30. Dla nauki wszytko!
Man- ewron!!!
E- co..?
Man- wstawaj!!!!
E- dlaczego??!!!
Man- zobacz!!!
E-*rozgląda się po pokoju*
Man- ewron my jesteśmy w klatce!!!!
E- nie tylko my!!!
J- o co chodzi!!!?!!!!!
N- nie wiem ale się boje.....
Y- ja też...
B- magister wstawaj!!!
M- co znowu?
B- jesteśmy zamknięci w klatce!!!
M- co?
B- zobacz sam!!
M- masz rację
B- boje się...
M- gdzie jest cichy!?!??!?!!?!?
B- leży tutaj nie przejmuj się wsystko z nim w porządku
M- to dobrze
Y- nojracht?!!!
No = nojracht
No- hej
Y- ciebie też tutaj zamknęli...
N- buraczek???
B- siema
M- a myślałem że nikt nigdy nie zdoła zamknąć buraczka...
Bu- ja nie wiem dlaczego to się stało.....
T- GRAF CO MY TERAZ ZROBIMY JA SIĘ BOJE!!!!
G- będzie dobrze
Jd- A CO Z MOJĄ CÓRKĄ!???!?
G- nie wiem...
Z- *myśli* dlaczego ktoś nas tutaj zamknął....
M- cichy!!
C- co się stało??
M- jesteśmy zamknięci w klatce...
C- jak to???
M- nie wiem...
A- w końcu wstałeś
R- musimy jakoś stąd uciec..
B- jak niby?!?
R- nie wiem...
_nagle ktoś wyszedł zza ściany..._
Sk- witajcie moi przyjaciele
Man- ty to zrobiłeś!!!!!!??!?!!!
Sk- tak
B- ale po co???!!!?!
Sk- chce przeprowadzać na was testy..
B- skkf co ty brałeś....?
E- JA JESTEM ZA MŁODY NA UMIERANIE!!!!!!!!!
N- JA TEŻ!!!!!!!!
Sk- nie bójcie się nie zginiecie... Na razie
M- skkf ty psychopato dlaczego akurat my?
Sk- bo jesteście idealni
Y- nigdy bym się tego po tobie nie spodziewał...
Sk- a więc teraz przejdźcie do tego pokoju *wskazuje drzwi do pokoju*
E- to otwórz nam głupku
Sk- będziesz pierwszy w moich eksperymentach...
E- przepraszam!!!
Sk- no niestety możliwe że umrzesz pierwszy *otwiera drzwi*
E- JA JESTEM ZA MŁODY ŻEBY UMIERAĆ JA CHCE PRZEŻYĆ JESZCZE!!!!!!
Sk- jakoś gdy mnie obraziłeś to miałeś na to wyjebane
Man- skkf to naprawdę ty??!???!?
Sk- tak krowo
Man- ....
Sk- chodźcie po prostu do tego pokoju
B- okej....
_gdy wszyscy weszli do pokoju zobaczyli zmęczonego thorka_
E- THOREK!!!!
Th- EWRON!!!!
Man- ty tutaj też??
Th- niestety...
E- martwiłem się o ciebie
Th- nie martw się jakoś daję radę
B- boże thorek!
Th- o cześć bremu
B- co on ci zrobił?!?!
Th- robił eksperymenty.... Wstrzykiwał jakieś substancje....
_gdy chłopacy sobie gadali to skkf zamknął drzwi i wziął ze sobą ewrona _
E- POMOCY!!!!!!!!! RATUJCIE!!!!!!! JA NIE CHCE UMRZEĆ!!!!!!!!!
Man- zostaw go!!!
Ni- ewron....
Th- on tego raczej nie przeżyje....
Man- co ty pierdolisz?!?!?????
Th- on jest za słaby....
Man- chcesz powiedzieć że on....?
Th- tak...
Man- *płaczę* ewron.....
B- mandzio ewron to przeżyje...
Man- ON NIE PRZEŻYJE ROZUMIESZ?!!?!????! JUŻ NIGDY GO NIE ZOBACZĘ!!!!!!!!!!
B-....
G- powinniśmy wszyscy się uspokoić.... Ewron na pewno by nie chciał żebyśmy się o niego martwili...
Man- ale on...
N- ewron był bardzo dobrym człowiekiem miał humor on zawsze był pokrzywdzony.... Powinniśmy liczyć że jednak przeżyje
Man- *płacze* on nie przeżyje...
_tymczasem u ewrona_
E- co chcesz debilu?
Sk- rozbieraj się
E- spierdalaj debilu
Sk- rozbieraj się
E- jesteś głuchy czy co?!!!
Sk- jeśli tego nie zrobisz to sam to zrobię
E- a tak w ogóle co ci da że się rozbiorę?!?!!
Sk- potrzebuje twoich ubrań
E- nie ma mowy nie rozdaje ubrań biednym ludziom
Sk- daję ci ostatnią szansę
E- spierdalaj!!
Sk- *wyszukuję jakąś dziwną substancję* *myśli* to cię uśpi na razie...
_tymczasem w pokoju_
Man- SŁYSZĘ KRZYKI EWRONA!!!!!!
B- mandzio tobie już odbija...
Man- ALE JA NAPRAWDĘ GO SŁYSZĘ!!!!
Jd- mandzio chodź porozmawiamy...
Man- nie trzeba...
Jd- oj trzeba trzeba
_jasiu porozmawiał z mandziem_
Man- już rozumiem....
Jd- cieszę się że pomogłem
Ni- mandzio
Mam- co?
Ni- nigdy nie myślałem że znajdziemy się w takiej sytuacji... Chciałbym cię poprosić o zostanie moim chłopakiem
M- nie zgadzaj się on cię znowu wykorzysta
Ni- cicho!!!
Man- nitashi w głębi serca brakowało mi ciebie ale za to co zrobiłeś nie wiem czy mogę ci wybaczyć...
Ni- mandzio ja ci nie każe wybierać rób jak uważasz
Man- możemy spróbować...
M- pożałujesz tego...
Ni- nie pożałuje
S- kto gra w kalambury??
J- ja!!
Man- ja mogę!!
C- *szepcze do magistra* magister masz już plan ucieczki??
M- *szepcze do cichego* mam potem ci go objaśnię narazie ci powiem kto z nami uczieknie
C- *szepcze do magistra* oke
M- *szepcze do cichego* bremu burak dzunior i może zaha
C- *szepcze do magistra* a angular i rox?
M- *szepcze do cichego* oni też
_wszyscy byli już wyczerpani więc poszli spać_
M- cichy
C- robimy akcje?
M- tak
_nagle ktoś otworzył drzwi_
???- chodźcie
_nieznajomy podał magistrowi rękę żeby wstał_
???- musimy szybko stąd uciekać
M- *myśli* to tak nie miało być mój plan wyglądał ??
C- a co z nimi?
???- to szybko ich obudźcie i chodźcie
C- angular rox
A- co?
C- chodźcie uciekamy stąd
M- dzunior burak chodźcie
M- bremu
B- tak?
M- uciekamy
B- ale ja ich tutaj zostawić...
M- kogo zaś?
B- grafa i szymka
M- to szybko ich budź i idziemy
B- Szymek!
S- co??
B- chodź szybko
S- już idę
???- gotowi?
B- jeszcze graf
M- szybko!
???- on tu idzie nie ma czasu musimy teraz uciekać!!!
M- *ciągnie brema za rękę*
???- teraz za mną
M- tak w ogóle kim ty jesteś?
???- dowiesz się potem teraz musimy uciekać
C- *myśli* chyba podejrzewam kim jesteś...
_już poza budynkiem_
B- dziękujemy ci
???- nie ma sprawy
M- powiesz kim jesteś?
???- dowiesz się w swoim czasie a teraz chodź *bierze rękę magistra*
B- ale dziwny gościu ale przynajmniej nam pomógł
C- *myśli* czego on chce? Muszę za nimi iść
_tymczasem w dziwnym pokoju_
Man- EWRON?!!!!
_z ewronem było coś ewidentnie nie tak_
T- TO CUD ŻE ŻYJESZ!!!!
E- .....
N- co on ci tam zrobił???
E- .......
_skkf wszedł do pokoju_
Sk- kto następny???
J- *myśli* nie chce wiedzieć co on mu zrobił...
Sk- to może.... Mandzio??
Ni- zostaw go!!!
Sk- ty będziesz kolejny
_skkf chciał zaprowadzić mandzia do pokoju eksperymentów ale nitashi mu przeszkodził_
Sk- ty chyba naprawdę chcesz umrzeć
Ni- ZOSTAW GO!!!
Sk- nie
E- *myśli* mandzio...
Ni- *zaczyna płakać*
J- tak w ogóle gdzie jest magister burak i inni?!?!!!!
G- nie ma ich...
S- oni uciekli bez nas..?
T- wynika na to że tak...
J- jak oni mogli nas tutaj zostawić?!?!!!!!!!
Ni- ech nie wiem
N- nitashi
Ni- co
N- to trochę twoja wina...
Ni- dlaczego wszyscy zawsze mają do mnie problem?!!!???!
N- dlatego że byłeś pokłócony z magistrem!!!! Mogłeś się z nim pogodzić i pewnie bylibyśmy już na wolności!!!
Y- nexe ma rację...
J- ech nitashi jak zawsze to twoja wina...
_nagle ewron zaczął wymiotować jakąś zieloną świecącą cieczą_
T- JEZUS MARIA!!!
G- ewron nie chce cię martwić ale potrzebujesz opieki lekarskiej a my tego nie zapewnimy...
T- ja zawsze przy sobie noszę różne tabletki
G- dawaj je szybko!!
T- *daje tabletki grafowi*
G- ewron zjedz tą tabletkę
E- *zjada tabletkę*
_tymczasem u mandzia_
Man- dlaczego chcesz nas zabić!?!!!!!,
Sk- ja nie chcę was zabić ale niestety te eksperymenty wymagają poświęcenia życia
Man- dobrze a ja jakie będę mieć eksperymenty??
Sk- będziesz miał trochę lżejsze niż ewron
Man- dlaczego?
Sk- nie stawiasz się więc te eksperymenty będą lekkie
Man- dobrze
Ciąg dalszy nastąpi
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro