Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Moje przeżycia

Mazury, cud natury.
Kuzyn, syna, syna, chrzestnego mojej mamy.
Jedna sypialnia dla dzieci, na strychu, trzy dla dorosłych, mała łazienka, taras, kuchnia i jezioro.
********

Piąty sierpnia  2019, wsiadamy wraz z rodzicami i moim bratem do pociągu który ma zawieźć nas na drugi koniec Polski.
Ah, Mazury, najlepsze miejsce by odpocząć od zgiełku Jastrzębia.
Kochałam domek dziadka i pobliskiej jezioro. Mam nadzieje że zawrę jakieś nowe znajomości, choć z moją wrodzoną nieśmiałością będzie ciężko. Przesiadka w Warszawie, ja w koszulce Jastrzębskiego Węgla, to nie może się dobrze skończyć. Ubieram szybko bluzę i wysiadamy. Chodzimy przez godzinę po Warszawie, jemy Maka co normalne. Wsiadamy do pociągu na Olsztyn, rodzice zagłębiają się w rozmowę z jakimś starszym małżeństwem, młody gra na tablecie, a ja czytam ksiązkę na wattpadzie i słucham spotifaja. Podróż mija wyjątkowo szybko, po dwóch godzinach wysiadamy na stacji Olsztyn Głowny, pociąg miał 20 minutowe opóźnienie więc nie zdążyliśmy na autobus na Jeziorany. Pojechaliśmy na dobre miasto. Po około 40 minutach byliśmy na miejscu gdzie czekał na nas już dziadek, wsiedliśmy do jego auta, a ja znów zatraciłam się w spotify. Czterdzieści minut podziwiania natury i słuchania rapu minęło jak z bicza strzelił i nim się obejrzałam wychodziłam z samochodu, widząc ma boisku kilku chłopaków i mniej więcej w moim wieku, schowałam nos w telefonie i nałożyłam kaptur. Przywitałam się z babcią, ciocią i usiadłam na ławie.

- Idę po fajki - powiedział tata, a ja uznałam to jako idealną okazję aby przyjrzeć się tym chłopakom.

- Idę z tobą - odrzekłam i wstałam z miejsca

- Tam są chłopcy, idź do nich, grają w piłkę - zawołała za mną babcia, na co  lekko się zmieszałam, ale pobiegłam za tatą. Dogoniłem go dopiero przy bramkach, jak na złość, zatrzymał się i zaczął wiązać buty

- Dobry wieczór - usłyszałam ze strony boiska

- Dobry, dobry - odpowiedział tata i wstał

- Idziesz Wiktoria? Czy będziesz tak stała jak kamień? - powiedział śmiejąc się

- Idę, już idę, tato - powiedziałem i podbiegłem, weszliśmy do baru i podeszliśmy do lady.

- Dobry wieczór, Rothmansy czerwone - powiedział tata do starszego pana

- Jasne, 12,99 - odpowiedział podając ojcu paczkę fajek, tata zapłacił i wyszliśmy, powoli gadając szliśmy pod domek. Popychnął mnie lekko do furtki, weszłam znów usiadłam na miejscu, z tym że moje zajmował czarno włosy chłopak mniej więcej w moim wieku. Usiadłam więc na jedynym wolnym fotelu.

Ogólnie ten wyjazd był bardzo fajny, ale padało przez większość tego czasu. Mam nadzieję że w tym roku też uda się tam pojechać na tydzień bo Bartek, Patryk A przede wszystkim Michał z którym się najbardziej dogadałam są bardzo fajni i mimo że chodzą do szkół do Jastrzębia to nie widuje ich często.

****
Elo, takie małe #tbt z wakacji

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro