karakan i chory pojebaniec
*Pewnego dnia o bóg wie której godzinie, w dormie bangtanów zdarzył się cud. *
Blue i coffee:Wielbcie nas bezdżemowcy i fujary bez fujarek! !
Bts:*wtf?!*
Rape Monster:co wy do cho....
Coffee:Spokojnie fujarko bez dziury przebywamy w pokoju*za nią blue pokazuje faka maka i po sprawie*
Jin:ale...
Blue:spokojnie bogata cyganeczko ....
Jin:... bogata cyganeczko?!
Blue:dobra, kuchareczko bez garnka
Suga:kim wy jesteście?
Blue: więc ja jestem Blu. ...
Coffee:Zamknij się. A więc ja jestem karakan a ono bo nie znam płci jest chorym pojebańcem. * wesoła facjata*
Bts:okeeeej
Tae :. W końcu kobiety do ruch...*jimin zatyka mu jape*
Jimin:do doooo do. ...... .*patrzy na resztę bangtanów z głupotą wymalowaną na japie
Jin:do robienia lodów!!!!*bangtani patrzą na niego wzrokiem' już nie żyjesz'*
*karakan i chory pojebaniec spierdalają do drzwi ale są zamknięte . bangtani podchodzą do nich z pedofaceu *
Coffee:Kurwa to był twój pomysł wywlecz nas! !!*trzącha chorego pojebańca*
Blue:pff...Mi się tam podoba*mina pedofaceu*
Coffee:Wydziedziczam cię.
Blue:a skąd kurna masz 500+?
Coffee:.......witaj z powrotem w rodzinie !!
Blue:spieprzaj dziadu.
*bts podchodzą bliżej missbb i blue*
coffee:czuje się jak w horrorze.
Kookie; bo to jest horror
Blue i coffee:CO?
Bts:Zabierzemy wam 500+
Blue i coffee:NIEEEEEEEEEE!!!!!!!
.
.
.
.
.
.
.
KONIEC HORRORU
.
.
.
.
.
KOLEJNA CZĘŚĆ W KRÓTCE. ..
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro