•~|4|~•
(Time skiep około 2 miesiące)
Pov. Rosja
Właśnie pakowałem ciężkie bagaże ciesząc się ,że to już ostatnie.
- Będziemy za tobą tęsknić braciszku- powiedziała smutno Białoruś
- Nie martw się tak Białoruś Rosja, będzie napewno pisać czy też dzwonić my również- pocieszał ją nasz straszy kuzyn Kazachstan uśmiechając się ciepło.
- Jestem ci wdzięczny, że przypilnujesz tę dwójkę- powiedziałem z wdzięcznością w głosie, wkładając ostatni bagaż
- Nie ma za co - odparł - no to jak widzę gotowy , to jedziemy- dodał pochwili i wsiadł do samochodu na miejscu kierowcy. Ja zaraz po nim usiadłem przy nim na miejscu pasażera. Gdy odjeżdżaliśmy , widzieliśmy jak moje młodsze rodzeństwo machają w naszą stronę i dało się dosłyszeć jak siostra woła bym dzwonił , co ja z nią mam.
Podczas jazdy spoglądałem na domy i pola mojej rodzinnej miejscowości wspominając dawne przygody , które się odbywały w tych miejscach, w tle z radia leciała spokojna melodia dodając klimatu. Byłem tak zapatrzony i zamyślony, że nie zorientowałem się gdy dojechaliśmy na lotnisko.
~Time skip~
Usadowiłem się na moim miejscu w samolocie ,a obok mnie siedział mój przyjaciel Niemcy. Przed wsiąściem do samolotu walczyliśmy jak mężczyźni o miejsce przy oknie czyli inaczej mówiąc graliśmy w papier kamień nożyce.
- Ej Niemcy, myślisz że będziemy długo stać z boku w szkole ? - spytałem z ciekawości
- Co masz na myśli , że ,,stać z boku,, ? - Eh... Niby ma być moim nauczycielem, a nierozumie no ok.
- Chodzi mi ,że nie będziemy gadać z innymi i robić innych rzeczy- wyjaśniłem mu
- Nie będziemy aż tak nikogo nie znać, przecież jest tam mój ojciec i rodzeństwo...- przerwał, a na twarzy pojawił mu się serio idiotyczny wyraz twarzy niczym taki jak u wallece'a( tak się to imię chyba piszę)
- Coś nie tak druchu ? Hahaha- powiedziałem nie umiąc się przestać śnić
-Po pierwsze to dlatego, że przypomniałem sobie moją sis Japonię...- tia to dobry powód szczerze- a po drugie Z CZEGO SIĘ ŚMIEJESZ ?!- powiedział wkurzony
- Z twojego ryja Hahahaha- śmiałem się tak dalej ,a ten w pewnym momencie przyłożył mocno mi poduszkę do twarzy przez co mój śmiech był stłumiony. Zamilkłem , on też . Po chwili ciszy znowu wybuchliśmy śmiechem, ciekawe co ci ludzie o nas myślą se teraz. Gdy się już uspokoiliśmy zaczęliśmy rozmawiać na różne tematy i z tego co się od niego dowiedziałem to to, że Niemcy zna tam już kilka osób i to nie jego rodzina. W sumie się nie dziwię jak już tam kilka razy był .
•~~~~~~~~~~~•
Niemcy spał ,a ja wpatrywałem się w czerń za oknem ( bo to ja jestem bardziej męski i to ja wygrałem kamień, papier , nożyce i ja siedzę przy oknie 😎) myślałem nad snem, w którym był Kanada , mam wiele pytań, a najczęściej pojawiające się to... Czemu wszystko jest takie skomplikowane ?
Bonjour ludzie it's me DUM DUM! XD
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro