Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

12.

Do comebacku zostało parę dni. Czy coś się zmieniło? Nie. Siedzę właśnie w swoim pokoju i słuchałam muzyki. Mój spokój przerwał dzwonek do drzwi. Wstałam z łóżka i pobiegłam otworzyć.

- Dzień dobry, masz czas? - zapytała Sara stojąc w drzwiach

- jasne, wejdź - uśmiechnęłam się i wpuściłam przyjaciółkę - wody?- zapytałam udając się z nią do kuchni

- tak, poproszę - szepnęła

- wszystko dobrze? - spytałam zmartwiona

- nie - zaczęła płakać i schowała twarz w dłonie

Zaskoczona podeszłam do niej i przytuliłam ją mocno.

- co się dzieje? - spytałam głaskając po włosach

- pokłóciłam się z Namjoonem - powiedziała płaczliwie

- Jezu, o co? - podałam jej szklankę wody pomagając się jej napić

- twierdzi, że comeback będzie okropny, że myli się cały czas przy próbach, powiedziałam mu, że jest genialny jak zawsze, a... a-a - wzięła szarpany oddech - A-A on zaczął się drzeć na mnie, że jestem najgorszym dyrektorem oraz dziewczyną i mam go zostawić w spokoju - wybuchała większym płaczem

Przytuliłam ją mocniej kołysząc na boki. Westchnęłam cicho i otarłam jej łzy

- posłuchaj. Może trzeba z nim pogadać? Może coś się stało i trzyma to w sobie. Zadzwonię do niego

- nie - zaprotestowała dziewczyna

- tak - wyjęłam telefon i zadzwoniłam pod numer Namjoona

- hallo - usłyszałam w słuchawce

- masz - spojrzałam na zegarek - dziesięć minut jeśli nie jesteś na miejscu, a jak jesteś to pięć aby zjawić się w moim domu. Nie słyszę odmowy

-nie mam czasu - odezwał się po krótkiej chwili

- masz, i to już! - warknęłam rozłączając się

Po pięciu minutach rozległ się dźwięk pukania. Podeszłam do drzwi i otworzyłam zapraszając go gestem ręki. Zaprowadziłam do kuchni gdzie siedziała zapłakana dziewczyna. Namjoon spoglądając na swoją dziewczynę jakby zabiła mu ojca i matkę usiadł na krześle

- o co chodzi? - spytał

- o ten tramwaj co nie chodzi - odpowiedziałam

- słucham? - spojrzał na mnie zdziwiony

- czemu krzyczysz na Sarę? - zapytałam wprost

- należy jej się

- jak ci jebnę... - zasyczałam - przecież to twoja miłość! Spójrz na nią, ona wszystko robi żeby było dobrze, po nocach nie śpi.. bo myśli cały czas czy wszystko jest dopięte na ostatni guzik.. Nie przerywaj mi - spojrzałam na niego widząc jak chce wejść mi w zdanie - chłopie, jeśli coś cię trapi to trzeba mówić.. M-Ó-W-I-Ć, rozmawiać, chyba wiesz co to znaczy prawda? Bardzo wolne rapowanie - napiłam się wody - proszę powiedz mi o co chodzi

- ten comeback będzie okropny, piosenki są do dupy, styl - odpowiedział po chwili ciszy

- po czym to sądzisz?

- Ji-Han pokazywała nam komentarze do zdjęć, które wyszły.. Były same negatywne - mruknął

- nie wierzę.. wierzysz tej podłej suce? - spytała z żalem Sara

- widziałem na oczy - odpowiedział nie patrząc na nią

- gdzie to jest? - spytałam siadając do laptopa zdenerwowana

- na Twitterze

Weszłam na profil i zjechałam na sekcję komentarzy. Fakt było parę negatywnych komentarzy, ale może z raptem pięć. Westchnęłam pokazując Namjoonowi aby podszedł do mnie. Gdy chłopak był obok pokazałam mu laptopie jakie widniały.

- nie możliwe było ich więcej i zero pozytywnych - zmarszczył nos

- no patrz magicznie zniknęły - odpowiedziałam ironią

- naprawdę było dużo tego - wciąż się upierał

- Namjoon kurwa, wiesz zjadłam te komentarze - powoli nie wytrzymywałam

- Ji-Han jest głupia, zapewne znalazła komentarze do innego zespołu - odezwała się Sara

Cisza, kompletna cisza

- Sara.. przepraszam.. - powiedział Namjoon podchodząc do niej i klękając przed nią - jestem dupkiem wiem, ale przebacz mi.. miałem naprawdę dużo w głowie.. jeszcze wymyśliłem sobie, że mnie nie kochasz - mruknął całując jej twarz

- Namjoon trzeba rozmawiać, a nie po kątach się ukrywać - powiedziała ze łzami

- jesteś najlepszym i najsłodszym dyrektorem - uśmiechnął się szeroko całując ją w usta

Uśmiechnęłam się widząc ich pogodzonych i szczęśliwych. Usiadłam ponownie przy wyspie kuchennej i zaczęłam kroić warzywa.

- Dziękuję Mel - szepnęła Sara podchodząc do mnie i całując w głowę

Uśmiechnęłam się w jej stronę i pokiwałam głową. Po chwili zostałam sama ponownie. Odchyliłam głowę do tyłu i przetarłam czoło, nie czułam się najlepiej. Strasznie mnie głowa bolała i było mi niedobrze. Wstałam z kanapy i otworzyłam okno.

×××

Jadłam obiad, kiedy nagle usłyszałam dźwięk wiadomości. Spojrzałam na ekran marszcząc brwi. Była to wiadomość od dawnej przyjaciółki, Emilii. 

EMI
Siema, jak życie?

Melania
Hej, dobrze, a u ciebie?

EMI
Wciąż czekam na Roy'aj 😏

To samo mówiłaś dwa lata temu, pomyślałam i westchnęłam cicho

EMI
A jak u ciebie. Dalej w Polsce?

Melania
Właśnie nie. Siedzę w swoim  mieszkaniu w Seulu

EMI
Co?

Melania
No jestem w Seulu, jestem psychologiem muzycznym dla BTS

EMI
Spotkałaś go?

Melania
W sensie Yoongiego? Tak

EMI
Kłamiesz, chcesz poczuć się ważniejsza i kłamiesz 🤬🤬

Melania
Nie prawda...

EMI
To nie miało tak być.. tobie nie jest pisane szczęście.😡😡😡😡 Jesteś gównianą atenciuszką. Wymyśliłaś to sobie

Melania
Odezwała się ..

EMI
Bo tak jest!

Melania
Zacznij się leczyć na punkcie obsesji..

EMI
Jesteś zdzirą i fałszywą suką.

Melania
Coś jeszcze?

EMI
To ja mam być szczęśliwa nie ty

Melania
Ups?

EMI
Roy mnie kocha, a ja jego

Melania
I zobacz.. ja, która cicho wierzyła, jest teraz na zajebistym stanowisku i zna BTS

EMI
Pierdol się, dzięki, pamiętam jaka byłaś..

Zacisnęłam oczy i rzuciłam telefonem na blat. Brałam łyka wody kiedy ktoś zadzwonił dzwonkiem

- kurwa autostrada A80 tu jest czy co? - mruknęłam i wstałam otworzyć

- sorry, że teraz, ale to ważne - usłyszałam głos Jungkooka wchodzącego do mojego domu

- co się dzieje? - spytałam

- wszystko dobrze? Wyglądasz źle - zmarszczył nos

- tak wszystko dobrze, tylko od rana już miałam mini sesję terapeutyczną - zaśmiałam się cicho - mów o co chodzi

- boje się comebacku.. - szepnął cicho i rozsiadł się na kanapie

- okey, a powiedz mi dlaczego?

- każdy widzi we mnie idealnego JK, który potrafi wszystko, a jak się pomylę w czymś jestem hejtowny

- oj Jungkook, słuchaj - wyprostowałam się i spojrzałam na niego - jesteś człowiekiem nie robotem i masz prawo się pomylić i wierz mi, że prawdziwe ARMY docenią to - uśmiechnęłam się

- bo Ji-Han.. - zaczął

- Ji-Han jest nikim rozumiesz? - spojrzałam na niego stanowczo na co on pokiwał głową

- cieszę się - mruknęłam cicho

- nadal jesteś zazdrosna?

- tak, nadal. Wiesz jakie to trudne? Kiedy facet którego kochasz nagle okazuje się ma dziewczynę - spojrzałam na niego mamrocząc - ale wiesz co.. chyba za szybko to zrobiłam.. za szybko się zakochałam..

- Mel nie prawda - szepnął cicho

*Jungkook*

Tak strasznie mi jej szkoda. Jest niewinną dziewczyną, a spotyka ją tyle złego. Najpierw złamana noga, potem Ji.. ciekawe co jeszcze?. Dziewczyna wtulała się we mnie śpiąc. Wziąłem ją jak księżniczkę i położyłem do łóżka. Przykryłem szczelnie kołderką po czym udałem się do kuchni. Jej telefon cały czas migał.. wziąłem do ręki urządzenie i odblokowałem. To był dla mnie jakiś niezrozumiały język. Wyciągnąłem swój telefon i porobiłem zdjęcia wiadomości.

×××

Wszedłem do dormu cicho i ściągnąłem buty oraz kurtkę. Udałem się do pokoju i zacząłem tłumaczyć wiadomości.

- tu jesteś - do pokoju wszedł Jimin

- zobacz - pokazałem mu wiadomości

Przez chwilę Jimin był cicho. Studiował jeszcze raz wiadomości i oddał mi telefon. Wziął głęboki wdech i usiadł na moim łóżku

- ja pierdole - tylko to powiedział

- martwię się o nią, wygląda źle. Myślisz, że Hyung powinien o tym wiedzieć? - spytałem

- myślę, że tak - mruknął -ale poczekajmy jeszcze. Za parę dni comeback i jej pierwszy dzień w pracy, może wtedy się ożywi? - uśmiechnął się pocieszająco

Oddałem uśmiech i odłożyłem telefon na stolik nocny.

- coś chciałeś? Bo chyba mnie szukałeś skoro tak zareagowałeś

- Męski wieczór, ty, ja, V, Jin i Hobi - odpowiedział

- a Namjoon-hyung i Yoongi-hyung? - spytałem zdziwiony

- Namjoon jest u Sary, chyba dalej się godzą poprzez stosunek, a Yoongi.. no, siedzi z Ji-Han

Pokiwałem głową i razem z przyjacielem dołączyłem do chłopaków.

×××××××××××

Dobry wieczór, wybaczcie że długo mnie nie było, ale pełno badań, złe samopoczucie.. ale mogę wam zapewnić jedno, szykuje się gruby rozdział 13.. 💜❤️🙈

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro