42. Dramy większe niż na youtube
_ekipa świętowała zakończeniem turnieju a Tobiasz właśnie miał zamiar wymienić zwycięzce turnieju_
Man- za mocny był ten kelp
E- noo
Tb- zwycięzcą turnieju zostaje...
Man- ZOSTAJE
Tb- eee każdy
E- co jest
T- ale że każdy każdy?
Tb- tak trzymajcie te pieniądze
_Tobiasz rzucił na arenę wygraną_
Tb- KTO PIERWSZY TEN LEPSZY PAMIĘTAJCIE
_nitashi jako pierwszy się rzucił na całe pieniądze_
E- ale czy ty możesz mi też dać ulańcu
Ni- całe pieniądze dla mnie
E- spadaj szmato
Ni- hahahhaha
E- I CO SIE ŚMIEJESZ SZMATO
Ni- bo ja mam a ty nie
Man- żałosny typ z ciebie nitashi
Tb- jak możecie zaobserwować nitashi wygrał wszystkie pieniądze możecie się rozejść
T- super wygrana
G- przynajmniej nie dostałeś nic
T- dlaczego mnie tak nienawidzisz?
G- bo jesteś debilem który nie myśli
Man- panowie wy bardziej się kłócicie niż zebo i ja
Z- no nie wiem
Man- to się dowiedz
Z- nie muszę wiesz
Man- widocznie musisz
Ni- a mówią że to ja jestem agresywny...
Man- bo jesteś!!
Ni- przynajmniej nie tak jak ty
Man- a weź spadaj nitashi
Ni- co prawda boli?
Man- nie aż tak jak twoje narodziny
Tb- ej zaczynacie przesadzać i to nie marchewki
Man- pajaców trzeba wyjaśniać
Tb- ale aż tak to chyba nie...
Z- tobiasz ma rację musicie się uspokoić
Man- ty najbardziej
Z- problem w tym że tym razem to ja nie wyzywałem od pajaców
Man- masz problem do moich pajaców???
Z- nie tylko do nich mam problem
G- mandzio zamknij ryj
Man- a co ty taki wyszczekany się zrobiłeś?
G- nie twoja sprawa
Man- a wiedz ze moja bo jesteś moim "przyjacielem" wiemy że jesteś z zebem!
_wszyscy poza parą i ewronem byli zdziwieni_
T- czyli mnie zdradzaleś...
G- tak bywa ludzie się zdradzają
Z- ludzie się rozdzielają tak bywa
_zebo uciekł gdzieś daleko_
Man- to się porobiło
_wtedy mandzio również pobiegł_
G- no co poradzę że już nie kocham wieśniaka
E- to nie powód żeby go zdradzać jeszcze
G- tomasz problem
T- jesteś debilem większym niż się spodziewałem
G- mam już ciebie dość człowieku spadaj do swojej wsi orać pole
_tymczasem u mandzia i zeba_
Z- ty też chcesz mi coś zrobić?
Man- nie
Z- to po co tu jesteś skoro mnie nie znosisz?
Man- bo chcę cię pocieszyć
Z- ciekawe przecież gdy masz wroga to życzysz mu jak najgorzej
Man- a może to czas zakopać nasze kłótnie?
Z- no nie wiem.. przypomnieć ci co powiedziałeś parę minut temu?
Man- nie trzeba ale żałuję swoich słów i chcę cię przeprosić
Z- to brzmi jak podstęp
Man- ale nim nie jest
Z- skąd mam mieć taką pewność
Man- możemy złożyć przysięgę że jeśli kiedykolwiek cię okłamie to możesz przestać się ze mną zadawać
Z- nie za bardzo mnie to zachęca
Man- no zebo zobacz ile korzyści będzie z tego
Z- jakie np.
Man- nie wiem ale jakieś na pewno
Z- to się zgadzam
Man- i piękne
_mandzio złapał zeba na znak przyjaźni i wtedy graf się pojawił_
G- a co się tutaj dzieje?
Man- nic takiego
G- to dlaczego trzymacie się za rękę?
Man- bo to na znak pokoju
G- wy i pokój to nie pasuje
Man- w innym słowa znaczeniu już pasuje
_mandzio się uśmiechnął zebo zażenował a graf wkurzył_
G- mam nadzieję że nie dojdzie do tego drugiego pokoju
Man- tego nie można przewidzieć
G- ale ja to przewiduje i przewiduje jak dostajesz wpierdol
Man- od kogo niby?
G- ode mnie a od kogo innego
Man- no nie wiem w sumie
G- no właśnie
Mam- ale i tak przestań być zazdrosny przecież ci go nie odbiore chill ziomeczku
G- mam cię na oku mandziu
Man- a ja cię mam w dupie
_zebo się zaśmiał ale szybko tego pożałował_
G- trzymasz jego stronę??
Z- niee po prostu mnie rozśmieszył
Man- grafie spokojnie zebo to nie twoja własność
G- nie będę spokojny dopóki tu jesteś
Man- to idź droga wolna
G- ty idź
Man- ja tu pierwszy byłem podpisałem to miejsce nawet
_mandzio pokazał podpisane miejsce_
G- "miejsce żerowania mandzia"
Man- dokładnie tak więc teraz możesz spadać
G- wygrałeś ale nie wygrałeś wojny
Man- jakiej wojny?
G- ty już wiesz jakiej
Man- nie wiem oświeć mnie swoją "mądrością"
G- *oświeca*
Man- o dziękuję pięknie
_tymczasem yoshi i nexe wyglądowali w dosyć dziwnym miejscu a yoshi wydawał się nie przeżyć tej podróży_
N- żyjesz??
Y- nie
N- o to sie cieszę
Y- super jesteś
_wtedy ktoś stanął za nimi i wypowiedział te słowa_
???- pozostało wam 45 sekund życia
Y- wytyfy
???- nie no żartuje
N- kim jesteś?
???- waszym koszmarem... Znaczy sprzymierzeńcem
N- jakim sprzymierzeńcem o co chodzi?
???- sprostuje wam wszystko zwą mnie kapitan bladeusz lub bladii
N- o bladii to ty ale co ty tu robisz? I gdzie my jesteśmy?
Bl = bladii
Bl- jesteśmy w przyszłości
_yoshi i nexe spojrzeli się na bladiego z ogromnym zdziwieniem i zdezorientowaniem_
Y- czy to jest w ogóle możliwe??
Bl- niestety tak...
N- dlaczego niestety? Jak ty tu trafiłeś?
Bl- wszystko wam wyjaśnię w moim domu
N- dlaczego nie tutaj
Bl- bo ktoś może nas zauważyć
N- i co z tego?
Bl- to jest zaginanie czasoprzestrzeni gdyby ktoś z tego czasu nas zobaczył to
N- to
Bl- nie wiem.. ale pewnie stanęłoby się coś złego
Y- czas to sprawdzić!
Bl- debile nie rozumiecie że gdy to zrobicie to świat prawdopodobnie będzie zagięty czasowo
N- to brzmi zachęcająco
Bl- eh
N- a właśnie jak ty się tu dostałeś?
Bl- maszyną czasu pewien rosyjski naukowiec mnie tutaj wysłał i proroka
N- jakiego proroka?
Bl- wielkiego proroka Eybiego on potrafi przewidzieć dosłownie wszystko!
N- nawet to o co się pokłóce następnym razem z yoshim?
Bl- oczywiście że tak! Jak śmiesz wątpić w potężnego Eybiego!
N- tak tak nie wątpię
Bl- zaprowadzę was do niego podróżnicy
Y- po co?
Bl- żeby waszą przyszłość przepowiedział gałgany
N- ale my chcemy tylko wrócić do teraźniejszości
Bl- nie jest to możliwe niestety
Y- czyli utknęliśmy tu do końca naszych żyć?
Bl- na to wygląda ziomeczki
N- ale co z ekipą... Co z moją rodziną
Bl- o rodzinę sie nie musisz martwić i tak ich nie spotkasz w tej książce
_nexe i yoshi znów byli zdezorientowani_
N- nie mam już żadnych pytań...
Bl- i dobrze bo zmęczyłem się odpowiedzią na twe pytania gałganku
_tymczasem po drodze do wielkiego "proroka" yoshi usłyszał niezłą dramę która miała miejsce dosyć daleko od nich_
Y- też słyszysz te krzyki?!
N- taa
???- nienawidze cię! Kochałem cie a ty musiałeś to zrobić!!
??- wiesz co cieszę się że tak się stanęło już przynajmniej nie będę musiał być z tobą
Y- ała
N- skądś kojarze te głosy...
Y- ja też w sumie
??- powiedz przynajmniej dla kogo mnie zostawiłeś
???- dla mojego przyjaciela o imieniu...
Bl- SZYBKO GAŁGANY ZA MNĄ
Y- W NAJLEPSZYM MOMENCIE MUSIAŁEŚ PRZERWAĆ
Bl- a tam wyrocznia wam lepsze rzeczy powie
Y- ta na pewno
Bl- no na pewno wam przepowie ciekawe rzeczy... Jeszcze pożałujecie że śmiecie wątpić w wielkiego Eybiego
Ciąg
dalszy nastąpi
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro