Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

💜42💜

Czekałam na dzień w którym chłopaki będą mieć wolne, i w końcu nastał, no nie dla wszystkich bo Hobi, Jungkook, Namjoon i Yoongi musieli dokończyć nagrywanie. Ale tu nie o nich chodziło tym razem. Dziś chodziło o Tae i Jimina. Podeszłam do pokoju Taehyunga i zapukałam

- proszę - odpowiedział

Uśmiechnięta nacisnęłam kłamie i weszłam do pokoju. Panował mrok w nim. Westchnęłam cicho i usiadłam na łóżku gdzie leżał chłopak

- wszystko dobrze Tae? - spytałam

- tak - mruknął słabo

- wstań - poprosiłam

Chłopak cicho jęknął po czym usiadł spoglądając na mnie

- pogadamy? - uśmiechnęłam się lekko

- o czym ?

- co się dzieje? Słyszałam od Sary o hejcie. Powiesz mi co się stało? - poprawiałam jego włosy

- oskarżają mnie o pedofilię - mruknął, a ja otworzyłam szeroko oczy

- pojebało ich? - spytałam oburzona - Dobra skupmy się.. dlaczego tak twierdzą

- no bo.. wyciekł filmik jak bawię się z dziewczynką. Zaznaczam, że to córeczka mojej makijażystki - podał mi telefon

Wzięłam do ręki urządzenie i przejrzałam komentarze. Faktycznie, dużo hejtu się polało. Oddałam mu telefon i usiadłam na przeciw niego

- musisz zrozumieć, że to tylko ludzie siedzący za ekranami komputerów. To nie są twoi przyjaciele ani nawet prawdziwi krytycy. To przypadkowi obcy, którzy próbują osiągnąć satysfakcję kosztem innych. - zaczęłam swoja wypowiedź

- ale to takie nieuczciwe. Dlaczego ludzie robią to innym?

- chłopie.. zachowujesz się jakbyś pierwszy raz widział hejt. Ja wiem to boli w chuj bo w końcu jesteś sławny i starasz się jak możesz. Ludzie zazdroszczą sukcesu i szczęścia innych. Często zamiast skupiać się na swoim życiu, próbują zrujnować życie innych. Ale pamiętaj, że to, co mówią, nie ma znaczenia. To ty masz kontrolę nad swoim życiem i swoją pewnością siebie. Uwielbiasz dzieci wiesz jaka to kochana cecha? Dużo ludzi nie cierpi dzieci, oddają do domu dziecka, albo wywalają z domu za coś. Ty masz wielkie i wspaniałe serce

- To prawda, ale czasami trudno jest to ignorować - spojrzał na mnie

- Rozumiem. Ale zamiast się przejmować hejtem, skup się na swojej muzyce, swoich pasjach i na tych, którzy cię wspierają. Twoi prawdziwi fani kochają to, co robisz, i właśnie to się liczy. Widzą to wszystko i twierdzą, że w przyszłości będziesz wspaniałym ojcem - uśmiechnęłam się do niego

- Dzięki, Aria. Zawsze jesteś dla mnie wsparciem...

- Jestem tutaj, żeby cię wspierać zawsze, Taehyung. Nie pozwól, aby hejt wpłynął na twoją pewność siebie. Jesteś niesamowitym artystą, a twoja muzyka przynosi radość wielu ludziom. W tym mi - wskazałam na siebie

Taehyung uśmiechnął się widziałam, że poczuł się odrobinę lepiej.

- Teraz idę do Jimina bo słyszałam, że na niego też - mruknęłam wstając

- tak..

- boże powinnam jakąś opłatę pobierać. Po tym wszystkim to ja będę musiała iść do psychologa - zaśmiałam się - o już mi oko lata

Usłyszałam śmiech V i wyszłam z pokoju. Wzięłam głęboki wdech i podeszłam do drzwi Jimina

- Jimin jesteś tam? - spytałam

- tak - odpowiedział otwierając drzwi

- Siema - uśmiechnęłam się szeroko

- wejdź - przepuścił mnie w drzwiach

Weszłam do pokoju i usiadłam na krześle. Chłopak zamknął drzwi i usiadł na łóżku

- kiedy ostatni raz jadłeś? - spytałam prosto z mostu

Jimin spojrzał na mnie zdziwiony, ale po chwili spuścił głowę nic nie mówiąc

- Jimin, kiedy ostatni raz coś jadłeś? - spytałam ponownie

- cztery dni temu - mruknął

- cztery dni temu - powtórzyłam - powinnam cię uderzyć za to, ale nie zrobię tego. Dlatego to robisz?

- bo jestem gruby - odpowiedział

- a ja mam słonia w pokoju - odpowiedziałam - gdzie niby?

- tu - wskazał na twarz - i tu - pokazał brzuch, po czym spojrzał w dół, jego wyraz twarzy był naznaczony smutkiem - to naprawdę mnie dotyka.

- Ale wiesz, że te komentarze nie określają cię jako osoby, prawda?

- Tak, wiem, ale trudno mi się przed tym uchronić, ale jak widzę te wszystkie przeróbki mojej twarzy jako prosiaka to mam ochotę się zamknąć i nie wychodzić

- Rozumiem, jak bolesne to może być - wstałam z krzesła i podeszłam do niego siadając obok niego - ale pamiętaj, że ci ludzie nie znają cię osobiście. Ukrywają się za ekranami. - położyłam dłoń na jego ramieniu - To, co naprawdę się liczy, to twoje własne poczucie własnej wartości.

- Staram się zachować pozytywne podejście, ale to nie jest łatwe - powiedział cicho powstrzymując łzy

- jeśli chcesz płakać, płacz - szepnęłam

Chłopak jak na zawołanie zaczął płakać. Objęłam go mocno i zaczęłam kołysać

- Jesteś niesamowitą osobą, Jimin, a twój talent i dobroć są tym, co naprawdę się liczy. Nie pozwól, żeby negatywne komentarze wpłynęły na twoje poczucie własnej wartości. Jeśli kiedykolwiek poczujesz się przygnębiony, porozmawiaj z kimś, komu ufasz, jak np. ze mną. A pamiętaj, że najważniejsza jest miłość do siebie i akceptacja siebie. Ci którzy wyzywają cię, zazdroszczą ci

- Postaram się być silny i jeść - mruknął cicho wtulając się

- jeść to na pewno, aż sama pójdę zrobić ci coś do jedzenia - zaśmiałam się

Jeszcze chwilę powiedziałam u chłopaka, który zasnął. Położyłam go delikatnie i przykryłam kołdrą. Po cichu wyszłam z pokoju i udałam się do kuchni

- nie no musze sobie zaparzyć jakiś ziółek bo nie wytrzymam - powiedziała do siebie

- gadasz do siebie? - spytała Daga siadając na krześle

Odwróciłam się w stronę dziewczyny i wskazałam na nią łyżka

- nie straszy się ludzi, którzy myślą - odpowiedziałam

- to ty myślisz? - zaśmiała się cicho

Rzuciłam się na pościg za nią. Biegaliśmy po całym salonie, aż w końcu ją dopadłam i zaczęłam łaskotać

- b.. błagam o.. przestań - śmiała się i próbowała wyrwać

Usiadłam na jej biodra nie przestawiając wykonywać czynności. Dziewczyna śmiała się w niebo głosy

- a co tu za porno się wyprawia - usłyszałam głos Jungkooka

Przestałam łaskotać dziewczynę i spojrzałam na chłopaka. Dagmara widząc to rzuciła mnie na podłogę i wstała

- ty zmoro nie czysta a kysz - poprawiła włosy

- o co poszło - zaśmiał się cicho i podszedł do Dagmary

- ona się naśmiewała ze mnie - udałam obrażoną

- oj kochanie nie ładnie tak - dał jej buziaka w policzek

Dziewczyna tylko zaśmiała się cicho, a ja razem z nią. Rozejrzałam się po pomieszczeniu, czyżby Yoongi jeszcze nie wrócił?

- a Yoongi gdzie? - spytałam

Chłopak spojrzał na mnie wystraszony i smutny

- Jungkook gdzie Yoongi - spytałam ponownie

- wściekł się bardzo i poszedł do baru pić - mruknął

- ale o co? - byłam zaskoczona

- CEO nie spodobały się piosenki które napisał, stwierdzili, że to przez.. - wziął wdech - przez ciebie pisze tak darmene piosenki

- słucham? - niemal krzyknęłam

- Sara im tłumaczyła wszystko, że to nie twoja wina i, że piosenki są świetne. Bang przyznał jej rację ale reszta..- mruknął

- ale on cały czas był z Ji-Han to co wtedy im się piosenki podabały? - spytałam zdenerwowana - dlaczego poszedł pić. Dlatego nie porozmawiał ze mną - wpadłam w słowotok

- hej, spokojnie - podszedł do mnie Namjoon, który przyglądał się nam - przemyśli i wróci

- co przemyśli? Czy być ze mną czy wybrać karierę? - spytałam poważnie

Namjoon i Jungkook zamilkli. Czyli tu było sedno. Przełknęłam ciężko ślinę i pokiwałam głową. Udałam się szybko do pokoju gdzie zamknęłam się na klucz i położyłam do łóżka. Zamknęłam oczy i zaczęłam płakać. Kiedy już było wszystko dobrze, zawsze musi coś jebnąć.. co jeśli on ze mną zerwie.. chyba nie zrobi tego prawda? Z takimi myślami które krążyły mi po głowie zasnęłam.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro