jej życie. W końcu mnie popchnęła.
- A skąd pani może wiedzieć, że porwała panią oskarżona? Miała wtedy pani zanik pamięci tak? - spytał jej obrońca
Pokiwałam głową nie rozumiejąc za bardzo
- więc skąd takie oskarżenie?
- przyjaciółka mówiła mi, że Ji-Han rozmawiała z Jennie, że musi się mnie pozbyć
- z tego co wiem. Panna Kang w tym czasie była przy swojej matce
Zaśmiałam się nie wytrzymując już. Co ona im opowiedziała? Podziękowałam cicho i usiadłam na krześle biorąc łyka wody. Sędzia wywołał Ji-Han. Dziewczyna wstała poprawiając koszulę
- Kang Ji-Han, lat 27. - powiedziała
- czym się zajmujesz, gdzie mieszkasz?
- prowadzę fundację dla małych szczeniaków. Mieszkam w Daegu - uśmiechnęła się słodko
- dobrze więc proszę mi powiedzieć pani wersję
- ona sama spadła z tych schodów. Próbowałam ja złapać ale nie zdążyłam. Owszem czekałam na nią bo chciałam się z nią pogodzić. Niestety doszło do czegoś czego nie spodziewałam po niej.. uderzyła mnie. Chciałam wszystko wyjaśnić lecz wtedy nie fortunie przechyliła się do tyłu i spadła - odpowiadała, a ja myślałam, że mnie krew zaleje
- a gdzie pani była w dzień porwania? - spytał mój obrońca
- tak jak mój adwokat wspomniał. Byłam przy matce, niestety choruje bardzo..
- kłamiesz - powiedziałam wreszcie
- proszę o spokój - rzekł sędzia - czy są jeszcze jakieś pytania?
Obaj pokręcili głową. Ji-Han usiadła dumna z siebie i poprawiła włosy
- na salę zapraszam pana Min Yoongiego - zawołała kobieta przez mikrofon
Na salę wszedł mój chłopak. Widząc go odetchnęłam z ulgą. Przełknęłam ciężko ślinę i uśmiechnęłam się delikatnie do niego
- proszę się przedstawić
- Min Yoongi, lat 33. Jestem raperem. Pochodzę z Deagu
- jesteś powiązany z poszkodowaną lub oskarżoną?
- poszkodowana to moja dziewczyna, a oskarżona to była dziewczyna - odpowiedział
- za składanie fałszywych zeznań grozi odpowiedzialność karna. Rozumie pan?
- Tak.
- proszę powiedzieć co pan pamięta
- w dniu wypadku chciałem spotkać się z Arią i przeprosić za wszystko. Zatrzymałem się jednak widząc Ji-Han, która rozmawia z Arią. Widziałem jak kłóciły się, a moja była groziła jej. Podchodziła coraz bliżej, aż w końcu Ari spadła rozwalając głowę - powiedział patzrac na sędzię
- czy zdarzały się kryzysy w waszym związku? - spytał obrońca dziewczyny
- nie, znaczy nie z mojej strony. Zawsze starałem się aby miała wszystko, ale niestety wiem, że zdradzała mnie - odpowiedział Suga
- skąd pan to wie?
- mam dowody, które podałem
- czy są jeszcze jakieś pytania? - spytał główny sędzia
- nie proszę sądu - odpowiedział mój obrońca
- ja również
- proszę usiąść na ławce
Sędzia przesłuchiwał Dagmarę, Sarę oraz Namjoona. Wszyscy zeznawali przeciw niej. Kiedy Namjoon jako ostatni usiadł na ławce, sędzia wypowiedział imię którego się nie spodziewałam
- na salę poproszę Marka Honda
Do sali wszedł mój były z dwoma policjantami. Podszedł do barierki i uśmiechnął się w stronę Ji-Han
- proszę się przedstawić
- Marek Hond - przedstawił się
- lat?
- a na ile wyglądam?
- proszę odpowiedzieć - spojrzał na jego
- 31. Pochodzę z Polski, ale znam koreański, wie sędzia.. mając taką śliczną kochankę trzeba było znać język - oblizał usta, a ja przymknęłam oczy
- za składanie fałszywych zeznań grozi odpowiedzialność karna. Rozumie pan
- oczywiście
- więc co wiesz w tej sprawie?
- niewiele proszę sędzio. Wiem tylko jaki plan miała Ji-Han. Już dawno chciała pozbyć się Ari, aby być ze mną - odpowiedział
- co? Co ty mówisz? - spytała Ji-Han
- kobito, ja wiem, że jestem Bogiem seksu i w sumie poczułem coś do ciebie, ale to co zrobiłaś jest nie wybaczalne - powiedział Mark
Siedziałam z otwartymi oczami. Spojrzałam ukradkiem na Yoongiego który również był w szoku ale widać było, że miał wkurwa.
- Drogi sędzio, jestem tu po to aby powiedzieć prawdę i powiedzieć, że wiem, że zrobiła to Ji-Han, i za porwaniem też stoi ona. Chciała się pozbyć Ari, ponieważ poczuła zagrożenie z powodu braku pieniędzy. W Polsce kiedy ten chłopak zmarł, Ji-Han wyznała mi, że to ona podmieniła narkotyki i uciekała, a mnie złapano - wyznał
- Ty chuju, zrobiłam to dla ciebie. Nie raz mówiłeś, że jest to dziwką do tańczenia! że nie kochasz jej i chcesz się pozbyć - wstała z krzesła dziewczyna
- nie kochałem jej fakt, ale to przez ciebie mnie złapano!
- proszę o spokój. Karze was grzywną w wysokości 100 wonów. Czy są jeszcze jakieś pytania?
- dlaczego? - spytałam cicho
- Ari.. naprawdę przepraszam - powiedział Mark
Podkręciłam tylko głową mając łzy w oczach. Po długim procesie i wysłuchaniu wszystkich dowodów, przyszedł czas na zakończenie. Adwokaci przedstawili swoje ostatnie argumenty, a sędzia przekazał sprawę do rozważenia poroty.
Po kilku minutach narady, porota ogłosiła swoją decyzję. Ji-Han została uznana za winną i skazana na długi wyrok w więzieniu.
🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼
Wróciliśmy do dormu wspaniałych humorach. Jin witając nas w salonie z łyżką drewnianą pytał i jak. Powiedzieliśmy mu że Ji-Han spędzi długie lata w więzieniu. Jungkook słysząc to zaproponował imprezę. Chłopaki od razu się zgodzili, przydzielając zadania. Wieczorem całą dziesiątką siedzieliśmy przy stole jedząc danie przygotowanie orze Jina i pijąc wino
- no to za wolność! - wstał Hobi unosząc kieliszek
- za wolność - wszyscy mu potwierdzili słowa i wypili trunek
Zabawa trwała na całego, a alkohol łał się litrami. Oczywiście Sara jako jedyna nie pijąca siedziała i pilnowała nas.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro