Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Subasič/Schmeichel

Jedna łza.
Dwa słowa.
Jeden czyn tak potrafią zakręcić człowiekowi w głowie..

1/8 finału Mundialu 2018
Chorwacja - Dania
W jednej bramce ja, już nie taki młody Chorwat, w drugiej on. Syn legendy, Kasper Schmeichel. Obserwuje go, broni bardzo dużo strzałów Lukity, Ivana czy Mario.
Niestety ja już w 1 minucie straciłem bramkę, nie upilnowałem słupków. Na moje szczęście po 3 minutach był już remis. Razem z Kasprem mieliśmy ręce pełne roboty, broniliśmy na przemian praktycznie, jak mi strzelał Eriksen, po chwili jemu strzelał Modrič.  Chwała Bogu, taki wynik utrzymał się do końca meczu, w dogrywce mieliśmy tyle samo roboty, żaden z nas nie wpuścił bramki.

Po 120 minutach gry, utrzymywało się 1-1, sędzia zagwizdał na koniec czasu i chłopaki ustawiali się do karnych. Podszedłem do Kaspra, miałem bronić pierwszy.

- Powodzenia Kasp - powiedziałem i przytuliłem bramkarza

- N... Nawzajem - odpowiedział lekko się rumieniąc, może mi się wydawało?  Tak czy inaczej podszedłem do bramki, ustawiłem się i spojrzałem głęboko w oczy Christianowi Eriksenowi, wziął rozbieg na dwa tępa i strzelił, obroniłem. Uśmiechnalem się ii podszedłem do Kaspra. Przytuliłem go ponownie. Poszedł bronić. Obronił, przytulił mnie, wpusciłem, on wpuscił, znowu wpuściłem, on wpuścił, ja obroniłem i Kasper wpuscił strzał Ivana Rakitičia i w ten sposób dostaliśmy się do 1/4. Podszedłem do Kaspra

- Chcesz się wymienić koszulkami?  - zapytałem patrząc na niego

- D... Dobrze - powiedział i tym razem naprawdę czerwony zdjąć strój bramkarza, to samo uczyniłem ja

- Proszę - powiedziałem dając mu moją koszulkę, podarował mi swoją

- Dziękuję - odpowiedział, przytulilśmy się i każdy poszedł w swoją stronę. Wziąłem prysznic, wszyscy już poszli więc swobodnie wyszedłem w samym ręczniku, za dużym ręczniku, musiałem go trzymać aby mi nie spadł. Podszedłem do swojej szafki i usłyszałem otwieranie drzwi, byłem nadal nabuzowany po wygranej.  Od wróciłem  się i zostałem przyciągnięty do pocałunku, w między czasie spadł mi ręcznik, więc całowałem się z kimś w całkowitym negliżu. Po chwil ten ktoś się ode mnie oderwał, spojrzałem na niego. To był Kasper!

- Co się stało?  - spytałem zdezorientowany

- Kocham cie - powiedział szybko i uciekł a w mojej głowie zaczęły się kotłowac myśli. Od tej co się stało, do tej dlaczego stanął mi na myśl o tym jak Kasper dobrze całuje. Nie jestem gejem, mam żonę, co prawda Kasper jest przystojny, ale ja naprawdę jestem hetero. Chyba

***
Zakochana_w_futbolu
Zaskoczona? 
Mam nadzieję 😌💚

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro