Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

15.

Spokojny dzień, siedzę właśnie w swoim biurze i układam dokumenty. Nie raz przychodzi Sara abym jej pomogła z papierkową robotą.

- Hej Mel - usłyszałam głos Yoongiego

Spojrzałam na niego otwierając buzią, nie spodziewałam się jego tutaj..

- Hej Yoongi, co tam? - spytałam ściągając okulary

- masz czas? - spytał

- myślę, że mogę zrobić sobie chwilę przerwy - uśmiechnęłam się - chcesz coś do picia?

- nie dziękuję. Chciałabym cię przeprosić - spojrzał na mnie

- huh? - zdziwiona jego nagłym wyznaniem odłożyłam długopis

- słyszałem, że ty i Ji jesteście przyjaciółkami - uśmiechnął się

- umm.. nie nazwałbym tego przyjaźnią - mruknęłam speszona

- dlaczego?

- Yoongi ty widziałeś ile ona wydała kasy w przeciągu pięciu godzin? Fortunę

- nie odczułem tego wcale. Cieszę się kiedy mogę uszczęśliwiać swoją kobietę - westchnął chłopak - Mel, proszę zapomnijmy o wszystkim i bądźmy przyjaciółmi - spojrzał na mnie

Zabolało, cholernie zabolało. Mam o tak zapomnieć o tym, że go kocham? Że płacze po nocach.., że ten jebany miś który mi dał w szpitalu patrzy na mnie oczami i przypomina mi o wszystkim. Tego On chce?

- Jasne, jeśli tego chcesz to... dobrze - przełknęłam z trudem ślinę

- bardzo się cieszę. Wpadniesz do mnie do studia za godzinę? Chce ci pokazać tekst, który napisałem

- tak przyjdę - uśmiechnęłam się słabo

Chłopak wstał i wyszedł z mojego gabinetu. Zamknęłam oczy i dałam ulec swoim emocjom. Łzy leciały mi strumieniami, a oddech był szarpany. Pies pogrzebany, będzie na zawsze z tą pustą lalką..

×××

Zamierzałam w stronę studia SUGI. Tak jak prosił, spełniłam jego prośbę i godzinę po odejściu z mojego pomieszczenia udałam się do azylu chłopaka. Zadzwoniłam dzwonkiem i czekałam, aż mi otworzy

- o super, że jesteś - wpuścił mnie do środka

Pomieszczenie było bardzo klimatyczne, duży monitor, sprzęt do nagrywania, keyboardy.. na półkach nagrody i zdjęcia chłopaków, oraz "słodko-pierdzącej" pary.

- zobacz na tekst jakbym mógł prosić - podał mi kartkę papieru

Wzięłam do ręki i usiadłam wygodnie na kanapie zakładając okulary.

Refren:
To miłość, co w sercu naszym płonie,
Światła miłości naszej oświeca dnie.
Nasze dusze tańczą w tańcu nocy,
W miłości naszej odnajdujemy swoje życie.

Chociaż dni mijają, a lata jak sen,
Nasza miłość rośnie, nigdy nie ucieknie w cień.
W twoich ramionach, znalazłem swój dom,
Nasza miłość jak ocean, głęboka jak oceanów dno.

Refren:
To miłość, co w sercu naszym płonie..

Niech ta piosenka o miłości śpiewa w naszym sercu,
Niech każdy dzień i każda chwila będzie naszym dziełem sztuki.
Bo miłość to dar, najcenniejszy ze wszystkich,
Ty i ja, razem na zawsze, w miłości naszej tkwimy.

Refren:
To miłość, co w sercu naszym płonie..
Światła miłości naszej blaskiem oświeca dnie.
Nasze dusze tańczą w tańcu nocy,
W miłości naszej odnajdujemy swoje życie.***

Przeczytałam jeszcze raz, linijka po linijce słysząc w głowie jego cudowny wokal. Spojrzałam na niego i oddałam kartkę

- jest piękna - szepnęłam

- uff.. dziękuję, to dla Ji bo ma urodziny niedługo, a właściwie jutro - zaśmiał się

- zagrasz jej to? - spytałam

- tak, nie zaprosiła cię na imprezę? - spytał zdziwiony

- być może tak, nie sprawdzałam jeszcze telefonu - westchnęłam cicho wstając

Chłopak również wstał i podszedł do mnie bliżej. Swoją dłoń ułożył na moim policzku i zaczął głaskać kciukiem. Wtuliłam policzek w jego dużą i ciepłą dłoń przymykając oczy oraz czując się cudownie. Ten dotyk był tak czuły taki.. subtelny. Otworzyłam oczy wstrzymując oddech. Yoongi był centymetr od moich ust.

- Yoongi nie możemy - szepnęłam

- spokojnie, chciałem sprawdzić czy masz gorączkę, bo nabrałaś rumieńców - zaśmiał się cicho i przyłożył usta do mojego czoła - lekko rozpalone

- będę wracać do domu to kupię jakieś tabletki - uśmiechnęłam się lekko

- napisz jak dojdziesz do domu

×××

Wyszłam od Yoongiego i przyłożyłam rękę do czoła, co to miało kurwa być.. Wcisnęłam guzik od windy i czekałam aż się otworzy.

- Mel? Co ty robisz? - spytał zdziwiony Hobi

- byłam u SUGI - odpowiedziałam patrząc na niego - a ty?

- mam studio obok niego i jadę na dół - uśmiechnął się szeroko

- no to jedziemy razem - zaśmiałam się i weszłam zanim do windy

- dobrze się czujesz? - spytał

- tak, trochę u niego jest gorąco

- ty i on..ten..tego? - spytał z lenny face

- szkoda, że nie mam czegoś czym bym cię... - westchnęłam - ma dziewczynę

- dziewczyna nie ściana można przesunąć - zaśmiał się głośno

- myślę, że plastik to można stopić - zaśmiałam się

Hobi nie wytrzymał i zaczął się jeszcze głośniej śmiać. Nie wiem skąd tyle energii u tego chłopaka ale podziwiam. Pożegnaliśmy się i wróciłam do swojego gabinetu gdzie czekała na mnie Sara

- Hej - powiedziałam zamykając drzwi

- gdzie byłaś? - spytała uśmiechnięta

- no..u Yoongiego

- jesteście pogodzeni? - podeszła do mnie i złapała za ramiona

- kazał mi zapomnieć o wszystkim - spojrzałam na nią

- i..

- i zgodziłam się, muszę w końcu zaakceptować to, że on mnie nie pokocha i nie będzie ze mną, a i tak już chodzą plotki, że jestem z Jungkookiem

- kto tak twierdzi?

- Wspaniała, cudowna, najpiękniejsza Ji-Han

Dziewczyna westchnęła ciężko i usiadła na krześle.

- dostałaś zaproszenie od niej? - spytała

Wzruszyłam ramionami i sięgnęłam po telefon. Odblokowałam go, weszłam w wiadomości. Nic .

- nie - odpowiedziałam

- to przyjdź

- nie będę się wpraszać - mruknęłam siadając

- przychodzisz i koniec. Co to kurde jest, najpierw robi z tobą zakupy, a teraz nie zaprasza cię na urodziny - oburzyła się

- Sara..

- cicho, jako twoja szefowa każę Ci iść na tą jebaną imprezę - uśmiechnęła się wstając

- dobra już dobra.. pójdę - mruknęłam cicho

- bardzo się cieszę z tego powodu - pokiwała mi i wyszła

×××

Szłam do domu, wracając z pracy. Po drodze zrobiłam jeszcze małe zakupy. Na dworze było bardzo ciepło i tłoczno. Przechodząc obok jednego z śmietników usłyszałam słodkie i ciche szczekanie. Zmarszczyłam nos i podeszłam do śmietnika. W kartonie siedział mały szczeniaczek rasy corgi. Otworzyłam szeroko buzię i sięgnęłam po psiaka

- jejku kochany.. kto ci zrobił takie okrucieństwo? - spytałam słodko

Szczeniak zamerdał ogonem i zaczął lizać mnie po twarzy. Zaśmiałam się cicho i spojrzałam na tego słodziaka

- cóż.. biorę cię kochanie - powiedziałam i skierowałam się w stronę domu

Obserwowałam w międzyczasie jak szczeniak rozglądał się zaciekawiony w nowe miejsca.

- proszę o to twój nowy dom - powiedziałam do psiny i wypuściłam go z rąk na podłogę.

Piesek uważnie wąchał nowe rzeczy co chwilę na mnie spoglądając. Uśmiechnęłam się szeroko wiedząc, że w końcu nie będę sama w tym mieszkaniu. Podeszłam do psiny i wyjęłam telefon robiąc zdjęcie oczywiście wysyłałam zdjęcie na grupę

Melania
Nowy członek mojej rodziny 🙈🙈

Minnie
Jezus, jaki słodziak!!!

V
CZY TANNIE BĘDZIE MIAŁ KOLEGĘ LUB KOLEŻANKĘ DO ZABAWY?!

Hobi
Matko jakie to cudowne, skąd masz?

Melania
Był w śmietniku..

Hobi
Ja pierdole

V
Aż mam łzy

Minnie
Ludzie to potwory

Melania
Więc przygarnęłam ją lub jego. Czekajcie sprawdzę

Spojrzałam na psinę która leżała obok mnie i spoglądała na telefon. Uśmiechnęłam się do zwierzęcia i spojrzałam tam gdzie miałam

Melania
Pan pies

Minnie
Jakie dasz mu imię?

Melania
Scooby

V
Doo?

Melania
Tak 🙈

S

ara
Co tu się dzieje

O matko boska jaki piękny pieseł!

Melania
Mój nowy współlokator

Sara
Koniecznie muszę go poznać

V
Ja też, kupiłaś już mu karmę? Mogę ci polecić co Tan je

Melania
Kurcze faktycznie nie pomyślałam o tym. A chyba zoologiczny już nie czynny..

V
Nic nie bój, przyniosę ci trochę karmy i smycz

Melania
Dziękuję 🥺

V
Już się ubieram. Wezmę Tanniego

Melania
Czekamy

×××

- Sorry, że tak długo, ale wiesz z psem to i drzewko staje się interesujące, kamyczek - zaśmiał się V wchodząc do mieszkania

Zaśmiałam się cicho i zamknęłam drzwi. Wróciłam do salonu i zobaczyłam słodki widok. Tannie razem z moim Scoobym siedzieli już obok siebie

- słodki jest - skomentował Tae

- to prawda

- dobra tutaj masz całe opakowanie karmy, kupiłem kiedyś dwie bo były na promocji - zaśmiał się i położył na stole przysmak - następnie tu masz smycz i zabawki dla Scooby. Myślę, że legowisko będzie miał wszędzie więc nie rób mu jednego miejsca

- dobrze, zapamiętam - uśmiechnęłam się i wzięłam pieska na ręce

- wyglądacie tak słodko - jęknął V i wyciągnął telefon - uśmiech - zrobił nam zdjęcie i pokazał

- ale ślicznie - skomentowałam zachwycona - prześlij mi je

Chłopak kiwnął głową i wysłał mi zdjęcie w wiadomości prywatnej. Odłożyłam psa na podłogę i podeszłam do kuchenki aby zrobić herbatę

- jadłeś coś? - spytałam

- tak, ale możesz mi zrobić herbaty - uśmiechnął się szeroko

- wedle życzenia

- a jak z Yoongim? - zapytał po krótkiej ciszy

- dobrze - odpowiedziałam zalewając napar

- serio? - spytał zaszokowany

- tak, kazał zapomnieć o wszystkim co było i żyć dalej jako przyjaciele

- oh.. - westchnął ciężko - przykro mi

- wiesz.. coraz bardziej - usiadłam naprzeciw niego i napiłam się napoju - coraz bardziej myślę o powrocie do Polski

- zgłupiałaś - powiedział zdenerwowany

Przemilczałam to patrząc jak nasze pieski się zaprzyjaźniły i szalały po salonie

- nie możesz

- co mnie tu trzyma? - spojrzałam na niego

- ja, Kook, Jimin, Hobi, Namjoon, Jin, Sara - zaczął wyliczać - Yoongi

- nie Yoongi mnie nie trzyma

- a co trzyma w Polsce? - spytał

- nic.. - szepnęłam zaciśniętym gardłem powstrzymując łzy

- no właśnie, a tu masz nas - podszedł do mnie bliżej i przytulił mocno

Wtuliłam się w niego bardziej i zaczęłam o tym wszystkim myśleć. Może faktycznie Emilia miała rację i nie dane jest mi szczęście..

××××××××××××××××××××××××

** tekst wymyślam sama 🙈🙈

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro