Pożegnanie z Bazą Akatsuki
Mina małe ogłoszenie:
moi drodzy parafianie... nie no żartuje ( to tylko sarkazm)
Moi drodzy czytelnicy apeluje ... nie przestraszcie się tego rozdziału , będzie w nim mroczno , horrorystycznie . Nie potnijcie się i nie róbccie innych rzeczy , które są niebezpieczne dla waszego życia.
Dobra dość ogłoszeń i ostrzeżeń .
Panie i panowie ...
przedstawienie czas zacząć choć cukierków nie będzie...
Mili państwo oto rozdział.,
narrator
Gdy budzik Wiktorio zadzwonił dziewczyna natychmiast go wyłączyła i ze złością walnęła go poduszką. w pokoju obok ( w pokoju Hidana ) chłopak właśnie walnął budzikiem o podłogę i usłyszał hałas z pokoju liderki . Po tym poszedł do drzwi pokoju Wki i zapukał . Po czym usłyszał glośne...:
-Wejść! - potem przydusil lekko klamkę i pchnął drzwi do środka .
Dziewczyna stała na środku pokoju wściekła uderzając budzikiem o podłogę .
Hidan po 5 minutach gapienia sie na liderkę wybuchł śmiechem tak glośnym , że po chwili w pokoju Wiktorio była cała baza i również wybuchli śmiechem równie głośnym co Hidan.
Po chwili liderka krzyknęła:
- Cisza! - po chwili wszyscy umilkli , a ona zapytała;
-Co was tak bawi?o co wam chodzi?- po chwili odezwał się Hidan;
- Mnie rozśmieszyła sytuacja , w której rzucałaś budzikiem o podłogę z wściekłości .- odpowiedzial HIdan
-Coś jeszcze?- zapytała.
- Tak . Wyjdziesz za mnie?- zapytał, a liderka zaskoczona odpowiedziała;
-Tak -rozległy się brawa-ale pod jednym warunkiem , że nie strzelisz focha ani nie będziesz się śmiał z tego co teraz powiem .
- ok .
- Jesteś mi bliski , a jak na jashinistę nie jesteś taki zły, ale następnym razem jak się będziesz śmiał to uduszę .
- OK , Ok .
- Dobra , a reszta niech wyjdzie i bierze się do roboty .
- Hai Wiktorio sama
- Hidan ty zostajesz .
- Ale Dlaczego ?
- Bo musisz naprawić budzik .
- OK .
Po naprawieniu budzika dwoje zakochanych ( Xd) zeszło na śniadanie , na które Ketrin i Itachi zrobili naleśniki z serem i owocami oraz polewą czekoladową ( mniam ), które po 2 minutach ( a nawet w krótszym czasie ) zniknęły z talerzy wszystkich członków Akatsuki .
Po chwili liderka odezwała się:
- Ketrin , Itachi przed wami ostatnie pomieszczenia bazy.
- A jakie to pomieszczenia?
- Łazienki i szpital.
- OK , to chodźmy .
Zaczęli od łazienek . Jedna z nich im się spodobała więc postanowili ją opisać :
Łazienka na pierwszym piętrze jest nieduża ale piękna , płytki na ścianach są czerwono-różowe w czarne chmurki z białymi otoczkami , te na podłodze zaś są czarne czerwonymi chmurkami , które mają białe otoczki , a sufit jest biały . Na jednej ścianie są haczyki na ręczniki , a na następnej jest prysznic i umywalka oraz sedes .
Gdy wszyszliśmy z tej łazienki przeszliśmy do szpitala.
Szpital był nieduży, stało tam pięć łóżek szpitalnych z kotarami. Było tam pełno białych szafek z ziołami i lekami, w rogu obok szafek stała wielka, pomarańczowa apteczka ze sprzętami pierwszej pomocy . W jednej z szuflad Sasori trzymał skalpele, nici i igły do szycia ran, w innej szufladzie trzymał zapasy wody utlenionej octeniseptu (( czytaj: okteniseptu) do odkażania ran i do przyspieszania gojenia się ich.
W jednej z szafek Sasori trzymał maści przeciw bólowe, maści na siniaki, obtłuczenia i oparzenia oraz inne dolegliwości.
P
o tym jak wyszliśmy ze szpitala udaliśmy się do sali narad gdzie wszyscy nas pożegnali, potem wzięliśmy plecaki z naszymi rzeczami i wyruszyliśmy dalej , żeby było szybciej Itachi otworzył portal do Wioski Światła.
C.D.N
Wiem wiem jestem Lady Polsat ! Przepraszam was za Polsaty , ale postaram się dodać następny rozdział w najbliższym czasie , ale przedtem rozdział specjalny .
Bayō Mina
Wasza Ketrin
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro