Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kochanowski/Popiwczak

[Można to uznać za 2 cześć]

- Popiwczak nie opierdalaj się bo Gruszczyński za ciebie wejdzie - w kącikach moich oczu zebrały się łzy. Tak jest od dwóch tygodni i akcji z rysunkiem

- Trenerze dość - Kuba, nic nie mów bo będziesz miał problemy

- Dlaczego Kochanowski? Takie cioty powinno się trenować żeby zmężniały, a jak widzisz on odstaje techniką od was - trener uśmiechnął się złośliwie

- Piwo jest wystarczająco męski. Po drugie on ma dopiero 14 lat, my mamy po 18, a on jest najlepszym libero w szkole i w juniorach, a ledwo powinien się zaliczać do kadetów. No bo, sorry Jędrek, ale nie dorastasz Kubie do pięt, nie bierz tego do siebie - ostatnie zdanie wypowiedział do siedzącego na ławce Jędrzeja, na co on tylko uśmiechnął się

- Kochanowski, nie pyskuj mi dziecko bo usiądziesz na ławce. Ktoś jeszcze chce coś dodać? - rozejrzałem się po sali a głos zabrał Białek

- Ja trenerze. Zgadzam się z naszym środkowym inni libero nie mają szans z Kubą, co z tego że jest trochę inny, każdy jest inny. Przykładowo Michał kocha czytać i oglądać romanse, Kochan ubiera się po swojemu, Tytus boi się odpowiedzialności, a Piwo kocha rysować i jest gejem - uśmiechnąłem się lekko na te słowa

- Popiwczak, Fornal, Filip, Kochanowski i Białach 50 pompek i do szatni, to koniec treningu dla was - posmutniałem, ale zacząłem robić. 50 pompek dla 14- latka to istna katorga, ale udało się i razem z Kubą poszedłem się przebrać 

- Ładna malinka Piwo - zaśmiał się Fornal, a ja się zawstydziłem (uznajmy że jest inne prawo i nie ma pedofilii) bo nie wiedziałem że ktoś ją zauważy

- No, kto ci ją zrobił? - nikt nie wie o moim związku z Kubą oprócz Artura, nawet Białach. Poczułem rękę Jakuba na barku

- Co cię to Marcel? - zapytał uśmiechając się do niego lekko wrednie

- A co? Ty mu ją zrobiłeś? - najwidoczniej bardzo się zarumieniłem bo Tytus zaczął się śmiać 

- A nawet jeśli to? Zazdrosny? - Kuba coś ukrywa, Marcel też, ponieważ zawstydził się i już nie odezwał

- Kurwa gdzie są moje bokserki?! - Artur wyszedł w ręczniku z prysznica, a jak dobrze widziałem Marcyś od razu przeleciał po nim wzrokiem

- Tego szukasz Kuzynku? - zaśmiał się mój chłopak kręcąc bokserkami Szalupy na palcu

- Kubuś, proszę oddaj - uśmiechnął się lekko

- Coś za coś - o nie, Artur zna moje tajemnice

- Co chcesz wiedzieć? - zapytał

- Zaraz pogadamy, masz - strzelił w niego bokserkami które Artur załapał obiema rękami przez co jego ręcznik wylądował na ziemi, Kubie chyba o to chodziło, bo przybił piątkę z Tomkiem, a Marcel strasznie się zarumienił. Po chwili wyszedł nadal czerwony na twarzy Szalpuk, a na jego miejsce wszedł Białach.

- Co chcesz wiedzieć? - zapytał jeszcze raz przyjmujący, mam nadzieję że nic o mnie

- Dwa pytania, pierwsze czemu nie zagadasz do Marcela? - uśmiechnął się złośliwie

- A znasz bajkę o wężu? - zapytał nieźle wkurzony Archie

- Nie? - odparł zaskoczony

- Ssssspierdalaj - odpowiedział a my zaczęliśmy się śmiać 

- No ej, dobrze wiem że kręcicie - powiedział Kuba

- Ta, twoją starą na karuzeli - mruknął

- Uuuuu - Tytus, wiadomo

- No stary - powiedziałem

- No dobra, podoba mi się, a drugie pytanie - proszę nie o mnie, proszę nie o mnie

- O czym szeptaliście z Kubą po tej akcji z rysunkiem - kurwa, popatrzyłem  błagalnie na Artura, na co on uśmiechnął się perfidnie

- Nie pochwaliłeś się chłopakowi że masz jego nagie zdjęcia? - zaśmiał się a ja spaliłem przysłowiowego buraka i spojrzałem w podłogę

- Serio? Ej, skąd ty masz jakiś moje nagie fotki? - spojrzał podejrzliwie na Artura

- Plaża - odparł tylko, a Tomek coś chyba sobie nagle przypomniał

- Ja mam od Marcela i Piwa, chcesz Artur i Kuba? - no niee

- Ja chcę! - entuzjazm na pierwszym miejscu u Artura

- Skąd ty? - zapytałem

- Moje urodziny, tamten rok - o kurwa, nie

- To ja poproszę - zaśmiał się Kuba

- Nieee, Kubuś nieee - jęknąłem błagalnie

- No dobra, ja nie chcę - powiedział i dosłownie bez ostrzeżenia wpił mi się w szyję, musiał się co prawda schylić, ale nie spodziewałem się tego i z moich ust wydostał się cichy jęk

- Będę miał malinkę - warknąłem, na co Kuba ściągnął swoją termoaktywną koszulkę i pokazał jego kark oraz klatkę piersiową

- I ty się martwisz że będziesz miał malinkę? Co ja mam powiedzieć - wskazał na swoje ciało

- Ja mam 14 lat! Powtarzam 14! - zaśmiałem się i pocałowałem go lekko w szyję, bo nie chciało mi się skakać

- Dobra, idziemy - powiedział Tytus i wyszliśmy z szatni, Kuba chwycił mnie za rękę, a obok Artura znalazł się Marcel, wcale nie zrobiliśmy tego specjalnie. Obaj byli czerwoni również gdy dowiedzieli się że idziemy do kina na Horror, a oni siedzą obok siebie, ale to już oddzielna historia...

****
Hej, jak tam u was?

Myślę że się spodoba, bardzo się starałam.

Sorry za błędy i nieścisłości.

_Łapa_

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro