13.
Comeback, przez który chłopaki byli tak bardzo zestresowani okazał się strzałem w dziesiątkę. ARMY były wniebowzięte. W komentarzach wybuchła lawina zachwytu odnośnie piosenek jak i stylu czy tematu przewodniego. Namjoon jako lider odetchnął z wielką ulgą i do dnia dzisiejszego przepraszał Sarę za swoje zachowanie. Moja praca jako psycholog zespołu przechodziła całkiem przyjemnie, mogę nawet powiedzieć, że było, aż zbyt łatwo i bałam się, że to tylko cisza przed burzą.
Dzisiejszego wieczoru wszyscy mieliśmy wolne, aby zregenerować siły, więc Jungkook wpadł na pomysł, abyśmy wszyscy wyskoczyli gdzieś się napić i odstresować. Dla wszystkich okazał się to doskonały pomysł w szczególności, że nikt z chłopaków nie zaprosił Ji-Han i naprawdę mieliśmy nadzieję, że ta dziewczyna nie zjawi się w naszym towarzystwie. Szczerze mówiąc ja chyba modliłam się najbardziej, bo chciałam spędzić czas jak dawniej. Tęskniłam za Yoongim, za tym co kiedyś było między nami. Odkąd pojawiła się ona, nasz kontakt zmienił się do tego stopnia że mówimy sobie tylko sobie cześć.
Umówiłam się z Sarą, że dzisiejszego wieczoru ubierzemy się tak samo, więc kilka minut po 18-stej usłyszałam pukanie do drzwi.
- Hej kochana, gotowa na podbój? - zapytała podekscytowana Sara wchodząc do środka
- Hej, sama nie wiem czy to dobry pomysł... - powiedziałam z lekką obawą w głosie.
- Nawet tak nie myśl, dzisiaj pokażemy im wszystkim jaki ma skarb pod nosem. - powiedziała dumna, klaszcząc w ręce
- Chyba chciałaś powiedzieć jaki Namjoon ma skarb pod nosem. - powiedziałam
- Mel skarbie ten dupek Yoongi zobaczy co stracił. - powiedziała z uśmiechem na twarzy
- O ile Ji-Han mu na to pozwoli. - powiedziałam niezadowolona - czasami się zastanawiam, czy nie za szybko się zakochałam
- Zazdrosna Mel to słodka Mel - zaśmiała się - A tak serio zaznaczyłam chłopakom, że ten wieczór spędzamy bez niej - dodała.
- Myślisz, że to się uda? - zapytałam
- Mam nadzieje, że tak. - powiedziała uśmiechając się
Po naszej rozmowe ruszyliśmy do mojej szafy i wybrałyśmy obie dwie czarne obcisłe sukienki.
- gdzie masz prostownicę? - spytała Sara
- w łazience wisi - odpowiedziałam gładząc sukienkę
- więc słuchaj ja wyprostuje włosy, a ty pokręcisz - powiedziała udając się do łazienki
- weź lokówkę! - zawołałam do przyjaciółki
- jaką lodówkę? - spytała zdziwiona wychylając głowę za drzwi
- lokówkę - powtórzyłam patrząc na nią jak na wariatkę
- jeszcze nie piłam, a już mam omamy słuchowe.. gdzie jest?
- w szufladzie obok umywalki - zaśmiałam się i spojrzałam w lustro
Wyglądałam inaczej, tak pięknie. Sukienka idealnie pasowała na mnie a delikatny makijaż podkreślał moje europejskie oczy i urodę. Gdy byłyśmy gotowe zrobiłyśmy sobie zdjęcie i ruszyliśmy do samochodu
×××
Klub o tej porze był pełny, zapachy jakie się unosiły podrażniały moje nożdza
- Witamy nasze piękne panie. - powiedział uśmiechnięty Namjoon.
- Witamy, witamy. - powiedziałyśmy jednocześnie
- Dziewczyny jak Wy pięknie wyglądacie. - powiedział zszokowany Jungkook.
- Oj tam tylko ubrałyśmy co nie co.. - powiedziała Sara uśmiechając się
- Co nie co? Wyglądacie nieziemsko. - powiedział Jungkook
- Halo, halo ta Pani - wskazał RM na Sarę - jest już zajęta i nie zamierzam jej nigdzie puścić
- Oj kochanie przecież nigdzie się nie wybieram. - powiedziała radośnie Sara i dała mu buziaka w usta
- W takim razie porywam drugą piękną Panią. - powiedział Jungkook wskazując na mnie.
Moje policzki nabrały różowych kolorów, a na ustach pojawił się szeroki uśmiech. Gdy chłopak podał mi dłoń od razu złapałam ją i ruszyliśmy do reszty towarzystwa. Przywitałam się z resztą chłopaków. Ich reakcje był podobne co do Namjoona i Jungkooka. Oczywiście Yoongi był lekko nieobecny i ciągle lustrował mnie wzrokiem. Raz całą moją sylwetkę, a następnie Kooka, który nie odstępował mnie na krok. Widziałam jak jego szczęka zaciska się na nasz widok, ale postanowiłam nie poruszać tego tematu tylko cieszyć się dzisiejszym wieczorem. Wieczorem wolnym od pewnej wiedźmy...
- Widzisz mówiłam, że jej nie będzie. - powiedziała szeptem zadowolona Sara.
- Tak, ale jednak mam jakieś dziwne przeczucie, że dzisiejszy wieczór nie zakończy się przyjemnie. - odpowiedziałam przyjaciółce
- Nie myśl tyle tylko korzystaj kochana. Żyj chwilą i niczego nie żałuj. - powiedziała klepiąc mnie po głowie
Wzięłam sobie słowa przyjaciółki do serca i postanowiłam tak właśnie
zrobić. Mijały godziny, a my bawiliśmy się co raz lepiej. Robiliśmy sobie razem zdjęcia. Graliśmy w różne gry co dodało temu wieczory większej pikanterii. Dalszą część wieczoru tańczyłam z Jungkookiem. Muszę przyznać, że naprawdę dobrze czułam się w jego towarzystwie. Jednak przez cały ten czas czułam na sobie wzrok Sugi, aż w pewnym momencie zostałam porwana z objęć przyjaciela przez co byłam zdezorientowana.
- Odbijamy. - powiedział z cwanym uśmieszkiem Yoongi
*YOONGI*
- męski wieczór? - spytała Ji-Han
- tak, chłopaki chcą abym poszedł z nimi uczcić nasz comeback - podszedłem do niej i objąłem ją
- będę sama przez calutki wieczór? - spytała smutno patrząc na mnie
- kochanie wrócę koło trzeciej w nocy - odpowiedziałem i dałem buziaka w jej usta
- no dobrze.. może Jennie będzie mieć czas to przyjdzie do mnie - westchnęła
- i zobacz ja męski wieczór ty babski - zaśmiałem się i ruszyłem do drzwi - kocham cię
- ja ciebie też rybko - odpowiedziała
Uśmiechnąłem się i szedłem na dół gdzie czekali na mnie moi przyjaciele
- pożegnalny buziak był? - spytał V
- był, nawet z języczkiem - odpowiedziałem dumny
- tego nie chciałem wiedzieć - mruknął niezadowolony
Po paru minutach byliśmy już w klubie. Uśmiechnąłem się szeroko czując się jak za dawnych lat, cała siódemka wspólnie w klubie pijąc i beztrosko rozmawiając
- czekamy jeszcze na Sarę i Melanie - poinformował nas Namjoon
- a to nie miał być męski wieczór? - spytałem zdziwiony
- zrozum.. chcieliśmy odpocząć od tej.. od Ji-Han - powiedział Jungkook
- dlaczego? - spytałem
- nie lubię jej i tyle - odpowiedział
Już chciałem coś powiedzieć, ale zauważyłem dwie piękne dziewczyny, oczywiście jedna z nich to Sara, a druga dziewczyna to Mel.. wygląda oszałamiająco i bardzo.. seksownie. Rozsiadłem się na kanapie i cały czas obserwowałem Melanie. Nie podobało mi się jak Kookie jest blisko niej, jak ją dotyka, a ona pod wpływem tego się rumieni. Zamówiliśmy alkohol, oczywiście pierwszy toast za udany comeback. Czułem jak alkohol rozprowadza się po moim organizmie. Gdybym wiedział, że dziewczyny będą to wziął bym Ji tutaj, dlaczego oni ją tak nie lubią? Westchnąłem ciężko i obserwowałem Melanie jak tańczy z młodym. Nie podobało mi się, w końcu wstałem z kanapy i podszedłem do tańczącej pary
- odbijamy - powiedziałem, a na moje usta wkradł się cwany uśmieszek
*Melania*
- Wystraszyłeś mnie Yoongi. - powiedziałam wystraszona
- A co spodziewałaś się kogoś innego? - zapytał
- Hm.. Na pewno nie Ciebie. - powiedziałam szeptem
- Tęskniłem za Tobą. - szepnął w zgięcie mojej szyi
- Yoongi. - szepnęłam zaciśniętym gardłem
- Wyglądasz dzisiaj naprawdę pięknie. - mruknął
- Dziękuje, ale chyba nie powinieneś mówić mi takich rzeczy. - powiedziałam pewnie.
Dawno nie czułam tego dotyku. Jego dłonie na mojej tali to coś co dawno nie czułam...
- Dlaczego? - zapytał
- Bo to nie na miejscu i twoja dziewczyna nie była by zadowolona. A po drugie jesteś lekko pijany - powiedziałam
- Nie przesadzaj Melania. - uśmiechnął się - Przecież jej tutaj nie ma, zresztą chyba każdy tego chciał - dodał z cwanym uśmiechem.
Gdy tańczyliśmy kolejną piosenkę usłyszeliśmy wszyscy głos, którego nie chciałam usłyszeć..
- Yoongi co tutaj się dzieje ? - zapytała Ji-Han
- Kochanie co Ty tutaj robisz? - zapytał zdezorientowany odsuwając się
- A Ty co robisz tutaj z nią? - zapytała zdenerwowana
- Po prostu tańczymy. - powiedział speszony
- To fajny męski wieczór skoro jest tutaj Melania i Sara. - było można wyczuć jad w jej głosie
- Nie złość się kochanie. Nie wiedziałem, że one tutaj będą. Gdybym wiedział od razu wziąłbym Cię ze sobą i nie nudził bym się tutaj
Spojrzałam na niego rozczarowana. Najpierw mówi mi, że tęsknił i przytula mnie, a nagle gdy pojawia się ona, zmienia się o 180°
- No dobrze, ale musisz mi to wynagrodzić. - powiedziała słodkim głosem.
- Dla Ciebie wszystko skarbie. - powiedział i podszedł do niej obejmując ją
Czułam się jak piąte koło u wozu więc postanowiłam się ulotnić. Całe szczęście całą tą sytuacje widział z boku Tae więc od razu znalazł się przy mnie zabierając mnie w ustronne miejsce.
- Wszystko okej Mel? - zapytał i spojrzał na mnie troskliwie
- Tae ja mam już tego dosyć, ja tak więcej nie mogę.. to za bardzo boli. - powiedziałam ze łzami w oczach.
- Melania nawet nie waż się tak mówić. Yoongi to dobry chłopak ale dupek, a gdy ta szkarada pojawia się w pobliżu, on dostaje małpiego rozumu. W końcu zrozumie co do Ciebie czuje. - powiedział pewnie wycierając moje łzy
- To się nigdy nie stanie. Widzisz co się tutaj przed chwilą stało. - powiedziałam załamana - gdy mnie dotknął..
- Widziałem, i widziałem też co działo się wcześniej. Wierz mi, wiem co mówię Mel. - powiedział łapiąc mnie za dłoń.
- Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. - powiedziałam i wtuliłam się w niego
- Nie myśl zbyt wiele, wszystko samo się ułoży - szepnął w moje włosy
Po chwili wróciliśmy do reszty, aby dalej się bawić. Musiałam stwarzać pozory, że wszystko jest w porządku. Ekipa podzieliła się na dwie części Yoongi spędzał czas z Ji-Han, a ja wraz z Sarą z resztą chłopaków.
- zagrajmy w butelkę! - krzyknął Jimin i przytulił Hobiego
- tak! - zaklaskał pijany j-hope
I tak o to graliśmy w butelkę, nawet dołączyła ta lafirynda
- Yoongi nie chce grać? - spytałam biorąc łyka alkoholu
- nie powinno cię to obchodzić - zasyczała i spojrzała na mnie wrednie
- dobra ja pierwszy! - krzyknął V widząc nas i zakręcił butelką która zatrzymała się na Sarze
- Sarunia moja kochana - zaśmiał się Tae - prawda czy wyzwanie
- dawaj wyzwanie - wyprostowała się
- hmm... o już wiem usiądź na naszym liderze okrakiem i pocałuj namiętnie
- pfff.. ale proste - powiedziała i wykonała zadanie - dobra teraz ja - zakręciła i wypadło na Ji-Han
- prawda - uśmiechnęła się szeroko
- czy byłaś kiedyś w związku oprócz Yoongiego? - spytała biorąc kieliszek do ust
- nie, mój misiaczek jest jedynym chłopakiem - odpowiedziała i pokiwała chłopakowi. Wzięła butelkę i zakręciła nią, na moje nieszczęście wypadło na mnie
- wyzwanie - odparłam
- pocałuj Jungkooka - powiedziała
- co? - spytałam zdziwiona
- to co słyszałaś - odpowiedziała
Spojrzałam na wszystkich i westchnęłam cicho. Przybliżyłam się do chłopaka i spojrzałam w oczy. Widziałam w jego oczach, że się bał. Zamknęłam oczy i pocałowałam go w usta. Nasz pocałunek nie trwał długo zaledwie dwie minuty. Odsunęłam się od chłopaka i rozejrzałam sie. Yoongi wyglądał jakby miał zaraz zabić chłopaka..
- no proszę jednak dziwka zostanie dziwką - mruknęła cicho do mnie
Gra trwała dalej, w między czasie robiliśmy sobie zdjęcia moim telefonem. Po paru godzinach alkohol dawał o sobie znać.. buzował w mojej głowie co raz bardziej, więc postanowiłam wrócić
do domu. Chłopaki postanowili, że również zwijają się do dormu. Zamówiłam taksówkę i gdy już
miałam wsiadać obok mnie znalazł się Jungkook.
- Chyba nie sądzisz, że puszczę Cię samą w takim stanie do domu. - powiedział zmartwionym głosem
- Oh Kookiś jesteś taki słodki, ale jestem dużą dziewczynką i sobie doskonale poradzę. - powiedziałam pijana i pogłaskałam go po policzku posyłając mu słodki uśmiech.
- Dziewczynką owszem, ale czy dużą to nie wiem. - zaśmiał się - Zabieram się z Tobą i nie ma, że nie - dodał
- Niech stracę. - zaśmiałam się.
Całą sytuację obserwowała reszta naszego towarzystwa, którzy tylko uśmiechali się w naszym kierunku. Niestety nie wszystkim udzielał się ten sam entuzjazm bo wzrok Yoongiego gdyby tylko mógł zabijać już dawno z Kookiem leżałam bym pogrzebana w grobie. Bez zastanowienia złapałam przyjaciela za dłoń i pociągam w kierunku taksówki
××××××××××
Chciałbym serdecznie podziękować Patrycja899868 za Twoją nieocenioną pomoc przy napisaniu rozdziału. Twoje pomysły i wsparcie były i są niezastąpione i naprawdę przyczyniły się do udoskonalenia tego rozdziału. Twoja kreatywność i zaangażowanie są inspirujące.
Dziękuję Ci jeszcze raz za wszystko. Jesteś niezwykłym współtwórcą, i jestem wdzięczna, że mogę na Ciebie liczyć.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro