•~|1|~•
Pov. Rosja
Jestem Rosja i mam 22 lat... Tia nigdy nie lubiłem zbytnio się rozpisywać na swój temat . Aktualnie siedzę na kanapie i oglądam jakieś pierdoły w telewizji, o dziwo popijając normalną wodą z kranu , a nie wódką( poprostu cud).
- Wróciliśmy!- powiedziała wchodząc do domu Białoruś ,a za nią kroczył Ukraina.
- I jak?- spytałem się młodszego rodzeństwa.
- Dobrze - odpowiedział krótko Ukraina.
- Yhym ( tak) będziemy teraz pracować w tamtej kawiarni za rogiem ja jako kelnerka, a Ukraina hihi będzie sprzątać- dopowiedziała Białoruś z entuzjazmem i lekko chichocząc.
- to dobrze, bo z czegoś będziecie musieli się utrzymać podczas mojej nieobecności.
- wiem, ale... Czemu musisz jechać do tamtej szkoły , przecież ona jest tak bardzo daleko? - spytała smutno moja siostrzyczka
- no bo to ponoć dobra szkoła... - próbowałem coś im wcisnąć, przychodziło mi to z trudem - może pójćcie teraz odpocząć?
- okej - powiedział wkurwia_ znaczy młodszy brat i poszedł w stronę swojego pokoju, a zaraz po nim poszła Białoruś.
Eh nie lubię ich okłamywać. ,, dobra szkoła,, mnie to nie obchodzi. Sprawa wygląda trochę inaczej. Pięć miesięcy temu nasz ojciec umarł , zostaliśmy sami ja , Ukraina,Białoruś i ... Moja siostra ,którą mam zamiar znaleźć, bo ponoć ona jest teraz mniej więcej w tamtych okolicach gdzie ta szkoła. Będzie to trochę trudne ,bo jak kiedyś było łatwo bo wiedziałem jak wygląda i nawet jakbym nie wiedział to bym się domyślił po charakterystycznym w naszej rodzinie sierpem i młotem na fladze to teraz po śmierci taty nasze flagi się zmieniły i niewiem czy ona tam przed jego śmiercią się nie zmieniła. Więc podsumując mam zamiar szukać osoby, której nawet nie wiem jak wygląda i prawie nie pamiętam no poprostu super...
Wziąłem pilot i wyłączyłem telewizor, wstałem i ruszyłem do swojej nory czyli mojego pokoju. Przechodziłem obok pokoju mojego rodzeństwa z pokoju Białorusi było słychać podekscytowanie ,pewnie znowu zachwyca się tym swoim ziemniakiem , którego trzyma w doniczce ,sam niewiem po kim ona ma te manie z ziemniakami.
Gdy doszedłem do swojego pokoju zacząłem szukać po szafkach. Miałem już zakończyć szukać gdy nagle znalazłem, było to małe pudełeczko ,które było całe w kurzu. Wziąłem je, usiadłem na łóżku, dmuchnąłem na pudełko by pozbyć się kurzu, po tej czynności udało się zobaczyć napis ,, такая семья - сокровище,,( jak co ja nie umiem rosyjskiego i tu używałam tłumacza google) otworzyłem pudełko , na samej górze był mały szmaciany pluszak wyglądający jak panda ruda, był on naprawdę mały był mniejszy od mojej ręki. Pluszaka odłożyłem delikatnie na bok , wyciągałem z pudełeczka już wszystko czyli stare zdjęcia i zacząłem je przeglądać, były na nich nasza rodzina ,a najczęściej ja się pojawiałem. Zostały mi trzy zdjęcia na pierwszym byłem ja trzymający małego Ukrainę , drugie zdjęcie było bardzo podobne tyle ,że byłem tam z Białorusią. I jak na ostatnie zdjęcie spojrzałem w oku pojawiła mi się łza. Był tam trzy letni Ukraina, dwu letnia Białoruś ,ja i na rękach miałem malutki kraj , którego flagę prawie nie było widać z powodu kocyka ,w którym był owinięty . Pozbierałem zdjęcia i wsadziłem z powrotem do pudełka ,zamknąłem je i położyłem tam skąd je wyciągłem. Spojrzałem na zegarek który leżał na szafce nocnej, widniała na nim 23:59. Już się nawet nie przebierałem , wziąłem do ręki szmacianą pandkę rudą, położyłem się. Gdy już pomału usynałem zacisnąłem lekko rękę w której był pluszak i powiedziałem cicho ,, jeszcze cię odnajdę, obiecuję,,
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro