Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

~ Rozdział 4 ~

      Spałam smacznie na swoim posłaniu. Przypomniałam sobie nagle, że mam gościa; poczułam jej szybki oddech, w miare uspakajający się.
      Błotniste Serce wstała i zeskoczyła na ziemię.
- Już wstałaś? - miauknęłam. Zeskoczyłam koło niej.
- Tak. Słońce jest wysoko, a ja muszę wrócić do domu. - wyjaśniła.
     Było mi trochę smutno, że już chce odejść.
- Wokół mojego domu jest mnóstwo innych - odparłam. - Musisz mieć przewodnika, żeby się stąd wydostać.
      Widziałam, że najpierw nie podobał jej się ten pomysł. Po chwili jednak zgodziła się:
- Zgoda. Możemy wyruszać nawet teraz.
     I wyruszyłyśmy. Usłyszałam psa szczekającego jak zwykle. Błotniste Serce zjeżyła sierść na kilka uderzeń serca.
- Boisz się psów? - zapytałam.
- Nie do końca - odparła niepewnie, jakby nie chciała mi tego mówić. - Po prostu dla klanowych kotów psy to wrogowie, tak jak lisy, borsuki, a nawet Dwunożni.
     Pokiwałam głową.
- Chodź.
      Wskoczyłam na płot i ruszyłam przed siebie. Po drodze rzuciłam spojrzenie na dom mojej siostry. Idealny, jak wszystko co mają jej Dwunożni - nawet ona.
      Odrzuciłam od siebie myśli o Igle i spojrzałam za siebie; na szczęscie ujrzałam tam wojowniczkę. Kiwała się i nieco trzęsła, lecz nie zaproponowałam pomocy. Zeskoczyłam do ogrodu takich Dwunożnych, którzy chyba nie lubią kotów, ale mają inne zwierzę.
- Musimy uważać - ostrzegłam Błotniste Serce. - Tutaj mieszka pies. Zazwyczaj jest przywiązany, ale czasami biega luzem po ogrodzie.
      W oczach brązowej kotki pojawił się lekki strach. Nie wiedziałam, dlaczego się boi - jest przeciez wojowniczką, umie walczyć.
     Nagle rozległo się głośne i donośne szczekanie. Przyszedł pies, wabił się chyba Puszek. Niezbyt pasuje do niego imie, ale Dwunożni są głupi. Szybko krzyknęłam do Błotnistego Serca:
- Uciekaj!
      Nie czekałam aż zacznie biec i szybko odbiłam się tylnymi łapami od ziemi. Pobiegłam do płotu i wskoczyłam na niego; za mną pobiegła Błotniste Serce no i także pies. Jednak wojowniczka szybko znalazła się koło mnie a zwierzę opierało się o belki i ujadało głośno.
      Wskoczyłam do następnego ogrodu. Niestety wiedziałam, kto tu mieszka. Najgorszy i najbardziej agresywny kot z całej okolicy - Piorun. Dojrzałam jego płonące bursztynowym ogniem oczy w krzewach przy legowisku jego domowników. Usłyszałam za sobą szelest liści; pewnie Błotniste Serce w końcu zeskoczyła za mną. Odeszłam na bok, a Piorun ruszył do przodu. Spojrzałam na wojowniczkę; była spięta i gotowa do skoku.
       Gdy Piorun wybił się w powietrze, szybko na niego skoczyłam, od razu wbijając pazury w jego futro.  Ugryzłam go w kark i wbiłam pazury głębiej, aż dotarłam do skóry i z jego boku zaczęła lecieć krew.
- Biegnij! - krzyknęłam do Błotnistego Serca. - Zostały jeszcze dwa ogrody!
      Nie wiedziałam, czy pobiegnie, czy jednak zostanie i mi pomoże. Na szczęście wybrała bieg.
- Posłuchaj  - miauknęłam do Pioruna. - Nie chciałam wejśćna twoje terytorium, tylko odprowadzałam koleżankę.
      Pewnie nie posłucha - z resztą jak zwykle. To tylko głupi futrzak, myślący tylko o walce.
Jednak, ku mpjemu zdziwieniu, kocur wstał, ostrząsnął się, i strzepnął swoim puszystym białym ogonem.
- Tym razem ci podaruję - syknął. Nie był zbulyt przyjaźnie nastawiony, jednak nie interesowało mnie to teraz. Wskoczyłamna płot, przeszłam po nim omijając dwa następne ogrody, i usiadłam na jego końcu.
      Z wielkim smutkiem i żalem patrzyłam na Błotniste Serce siedzącą przy jakimś kocie. Bardziej niestety martwiło mnie to, że już nigdy jej nie zobaczę. Jest klanową kotką, nigdy nie zamieszkałaby u Dwunożnych. Nie z własnej woli.
      Ujrzałam, że wojowniczka jeży sierść na karku i patrzy się wokół siebie. Nie wiem, o co chodzi. Jednak gdy zobaczyłam, że kot koło niej się nie rusza, nie mogłam już dłużej patrzeć. Odwróciłam się i nadal idąc po płocie, ruszyłam w stronę mojego domu wypełniona ogromnym żalem i smutkiem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro