•~|8|~•
Pov. Rosja
Po całym tym incydencie z parku udałem się do domu. Czemu Ameryka się tak mnie bał? To pytanie nie dawało mi przerwy. Pamiętam jak jego rodzeństwo i on sam byli moimi dobrymi znajomymi, a wręcz przyjaciółmi to samo podejście było z moim rodzeństwem. Myślę też o tym dziwnym ,, przejściu ,, do innego zdarzenia związanego z Ameryką i moim ojcem nie może być tak poprostu to musi być znak... A co jeśli mój ojciec coś zrobił złego przez co oni nas tak nienawidzą. Pamiętam jak dwa lata temu wyjechał na jakiś czas pewnie w te okolice ,bo wspominał że pogodził się z Rzeszą, ale mimo wszystko był wkurzony ,a jedyny powód jego gniewu ,który udało mi się wyciągnąć był jakiś głupi kapitalizm ,ale nie powiedział mi kto zaczął praktykować ten cały kapitalizm. Jak wrócę do domu to spytam się Niemca lub kogoś z jego rodziny oni raczej powinni wiedzieć.
Po dotarciu do mieszkania wszedłem i ściągałem buty. I odrazu po wejściu w głąb domu wyczuł aromatyczny zapach prawdopodobnie obiadu.
- Rosja w końcu jesteś ,właśnie miałam dawać do stołu- powiedziała miło IJ (Imperium japońskie).
~ time skip~
Kończyłem właśnie odrabiać wszystkie zadania , które mimo pierwszego dnia znalazły się , naszczęście nie było tego dużo i były łatwe. Wstałam od biurka ,było ono nie za małe ,ale i nie zajmowało dużo miejsca w pokoju. Sam pokój był urządzony schludnie , meble były dość ciemno- brązowe , jedna z ścian przy ,której stało łóżko , była wytapetowana w czerwoną ceglankę( nwm czy tak się mówi ,ale chyba wiecie o co mi chodzi) ,a reszta ścian była popielata. Wstałem od biurka i wyszedłem z mojego pokoju. Szedłem do pokoju Niemiec on może wie co się stało. Wszedłem bez pukania , mój znajomy nie zauważył mnie, leżał na łóżku plecami do mnie i przeglądał coś na laptopie. Podszedłem do niego cicho by zobaczyć co tam obczaja, była to strona internetowa naszej szkoły , przeglądał zdjęcia ,gdy byłem bliżej , zauważyłem , że bardzo skupia się na zdjęciach na których była Polsha.
- łał nieźle się zmieniła- powiedziałem nagłos by w końcu zorientował się że ja tu jestem. Ten natomiast szybko zamknął laptopa i odwrócił się w moją stronę cały czerwony z zażenowania.
- Co ty tu robisz?!- powiedział zawstydzony.
- Cóż miał się coś ciebie pytać ,ale widzę że jesteś zajęty czymś innym 😏- wytłumaczyłem mu moją obecność w jego ,,jamie,, z dwuznacznym uśmiechem.
- O co chcesz mnie pytać i czemu masz taki wyraz twarzy?- powiedział jeszcze bardziej zaczerwieniony.
- Spytać się chciałem się o to czy wiesz coś o rodzinie tych Anglików i czemu mnie nie cierpią lub boją. A tak się patrzę na kogoś kto się zakochał w pewnej uczennicy~- odpowiedziałem mu
- Wcale nie zakochałem się w Polen!
- A czyli to Polska ci się podoba~ ja nic nie mówiłem, że to ją kochasz- Niemiec nic nie odpowiedział , siedział cały czerwony .- okej jak już omówiliśmy ten temat, to powiesz mi coś o tamtej rodzinie?
- Ale ja niewiem co mogłeś im zrobić , że za tobą nie przepadają ... Musisz sam się zapytać jednego z nich - Oznajmił mi. Teraz to tylko wymyśl jak na spokojnie z nimi porozmawiać.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro