Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

40. NIKT SIE TEGO NIE SPODZIWAL

_tymczazem nitashi stracił całą nadzieję na to że zdobędzie wyznaczoną kwotę_

Ni- to już chyba koniec nie zdobędę tych zdjęć i nie spłacę długu magistra...

_nitashi poszedł odwiedzić swoją matkę żeby spytać czy mogłaby pożyczyć mu jakieś pieniądze_

Stara Nitashiego- synku przecież wiesz że jesteśmy biedną rodziną i nie mogę sobie pozwolić żebyś był taki rozrzutny z pieniędzmi

Ni- ale to na spłatę

Stara Nitashiego- na spłatę czego?

Ni- długu a czego innego

Stara Nitashiego- w sumie racja

Ni- mamo proszę daj mi te pieniądze

Stara Nitashiego- dobrze przekonałeś mnie

_matka chłopaka dała mu te pieniądze z niechęcią_

_graf wyszedł z domu zeba_

Mj- zebo on by cię teraz wyruchał!!

Z- wiem...

Mj- a co ci mówiłem

Z- ech żeby mu nie ufać...

Mj- no właśnie akurat po drodze spotkałem się z moją siostrą i powiedziała mi bardzo ciekawą rzecz

Z- o grafie coś??

Mj- tak ona pracuje w takim hotelu...

_kiedyś w hotelu na recepcji_

Sm = siostra majaaka ( recepcjonistka)

Sm- *myśli* i znów ktoś się rucha... Ja jestem tylko recepcjonistką więc to zignoruję

_nagle szef wszedł do hotelu_

Sf = szef

Sf- będziesz mogła posprzątać piwnicę?

Sm- tak...

_siotra majaaka poszła do piwnicy i nagle zauważyła jakieś dziecko_

Sm- cześć co ty tutaj robisz?

Dz = dziewczyna

Dz- mieszkam

Sm- ale ty nie możesz tutaj sobie mieszkać

Dz- a właśnie że mogę babo

Sm- oj nie wyrażaj się tak do mnie

Dz- mogę się wyrażać jak chce suko

Sm- teraz przesadziłaś powiedz mi na poważnie co ty tutaj robisz?

Dz- ech przyszłam za moimi ulubionymi youtuberami

Sm- i tylko dlatego tutaj jesteś

Dz- dokładnie a teraz spierdalaj z mojej posesji!!!

Mj- i wtedy poszła znów na recepcję

Z- ale co mnie obchodzi jakieś dziecko mów co z grafem

Mj- i powiedziała mi że z pokoju grafa zaczęły dobiegać dźwięki wiesz czego z pokoju grafa

Z- czekaj... Graf mieszka w hotelu?

Mj- tak mieszka z jakimś tidini chyba i Jasiem dąbrowskim

Z- czyli myślisz że graf leci na dwa fronty?

Mj- nie myślę tylko tak na 100% jest musimy pojechać tam do niego i to wyjaśnić

Z- może lepiej nie przecież on by tego nie zrobił

Mj- zrobiłby uwierz mi musimy to sprawdzić

Z- nie sądzę że mógłby to zrobić ale skoro tak nalegasz

_zebo i majaak wyszli z domu_

G- *myśli* dlaczego majaak i zebo wyszli z domu??

_graf zaczął iść za nimi_

Mj-*myśli* muszę się policzyć z tym grafem jak najszybciej

G- *myśli* O CHUJ ON CHYBA WIE!!!! MAM POMYSŁ CO ZROBIĆ ŻEBY TAM NIE POJECHALI DO HOTELU

_graf specjalnie się przewrócił a majaak i zebo się odwrócili_

Z- co ci się stało?!

G- chyba mam złamaną nogę...

Z- majaak dzwoń na pogotowie!!!

G- NIE DZWOŃ TO NIC POWAŻNEGO!

Z- JAK TO NIC NIE POWAŻNEGO?? MOGĘ MASZ ZŁAMANĄ!!

G- ale ona mnie aż tak nie boli...

Mj- dlaczego szedłeś za nami??

Z- majaak!

Mj- co?

Z- nie możesz teraz się pytać o takie rzeczy!!

Mj- dlaczego niby?

Z- BO KURWA GRAF MOŻE MIEĆ ZŁAMANĄ NOGĘ!!!

Mj- I CO Z TEGO??? PRZEZ KILKA MIESIĘCY BĘDZIE MIAŁ GIPS I NOGA MU SIĘ NAPRAWI!!

Z- majaak? Dlaczego tak się zachowujesz?!!

Mj- BO ON CHCE CIĘ WYRUCHAĆ NA HAJS!!!

G- *myśli* jak dobrze że się kłócą... Przynajmniej już nikt mi nie przeszkodzi w uwodzeniu zeba

_zebo podniósł grafa wziął go z powrotem do domu i opatrzył_

G- zdaje mi się że już jest dobrze dziękuję ci tak bardzo za opatrzenie!

_graf przytulił się do zeba_

Z- cieszę się że pomogłem

G- jak myślisz będę mógł być na turnieju szermierki?

Z- być tak ale wziąć udział nie

G- szkoda

Z- chyba że już cię nie boli noga

G- właściwie to już mnie w ogóle nie boli

Z- na pewno?

G- tak na pewno

_tymczasem nexe był w domu skkf'efa_

Sk- WSTAWAJ!!!

N- zaraz....

Sk- MASZ W TEJ CHWILI WSTAĆ!!!

_nexe otworzył oczy i zobaczył że leżał w łóżku skkf'efa_

Sk- MASZ MI TERAZ WYTŁUMACZYĆ JAK DO TEGO DOSZŁO!

N- zapomniałem ci powiedzieć że często lunatykuję hehehe

Sk- żałuję tego że pozwoliłem ci tutaj spać...

N- ale przecież sam powiedziałeś wczoraj że mogę z tobą spać w jednym łóżku i nie będziesz mieć nic przeciwko

Sk- ALE JAK MI W NOCY BEZ ZAPOWIEDZI DO ŁÓŻKA WCHODZISZ

N- ech przepraszam...

Sk- no cóż to co było to się stało ALE NASTĘPNYM RAZEM TEGO NIE RÓB

_wtedy leesoo wszedł do pokoju z dosyć zdziwioną miną gdy zobaczył swoich wspólników razem w łóżku_

L- ej wy dwoje chyba zbyt dobrze się bawicie *myśli* czy mi sie zdaję czy on mnie zdradza z nexe

Sk- leesoo wiem jak to wygląda ale to nic nie znaczy

L- mhm w dodatku użyłeś typowego tekstu tłumaczenia zdrady

_leesoo poszedł gdzieś.. nie wiadomo gdzie_

Sk- I CO NAROBIŁEŚ

N- nic to ty powiedziałeś że mogę u ciebie nocować i spać w twoim łóżku

Sk- aha?? Na mnie winę próbujesz zwalić

N- nie próbuję tylko mówię jak jest

Sk- no ok chodźmy już lepiej zobaczyć co u sitroxa

_chłopcy w ciszy przyszli do sitroxa i zapukali w drzwi piwnicy_

S- wypuście mnie!!!

Sk- jeszcze sobie tam trochę posiedzisz
hahahahahah

S-*myśli* to nie brzmiało ani trochę przyjaźnie

Sk- zobaczysz jak to jest być zapomnianym

S- ja sam zostałem zapomniany

Sk- a no tak jak mogłem zapomnieć

N- ale to po co go tu trzymamy?

Sk- żeby inni zobaczyli że nie ma sitroxa i zaczęli go szukać żebyśmy złapali całą chałajstre yoshiego

N- aaa

S- bbb

Sk- masz siedzieć cicho sitrox

S- bo co?

Sk- bo to!

_skkf otworzył drzwi piwnicy i przywiązał go do krzesła_

S- i to ma mnie wystraszyć

Sk- to jeszcze nie koniec zabawy

_nasz psychopata zwany skkf zaczął go kopać tak dosyć mocno_

Sk- teraz już nic nie powiesz słaby jesteś sitrox oj słaby

_tymczasem leesoo dokańczał swoją maszynę zagłady_

L-*myśli* eh może skkf tego nie chciał? Przecież on nie przepadał za nexe zbytnio po tym co kiedyś się stało nie sądzę że mogliby to zrobić... Ale wszystko wskazuje na to że jednak to zrobili

_rozmyślony chłopak prawie skończył swoją maszyne_

L- i prawie gotowe teraz tylko trzeba to przetestować


Tak po parumiesięcznej przerwie wróciłam XD

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro