Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ronaldo/Marcelo

Cristiano, dlaczego mi to zrobiłeś?
Zostawiłeś mnie samego w Madrycie.
Wyleciałeś do Turynu. Mówiłeś że mnie kochasz.- powiedziałem ze łzami w oczach do mojego byłego partnera

-Marcelo to prawda, kocham cię, kocham twoje czarne lokowane włosy, cudowne szczere oczy, brazylijską urodę, kocham cię całego ale muszę cię zostawić, ponieważ podążam za marzeniem, najlepsze lata jakie spędziłem były w Madrycie z tobą. Wszystko ma swój koniec, pewna era. Era Ronaldo i Zidane w Realu Madryt.
Era Bale Benzema Cristiano.
Tak jak w Barcy skończyła się era Messi Neymar Suarez, u nas też skończyło się najlepsze trio. Przejdź ze mną do Turynu Marcelo, nie pożałujesz, gwarantuję- powiedział Cris, przytulając mnie do siebie.

-Cri ja nie mogę zostawić chłopaków, a poza tym kontrakt kończy mi się dopiero za rok, kocham cię Ronaldo- powiedziałem całując go namiętnie w  usta.

-Jak tylko kontrakt wygaśnie, zjawiasz się w Turynie i razem wygrywamy LM, Też cię kocham Brazylijczyku ty mój- powiedział

-Do zobaczenia Cris- powiedziałem przytulając go

-Do widzenia Marcelo- powiedział i odszedł, nie patrząc na łzy lecące mi po policzkach. Wyszedłem z lotniska i całkowicie się rozkleiłem, będę za nim cholernie teskić, ale teraz ja muszę motywować drużynę do działania.

* 4 miesiące później*

Nic nie idzie, ta drużyna bez Zizou i Crisa nie pociągnie długo, kto to widział żeby Ramos strzelał bramki.
A Ronaldo ma w Juve jak w raju, Szczęsny wszystko broni, Mandźukić idealnie zagrywa, z Dybalą się dogadują. Czego chcieć więcej. Brakuje mi go strasznie, tęsknię za nim i szlak mnie trafia jak widzę to że zbyt dobrze się bawi w towarzystwie tego jebanego Chorwata

- Marcelo, nie zapomnij że cię kocham, twój Cristiano - taką właśnie uroczą wiadomość dostałem rano przed meczem. Po meczu już nie było tak wesoło. Dostałem powiadomienie z Instagrama że Ronaldo wstawił nowy post, to wszedłem i zobaczyłem to:


I te komentarze od chłopaków z Juve i Realu, nawet z Barcy

Messi: No Ronaldo miłość kwitnie co? 😂
Ramos: Ty się zabawiasz z Jugolem a @Marcelo tęskni

Mandźukić: Moje BFF ❤️

Dybala: Mario a mówiłeś że mnie kochasz!? 😂😂

Szczęsny: Najlepsi 😘

Bale: No Cris fajnie się bawisz 😮

Kross: Cristiano, od tej strony to ja cię nie znałem 😮😂

To bolało, cholernie bolało, ale i ja napisałem komentarz

Marcelo: No, no gratki wygranego, fajnie się bawisz.

Wkurzyłem się nieźle, leżałem bezsilny w łóżku i usłyszałem telefon, na wyświetlaczu pokazała mi się twarz napastnika

- Czego chcesz Cris? - zapytałem

- Celo, musimy porozmawiać, jadę do Madrytu, będę u ciebie za 4 godziny, przygotuj się - powiedział

- Okey, ale po co? - niedowierzałem

- Dowiesz się niebawem, na razie - rozłączył się, tak po prostu.
Usiadłem na łóżku i zacząłem rozmyślać, poszedłem zrobić przekąski, umyłem się i w końcu usłyszałem dzwonek. Poszedłem otworzyć i zobaczyłem Crisa.

- Hej kochanie, dawno cię nie widziałem - powiedziałem i próbowałem go pocałować w policzek ale się odsunął

- Marcelo usiądź, błagam, muszę ci coś powiedzieć - powiedział to chłodnym jak wiatr tonem, a ja posłusznie usiadłem.

- Jak już siedzisz, to muszę ci coś powiedzieć, ale nie przerywaj mi.
Musimy się rozstać, taki związek na odległość nie ma sensu, a ja zakochałem się w Mario. Przepraszam - powiedział a mi momentalnie oczy zaszły łzami, miałem nadzieję że zaraz się zacznie śmiać i powie że to żart, ale tego nie zrobił. Nie powstrzymywałem płaczu.

- Tu nadęty dupku, wypierdalaj do tego Jugola zapchlonego, ale jak on ci złamie serce to nie wracaj do mnie tępy chuju, a teraz wyjdź - powiedziałem zły, ale spokojny

- Przepraszam - powiedział i wyszedł, a ja z bezsilności uderzyłem w ścianę, krew zaczęła się są żyć z moich knykci, ale nic nie zrobiłem po prostu zjechałem po ścianie i rozkleiłem się całkowicie. W pewnym momencie zasnąłem, obudził mnie dźwięk zamka, pomyślałem że to Ronaldo, ale do pokoju wszedł Sergio, podszedł i przytulił mnie. Jak prawdziwy przyjaciel

- Nie martw się, masz jeszcze mnie, niezależnie od tego co zrobisz będę przy tobie, a teraz ruszaj tył i wczołgaj się do góry spać, proszę - powiedział pomagając mi wstać i wejść po schodach, a także położyć się w łóżku.

- Kochałem go, naprawdę, jak on mógł? - zapytałem bezsilny

- Och, Marcelo, nie wiem, jesteś świetnym chłopakiem i przyjacielem, nie rozumiem jak on cię mógł zostawić dla jakiegoś Jugola - powiedział przykrywając mnie kołdrą

- Dziękuję, jesteś najlepszy - powiedziałem odpływając do krainy snów

-----------:-----------------------------------------------
Jest północ a ja piszę, nie wiem jak wy ale jestem #TeamMarcelo, bo Ronaldo nie lubię.
Myślę że się spodoba 😘
                                                     _Łapa🐾_

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro