💜42💜
Czekałam na dzień w którym chłopaki będą mieć wolne, i w końcu nastał, no nie dla wszystkich bo Hobi, Jungkook, Namjoon i Yoongi musieli dokończyć nagrywanie. Ale tu nie o nich chodziło tym razem. Dziś chodziło o Tae i Jimina. Podeszłam do pokoju Taehyunga i zapukałam
- proszę - odpowiedział
Uśmiechnięta nacisnęłam kłamie i weszłam do pokoju. Panował mrok w nim. Westchnęłam cicho i usiadłam na łóżku gdzie leżał chłopak
- wszystko dobrze Tae? - spytałam
- tak - mruknął słabo
- wstań - poprosiłam
Chłopak cicho jęknął po czym usiadł spoglądając na mnie
- pogadamy? - uśmiechnęłam się lekko
- o czym ?
- co się dzieje? Słyszałam od Sary o hejcie. Powiesz mi co się stało? - poprawiałam jego włosy
- oskarżają mnie o pedofilię - mruknął, a ja otworzyłam szeroko oczy
- pojebało ich? - spytałam oburzona - Dobra skupmy się.. dlaczego tak twierdzą
- no bo.. wyciekł filmik jak bawię się z dziewczynką. Zaznaczam, że to córeczka mojej makijażystki - podał mi telefon
Wzięłam do ręki urządzenie i przejrzałam komentarze. Faktycznie, dużo hejtu się polało. Oddałam mu telefon i usiadłam na przeciw niego
- musisz zrozumieć, że to tylko ludzie siedzący za ekranami komputerów. To nie są twoi przyjaciele ani nawet prawdziwi krytycy. To przypadkowi obcy, którzy próbują osiągnąć satysfakcję kosztem innych. - zaczęłam swoja wypowiedź
- ale to takie nieuczciwe. Dlaczego ludzie robią to innym?
- chłopie.. zachowujesz się jakbyś pierwszy raz widział hejt. Ja wiem to boli w chuj bo w końcu jesteś sławny i starasz się jak możesz. Ludzie zazdroszczą sukcesu i szczęścia innych. Często zamiast skupiać się na swoim życiu, próbują zrujnować życie innych. Ale pamiętaj, że to, co mówią, nie ma znaczenia. To ty masz kontrolę nad swoim życiem i swoją pewnością siebie. Uwielbiasz dzieci wiesz jaka to kochana cecha? Dużo ludzi nie cierpi dzieci, oddają do domu dziecka, albo wywalają z domu za coś. Ty masz wielkie i wspaniałe serce
- To prawda, ale czasami trudno jest to ignorować - spojrzał na mnie
- Rozumiem. Ale zamiast się przejmować hejtem, skup się na swojej muzyce, swoich pasjach i na tych, którzy cię wspierają. Twoi prawdziwi fani kochają to, co robisz, i właśnie to się liczy. Widzą to wszystko i twierdzą, że w przyszłości będziesz wspaniałym ojcem - uśmiechnęłam się do niego
- Dzięki, Aria. Zawsze jesteś dla mnie wsparciem...
- Jestem tutaj, żeby cię wspierać zawsze, Taehyung. Nie pozwól, aby hejt wpłynął na twoją pewność siebie. Jesteś niesamowitym artystą, a twoja muzyka przynosi radość wielu ludziom. W tym mi - wskazałam na siebie
Taehyung uśmiechnął się widziałam, że poczuł się odrobinę lepiej.
- Teraz idę do Jimina bo słyszałam, że na niego też - mruknęłam wstając
- tak..
- boże powinnam jakąś opłatę pobierać. Po tym wszystkim to ja będę musiała iść do psychologa - zaśmiałam się - o już mi oko lata
Usłyszałam śmiech V i wyszłam z pokoju. Wzięłam głęboki wdech i podeszłam do drzwi Jimina
- Jimin jesteś tam? - spytałam
- tak - odpowiedział otwierając drzwi
- Siema - uśmiechnęłam się szeroko
- wejdź - przepuścił mnie w drzwiach
Weszłam do pokoju i usiadłam na krześle. Chłopak zamknął drzwi i usiadł na łóżku
- kiedy ostatni raz jadłeś? - spytałam prosto z mostu
Jimin spojrzał na mnie zdziwiony, ale po chwili spuścił głowę nic nie mówiąc
- Jimin, kiedy ostatni raz coś jadłeś? - spytałam ponownie
- cztery dni temu - mruknął
- cztery dni temu - powtórzyłam - powinnam cię uderzyć za to, ale nie zrobię tego. Dlatego to robisz?
- bo jestem gruby - odpowiedział
- a ja mam słonia w pokoju - odpowiedziałam - gdzie niby?
- tu - wskazał na twarz - i tu - pokazał brzuch, po czym spojrzał w dół, jego wyraz twarzy był naznaczony smutkiem - to naprawdę mnie dotyka.
- Ale wiesz, że te komentarze nie określają cię jako osoby, prawda?
- Tak, wiem, ale trudno mi się przed tym uchronić, ale jak widzę te wszystkie przeróbki mojej twarzy jako prosiaka to mam ochotę się zamknąć i nie wychodzić
- Rozumiem, jak bolesne to może być - wstałam z krzesła i podeszłam do niego siadając obok niego - ale pamiętaj, że ci ludzie nie znają cię osobiście. Ukrywają się za ekranami. - położyłam dłoń na jego ramieniu - To, co naprawdę się liczy, to twoje własne poczucie własnej wartości.
- Staram się zachować pozytywne podejście, ale to nie jest łatwe - powiedział cicho powstrzymując łzy
- jeśli chcesz płakać, płacz - szepnęłam
Chłopak jak na zawołanie zaczął płakać. Objęłam go mocno i zaczęłam kołysać
- Jesteś niesamowitą osobą, Jimin, a twój talent i dobroć są tym, co naprawdę się liczy. Nie pozwól, żeby negatywne komentarze wpłynęły na twoje poczucie własnej wartości. Jeśli kiedykolwiek poczujesz się przygnębiony, porozmawiaj z kimś, komu ufasz, jak np. ze mną. A pamiętaj, że najważniejsza jest miłość do siebie i akceptacja siebie. Ci którzy wyzywają cię, zazdroszczą ci
- Postaram się być silny i jeść - mruknął cicho wtulając się
- jeść to na pewno, aż sama pójdę zrobić ci coś do jedzenia - zaśmiałam się
Jeszcze chwilę powiedziałam u chłopaka, który zasnął. Położyłam go delikatnie i przykryłam kołdrą. Po cichu wyszłam z pokoju i udałam się do kuchni
- nie no musze sobie zaparzyć jakiś ziółek bo nie wytrzymam - powiedziała do siebie
- gadasz do siebie? - spytała Daga siadając na krześle
Odwróciłam się w stronę dziewczyny i wskazałam na nią łyżka
- nie straszy się ludzi, którzy myślą - odpowiedziałam
- to ty myślisz? - zaśmiała się cicho
Rzuciłam się na pościg za nią. Biegaliśmy po całym salonie, aż w końcu ją dopadłam i zaczęłam łaskotać
- b.. błagam o.. przestań - śmiała się i próbowała wyrwać
Usiadłam na jej biodra nie przestawiając wykonywać czynności. Dziewczyna śmiała się w niebo głosy
- a co tu za porno się wyprawia - usłyszałam głos Jungkooka
Przestałam łaskotać dziewczynę i spojrzałam na chłopaka. Dagmara widząc to rzuciła mnie na podłogę i wstała
- ty zmoro nie czysta a kysz - poprawiła włosy
- o co poszło - zaśmiał się cicho i podszedł do Dagmary
- ona się naśmiewała ze mnie - udałam obrażoną
- oj kochanie nie ładnie tak - dał jej buziaka w policzek
Dziewczyna tylko zaśmiała się cicho, a ja razem z nią. Rozejrzałam się po pomieszczeniu, czyżby Yoongi jeszcze nie wrócił?
- a Yoongi gdzie? - spytałam
Chłopak spojrzał na mnie wystraszony i smutny
- Jungkook gdzie Yoongi - spytałam ponownie
- wściekł się bardzo i poszedł do baru pić - mruknął
- ale o co? - byłam zaskoczona
- CEO nie spodobały się piosenki które napisał, stwierdzili, że to przez.. - wziął wdech - przez ciebie pisze tak darmene piosenki
- słucham? - niemal krzyknęłam
- Sara im tłumaczyła wszystko, że to nie twoja wina i, że piosenki są świetne. Bang przyznał jej rację ale reszta..- mruknął
- ale on cały czas był z Ji-Han to co wtedy im się piosenki podabały? - spytałam zdenerwowana - dlaczego poszedł pić. Dlatego nie porozmawiał ze mną - wpadłam w słowotok
- hej, spokojnie - podszedł do mnie Namjoon, który przyglądał się nam - przemyśli i wróci
- co przemyśli? Czy być ze mną czy wybrać karierę? - spytałam poważnie
Namjoon i Jungkook zamilkli. Czyli tu było sedno. Przełknęłam ciężko ślinę i pokiwałam głową. Udałam się szybko do pokoju gdzie zamknęłam się na klucz i położyłam do łóżka. Zamknęłam oczy i zaczęłam płakać. Kiedy już było wszystko dobrze, zawsze musi coś jebnąć.. co jeśli on ze mną zerwie.. chyba nie zrobi tego prawda? Z takimi myślami które krążyły mi po głowie zasnęłam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro