Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

42. Dramy większe niż na youtube

_ekipa świętowała zakończeniem turnieju a Tobiasz właśnie miał zamiar wymienić zwycięzce turnieju_

Man- za mocny był ten kelp

E- noo

Tb- zwycięzcą turnieju zostaje...

Man- ZOSTAJE

Tb- eee każdy

E- co jest

T- ale że każdy każdy?

Tb- tak trzymajcie te pieniądze

_Tobiasz rzucił na arenę wygraną_

Tb- KTO PIERWSZY TEN LEPSZY PAMIĘTAJCIE

_nitashi jako pierwszy się rzucił na całe pieniądze_

E- ale czy ty możesz mi też dać ulańcu

Ni- całe pieniądze dla mnie

E- spadaj szmato

Ni- hahahhaha

E- I CO SIE ŚMIEJESZ SZMATO

Ni- bo ja mam a ty nie

Man- żałosny typ z ciebie nitashi

Tb- jak możecie zaobserwować nitashi wygrał wszystkie pieniądze możecie się rozejść

T- super wygrana

G- przynajmniej nie dostałeś nic

T- dlaczego mnie tak nienawidzisz?

G- bo jesteś debilem który nie myśli

Man- panowie wy bardziej się kłócicie niż zebo i ja

Z- no nie wiem

Man- to się dowiedz

Z- nie muszę wiesz

Man- widocznie musisz

Ni- a mówią że to ja jestem agresywny...

Man- bo jesteś!!

Ni- przynajmniej nie tak jak ty

Man- a weź spadaj nitashi

Ni- co prawda boli?

Man- nie aż tak jak twoje narodziny

Tb- ej zaczynacie przesadzać i to nie marchewki

Man- pajaców trzeba wyjaśniać

Tb- ale aż tak to chyba nie...

Z- tobiasz ma rację musicie się uspokoić

Man- ty najbardziej

Z- problem w tym że tym razem to ja nie wyzywałem od pajaców

Man- masz problem do moich pajaców???

Z- nie tylko do nich mam problem

G- mandzio zamknij ryj

Man- a co ty taki wyszczekany się zrobiłeś?

G- nie twoja sprawa

Man- a wiedz ze moja bo jesteś moim "przyjacielem" wiemy że jesteś z zebem!

_wszyscy poza parą i ewronem byli zdziwieni_

T- czyli mnie zdradzaleś...

G- tak bywa ludzie się zdradzają

Z- ludzie się rozdzielają tak bywa

_zebo uciekł gdzieś daleko_

Man- to się porobiło

_wtedy mandzio również pobiegł_

G- no co poradzę że już nie kocham wieśniaka

E- to nie powód żeby go zdradzać jeszcze

G- tomasz problem

T- jesteś debilem większym niż się spodziewałem

G- mam już ciebie dość człowieku spadaj do swojej wsi orać pole

_tymczasem u mandzia i zeba_

Z- ty też chcesz mi coś zrobić?

Man- nie

Z- to po co tu jesteś skoro mnie nie znosisz?

Man- bo chcę cię pocieszyć

Z- ciekawe przecież gdy masz wroga to życzysz mu jak najgorzej

Man- a może to czas zakopać nasze kłótnie?

Z- no nie wiem.. przypomnieć ci co powiedziałeś parę minut temu?

Man- nie trzeba ale żałuję swoich słów i chcę cię przeprosić

Z- to brzmi jak podstęp

Man- ale nim nie jest

Z- skąd mam mieć taką pewność

Man- możemy złożyć przysięgę że jeśli kiedykolwiek cię okłamie to możesz przestać się ze mną zadawać

Z- nie za bardzo mnie to zachęca

Man- no zebo zobacz ile korzyści będzie z tego

Z- jakie np.

Man- nie wiem ale jakieś na pewno

Z- to się zgadzam

Man- i piękne

_mandzio złapał zeba na znak przyjaźni i wtedy graf się pojawił_

G- a co się tutaj dzieje?

Man- nic takiego

G- to dlaczego trzymacie się za rękę?

Man- bo to na znak pokoju

G- wy i pokój to nie pasuje

Man- w innym słowa znaczeniu już pasuje

_mandzio się uśmiechnął zebo zażenował a graf wkurzył_

G- mam nadzieję że nie dojdzie do tego drugiego pokoju

Man- tego nie można przewidzieć

G- ale ja to przewiduje i przewiduje jak dostajesz wpierdol

Man- od kogo niby?

G- ode mnie a od kogo innego

Man- no nie wiem w sumie

G- no właśnie

Mam- ale i tak przestań być zazdrosny przecież ci go nie odbiore chill ziomeczku

G- mam cię na oku mandziu

Man- a ja cię mam w dupie

_zebo się zaśmiał ale szybko tego pożałował_

G- trzymasz jego stronę??

Z- niee po prostu mnie rozśmieszył

Man- grafie spokojnie zebo to nie twoja własność

G- nie będę spokojny dopóki tu jesteś

Man- to idź droga wolna

G- ty idź

Man- ja tu pierwszy byłem podpisałem to miejsce nawet

_mandzio pokazał podpisane miejsce_

G- "miejsce żerowania mandzia"

Man- dokładnie tak więc teraz możesz spadać

G- wygrałeś ale nie wygrałeś wojny

Man- jakiej wojny?

G- ty już wiesz jakiej

Man- nie wiem oświeć mnie swoją "mądrością"

G- *oświeca*

Man- o dziękuję pięknie

_tymczasem yoshi i nexe wyglądowali w dosyć dziwnym miejscu a yoshi wydawał się nie przeżyć tej podróży_

N- żyjesz??

Y- nie

N- o to sie cieszę

Y- super jesteś

_wtedy ktoś stanął za nimi i wypowiedział te słowa_

???- pozostało wam 45 sekund życia

Y- wytyfy

???- nie no żartuje

N- kim jesteś?

???- waszym koszmarem... Znaczy sprzymierzeńcem

N- jakim sprzymierzeńcem o co chodzi?

???- sprostuje wam wszystko zwą mnie kapitan bladeusz lub bladii

N- o bladii to ty ale co ty tu robisz? I gdzie my jesteśmy?

Bl = bladii

Bl- jesteśmy w przyszłości

_yoshi i nexe spojrzeli się na bladiego z ogromnym zdziwieniem i zdezorientowaniem_

Y- czy to jest w ogóle możliwe??

Bl- niestety tak...

N- dlaczego niestety? Jak ty tu trafiłeś?

Bl- wszystko wam wyjaśnię w moim domu

N- dlaczego nie tutaj

Bl- bo ktoś może nas zauważyć

N- i co z tego?

Bl- to jest zaginanie czasoprzestrzeni gdyby ktoś z tego czasu nas zobaczył to

N- to

Bl- nie wiem.. ale pewnie stanęłoby się coś złego

Y- czas to sprawdzić!

Bl- debile nie rozumiecie że gdy to zrobicie to świat prawdopodobnie będzie zagięty czasowo

N- to brzmi zachęcająco

Bl- eh

N- a właśnie jak ty się tu dostałeś?

Bl- maszyną czasu pewien rosyjski naukowiec mnie tutaj wysłał i proroka

N- jakiego proroka?

Bl- wielkiego proroka Eybiego on potrafi przewidzieć dosłownie wszystko!

N- nawet to o co się pokłóce następnym razem z yoshim?

Bl- oczywiście że tak! Jak śmiesz wątpić w potężnego Eybiego!

N- tak tak nie wątpię

Bl- zaprowadzę was do niego podróżnicy

Y- po co?

Bl- żeby waszą przyszłość przepowiedział gałgany

N- ale my chcemy tylko wrócić do teraźniejszości

Bl- nie jest to możliwe niestety

Y- czyli utknęliśmy tu do końca naszych żyć?

Bl- na to wygląda ziomeczki

N- ale co z ekipą... Co z moją rodziną

Bl- o rodzinę sie nie musisz martwić i tak ich nie spotkasz w tej książce

_nexe i yoshi znów byli zdezorientowani_

N- nie mam już żadnych pytań...

Bl- i dobrze bo zmęczyłem się odpowiedzią na twe pytania gałganku

_tymczasem po drodze do wielkiego "proroka" yoshi usłyszał niezłą dramę która miała miejsce dosyć daleko od nich_

Y- też słyszysz te krzyki?!

N- taa

???- nienawidze cię! Kochałem cie a ty musiałeś to zrobić!!

??- wiesz co cieszę się że tak się stanęło już przynajmniej nie będę musiał być z tobą

Y- ała

N- skądś kojarze te głosy...

Y- ja też w sumie

??- powiedz przynajmniej dla kogo mnie zostawiłeś

???- dla mojego przyjaciela o imieniu...

Bl- SZYBKO GAŁGANY ZA MNĄ

Y- W NAJLEPSZYM MOMENCIE MUSIAŁEŚ PRZERWAĆ

Bl- a tam wyrocznia wam lepsze rzeczy powie

Y- ta na pewno

Bl- no na pewno wam przepowie ciekawe rzeczy... Jeszcze pożałujecie że śmiecie wątpić w wielkiego Eybiego

Ciąg
dalszy nastąpi

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro