32. Nexe bohater
_tymczasem u magistra krzema gdzieś poszedł i zostawił chłopaków w środku_
C- magister... Ja się go boję...
M- nie bój się... *Przytula cichego*
C- magister obiecaj mi że nie zostawisz mnie dla niego...
M- za nic w świecie bym ciebie nie porzucił dla kogoś
C- może wróćmy już do mojego domu?
M- tak tam będziemy bezpieczni
_pod domem cichego_
C- *otwiera drzwi*
K- no hej
M- CO TY TUTAJ ROBISZ?!?!!!!!?!!!
K- chciałem zobaczyć jak się macie
M- już zobaczyłeś idź
K- nie
C- idź z tego domu bo zadzwonię na policję
_krzema chwycił policzek cichego_
K- och cichy cichy....
M- ZOSTAW GO!!!!!!
K- nie bądź agresywny bo zaraz będzie kara...
M- jaka kara?!?! O co chodzi????
K- *wyjmuje zapalarkę i kartkę*
M- *myśli* o co mu chodzi??
C- *myśli* ten człowiek jest serio pojebany....
K- *zaczyna podpalać kartkę*
M- SPIERDALAJ MI Z TYM!!!!!!!
_magister przygniótł krzeme go ściany_
M- SPIERDALAJ ODE MNIE I OD MOJEGO CHŁOPAKA ZBOCZEŃCU!!!!!!!
K- ale ty jesteś agresywny hihihi....
M- ALBO STĄD IDZIESZ ALBO DOSTANIESZ WPIERDOL!!!!!
K- wybieram opcje dwa
M- no człowieku wkurwiasz już wszystkich idź już!!!
K- nie
_magister zaprowadził krzeme do wyjścia_
M- nie dowidzenia
C- naprawdę nie umiem zrozumieć o co mu chodzi
M- ja też
_tymczasem u ekipy_
E- CHLEBIE CHLEBIE JADŁBYM CIĘ CAŁY DZIEŃ!!!!
Mam,E,G- CHLEBIE CHLEBIE ZROBIĘ Z TOBĄ KANAPKĘ!!!!!!
Y- wam naprawdę już odbija od tego zamknięcia....
E- CHLEBIE CHLEBIE!!!!!
N- skkf wypuść mnie proszę!!!!!!! Ja już nie daję rady psychicznie z nimi!!!!!
Jd- ej chłopaki!!
G- co Jasiu?
Jd- patrz! *Pokazuje coś*
G- piękne jasiu!!
N- co tam macie?
G- jasiu narysował wszystkich
N-o to ja!!
_nagle kiślu przyszedł do pokoju_
Ki- mam pewną wiadomość....
Man- jaką!?!!?
Ki- wasz przyjaciel....On....
Man- nitashi nie żyje........?
Ki-.....
( Poproszę o F w komentarzach dla biednego nitashiego ب_ب)
Man- NIE TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA!!!!!!
Ki- ech współczuje wam....
Z- jak skkf mógł go zabić?!!??!!
Y- nie wiem....
_nagle wszyscy zaczęli płakać_
T- my też tak skończymy....?
Ki- mam nadzieję że nie ale nie wiadomo co strzeli mu do głowy....
E- nie wierzę w to co teraz się dzieje....
N- wujo nam umarł *płacze bardziej*
Z- on nie mógł tak sobie umrzeć!!!!!!!*płacze*
Ki- naprawdę chłopaki... Współczuję wam... Może pójdę zobaczyć ciało nitashiego....
Man- przyniesiesz je proszę...
Ki- tak przyniosę je
_gdy kiślu przyniósł ciało nitashiego_
Jd- nitashi...
Man- NITASHI POWIEDZ COŚ PROSZĘ!!!!!!!!
Th- on nic ci nie odpowie...
Man- nitashi... Nigdy nie myślałem że tak skończysz.... Teraz uświadomiłem sobie że kocham ciebie i nie mogę żyć bez ciebie...
E- nitashi.... Ja ciebie też bardzo polubiłem i nie umiem zrozumieć dlaczego skkf to zrobił...
Z- nitashi.... ty zawsze mnie pocieszałeś w najgorszych sytuacjach.... Pomagałeś innym....
_nastąpiła kompletna cisza która trwała pół godziny aż nagle...._
Ni- hej mandzio...
Man- nitashi!?!?!?!!!
Ni- dziękuję wam wszystkim za te wszystkie dobre słowa o mnie...
Man- czekaj czekaj... Czy ty słyszałeś to co mówiłem???????
Ni- tak
Man- eeeee to nie była prawda więc nie wyobrażaj sobie za dużo!
_nagle do pokoju wszedł skkf_
Sk- jakim cudem ty żyjesz!!?!?!!?!
Ni- nie wiem...
Sk- dobra tak jak mówiłem następny idzie yoshi
Y- nie idę nigdzie z tobą frajersko chmuro!!!!
Sk- aha czyli chcesz umrzeć od moich substancji....
Y- jakoś nitashi przeżył więc ja na pewno też przeżyję
Sk- w sumie jak nitashi przeżył to tobie dam 10-krotną dawkę....
Y- .......
_chwile póżniej tymczasem u skkf'a_
Y- co mi będziesz robił frajerze??
Sk- sprawdzę ile jesteś wstanie wytrzymać z plutonem....
Y- CO???!?!?!?!!?!
Sk- dlatego możesz tego nie przeżyć masz jakieś ostatnie słowo do powiedzenia?
Y- ......
Sk- tak jak myślałem
_tymczasem u ekipy_
E- mam już dość bycia tutaj....
Jd- każdy ma już dość....
_nagle do pokoju wszedł..._
Mi = young Miki
Mi- uciekajcie szybko zanim on przyjdzie!!!!!
Ni- szybko!!!!
_wszyscy uciekli z budynku ale nexe..._
N- ja go nie mogę tam zostawić!!!!!
Ni- nexe nie możesz tam iść bo umrzesz!!!!
_nexe wrócił po yoshiego tymczasem u skkf'a_
Sk- *myśli* on jeszcze żyje?!?!? Przecież normalny człowiek nie przeżył by takiego natężenia...
_nagle pojawił się nexe_
Sk- co ty tutaj robisz?
N- przyszedłem po mojego chłopaka!
Sk- mmm ciekawe....
N- wypuść go!!
Sk- dlaczego?
N- booooo tak
Sk- oj nexe ty chyba nie wierz z jaką mocą zadarłeś...
N- dobrze wiem!!
Sk- to wspaniale że wiesz...
N- a teraz wypuść go!!!
Sk- nie ma mowy
_nagle pojawił się kiślu_
Sk- idź kiślu teraz mam inne rzeczy do roboty
Ki- skkf ciągle mi rozkazujesz muszę patrzyć jak torturujesz ludzi mam już dość tego! *Wtrzykuje uśpienie skkf'owi*
N- kiślu dzięki za pomoc!
Ki- nie ma za co ja już naprawdę miałem go dość...
_nexe poszedł i uwolnił yoshiego wziął go na kark i wrócił z nim do innych_
E- POG nexe!!!!
Th- jak go uratowałeś??
N- kiślu mi pomógł
Man- wracajmy już do hotelu bo mam już dość tych przygód na dzisiaj....
Ni- ja też wracajmy...
Ciąg dalszy nastąpi
_INFO DOSYĆ WAŻNE_
Stworzyłam nową książkę z km opartą na pewnej grze tak jakby horror opublikuję ją w poniedziałek
_druga sprawa_
Od pewnego czasu zastanawiam się nad założeniem serwer discord wszyscy chętni będą mogli tam dołączyć będziemy tam rozmawiać na różne tematy wstawiać memy itp. napiszcie w komentarzach co o tym myślicie
Wszystkiego najlepszego zdrowia szczęścia i co tam chcecie
do następnego
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro