Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13

Pov. Niemcy

Patrzyłem czy na pewno mam wszystko. Idę właśnie na pierwszą korepetycję do Polski, streszuję się trochę tym . wziąłem oddech i poszedłem do auta i pojechałem pod adres , który podesłał mi Węgry . Dom był nie za duży i nie za mały idealny dla dwóch osób , zaparkowałem i wyszedłem z niego. Zauważyłem Polskę ,która wieszała pranie . Podszedłem do niej, stała tyłem do mnie.

- Guten tag. - powiedziałem z uśmiechem na co ta wzdrygnęła się i odwróciła się do mnie.

- To tylko ty - westchnęła - no i cześć- odparła dość nie ufnie.

- więc gotowa na lekcję ?

- tak tylko skończę wieszać ubrania , a ty wejdź do domu Węgry pokarze gdzie mój pokój. - powiedziała i wróciła do wieszania ubrań. 

Poszedłem do drzwi wejściowych i wszedłem, zdjąłem buty i płaszcz. poszedłem przed siebie i nie mogłem uwierzyć w to co widzę. Węgry obściskiwał się z moją SIOSTRĄ Austrią. Chrząknąłem by mnie zauważyli. Gdy na mnie spojrzeli spalili buraki.

- W-was bist du hier  Bruder ? - spytała zawstydzona.

- Ciebie mogę spytać o to samo .- miała coś mówić ,ale wróciła Polska.

- Okej nie będę się pytać co tu się dzieje ,ale idę do swojego pokoju.- odparła i zaczęła gdzieś iść. Ja oczywiście poszedłem za nią. Popatrzyła na mnie po czym przewróciła oczami i szła dalej. Gdy byliśmy już w jej pokoju usiadłem na jej łóżku.-Wiec od czego chcesz zacząć ?- spytała się mnie.

- A no tak. Więc zaczniemy może od rodzajników Der, Die , Das?

- No dobrze.- odpowiedziała i zacząłem jej to tłumaczyć. Szybko łapała o co w nich chodzi.

Pov. Rosja

Cieszę się bardzo z tego powodu, że ja i Ameryka żyjemy w zgodzie, pewnie jak bym był dzieckiem to by mnie to nie obchodziło, bo przecież USA ,którego kiedyś znałem mnie tylko wkurzał i irytował, a teraz gdy tak myślę to mogę powiedzieć ,że był bardzo uroczy... będę musiał pogadać z Szwecją ,ponoć ma tam jakieś wykształcenie psychologiczne heh. Teraz właśnie jestem w drodze do mojej nowej pracy tak ten Słowian ma teraz prace, a dokładniej jest to warsztat samochodowy. Znam się trochę na autach. Znalazłem też dobrą ofertę domu więc teraz tylko mi zostało zebranie odpowiedniej kwoty i będzie supcio. 

TIME SKIP

Wracałem właśnie do domu , pierwszy dzień był spokojny nie było wiele klientów ,ale i tak musiałem się upaprać . Idąc tak minęły mnie jakieś małolaty o mało co mnie nie wywracając , patrzyłem za nimi jeszcze no i mi się udało uniknąć upadku lecz jakaś pani, która miała... smoczy ogon? okej nie ważne ,upadła na ziemi. Podszedłem do niej .

- Dzień dobry, jestem Rosja.- wystawiłem w jej stronę dłoń . Popatrzyła na mnie zaskoczona.

- Rosja?- spytała 

- Tak się nazywam ,a pani ?

- Wietnam.- chwyciła moją dłoń i stanęła obok mnie. - a jeśli mogę to jak nazywa się twój ojciec?- zapytała zaciekawiona.

- Związek Socjalistyczny Republik Radzieckich czyli ZSRR.- odpowiedziałem. Wyglądała na zaskoczoną ,ale i szczęśliwą .

- Radziecki.- westchnęła z uśmiechem.

- Znałaś mojego ojca ?

- Da się tak powiedzieć .Jesteś bardzo do niego podobny .

- Heh dzięki.

- A co tak w ogóle u niego?- posmutniałem przypominając sobie to co się z nim stało . Wziąłem oddech

- On... On nie żyje ..- patrzyłem w ziemię.

- ... przepraszam...- spojrzałem na nią i ujrzałem w jej oczach łzy. Czyżby ona i tata byli bliskimi znajomymi? - nie chciałam . . . ja..

- nic nie szkodzi ,skąd pani mogła wiedzieć- westchnąłem .- ja już muszę iść.

- Może jeszcze kiedyś się spotkamy?

- Oczywiście .- wymieniliśmy się numerami i się pożegnaliśmy .

W domu siedziałem i myślałem nad rozmową z Panią Wietnam. Mam jakieś wrażenie ,że ją już widziałem i znam ją , ale nie mogę w żaden sposób przypomnieć gdzie .

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro