Halaba/Komenda v2
(Za uszczerbek na zdrowiu nie odpowiadam(+18))
- Marcin? Stary nie widzieliśmy się od dwóch miesięcy - moje serce zaczęło bić szybciej, gdy chłopak się odwrócił
- Paweł! Trzeba to opić! - gdy to usłyszałem zmiękły mi nogi, jego głos nadal był piękny, miał lekką chrypkę
- No pewnie, znowu zatrzymaliśmy się w tym samym hotelu? - zaśmiałem się
- Lemon Plaza? - zapytał
- Tak - zaśmialiśmy się
- Może tym razem pijemy w pokoju? - zapytał
- Jasne, u ciebie? - zapytałem
- Spoko, o 19? - przytaknąłem
- Wódka? - spojrzałem mu w oczy
- Drugie piętro, pokój 100, ty, ja wódka i kanapki, cudownie sisię zapowiada - zaśmiał się
- Dobra do zobaczenia, teraz ja - zbiłem z nim piątkę i wszedłem do gabinetu dentysty, cóż za spotkanie w poczekalni
- Pan Halaba? Zapraszam na fotel -usiadłem
- Panie doktorze, boli mnie trójka - powiedziałem
- Już sprawdzam, proszę otworzyć usta - wykonałem, a on wsadził mi to dziwne coś
- Ma pan mleczaka? - zdziwił się
- Nie - powiedziałem pewny
- Rośnie panu ząb - zaśmiał się lekko
- Naprawdę? Trzeci? - zapytałem
- Tak, panie Pawle rwiemy? - zapytał
- Musimy? - zapytałem wystraszony
- Inaczej będzie boleć, może być na znieczuleniu, niech pan się nie boi - powiedział
- Dobrze, rwijmy więc - odpowiedziałem
- Podam znieczulenie - igła. On ma igłę.
- Bez znieczulenia - powiedziałem szybko
- Dobrze, zaczynam uwaga - wziął wielkie szczypce i złapał za mojego zęba, pięknego kła. Pociągnął go mocno i wyrwał
- Ał - powiedziałem, a z mojego oka wypłynęła łza
- To już koniec, nie będzie więcej boleć. Proszę odznaka dzielnego pacjenta i lizak - zaśmiał się lekarz i dał mi przypinkę i slodycza.
- Ile płacę? - zapytałem, przypinając odznakę
- 50 złotych - powiedział a ja mu dałem
- Dziękuję bardzo i do widzenia - powiedziałem i wyszedłem, na korytarzu stał Marcin
- Co on ci zrobił? Płakałeś? - pytał
- Jedna łza - uśmiechnąłem się a on zaczął się śmiać
- Wyglądasz uroczo bez tego zęba - powiedział a ja się zarumieniłem
- Rośnie mi trzeci, musiał go wyrwać - odpowiedziałem
- Pan Komenda proszę - zawołał dentysta i Marcin wszedł do gabinetu. Wyszedłem z przychodni i wsiadłem do poznańskiego autobusu (Nie wiem dlaczego Poznań (Poznań miasto doznań)). Po 10 minutach jazdy byłem pod moim hotelem, wyszedłem na czwarte piętro i położyłem się na łóżku. Dostałem SMS od Masła.
Od Masło:
Stary
Ej
Spotkałeś Marcina?
Bo jest w Poznaniu
Jeśli tak to umów się z nim
Do Masło:
Młody się odezwał
Co
Tak
Wiem
Idziemy pić wieczorem
Od Masło:
Serio?
Powodzenia Loczku
Do Masło:
Serio
Dzięki
*Przeskok do 18:30*
Kurde zasnąłem, sprawdzam na telefonie która godzina, mam kilka wiadomości od Marcina. Mamy 18;30! Mam pół godziny żeby się ogarnąć, ale najpierw przeczytam wiadomości od Marcina.
Od Krasz:
Pawciu
Spotkajmy się przy barze w hotelu
Wybierzemy razem wódkę
Sami sobie zaniesiemy
Co ty na to? 🍉😁
Do Krasz:
Przepraszam ze nie odpisałem
Zasnąłem trochę
Jasne możemy
Fajnie ❤😅
Poszedłem wziąć prysznic, namydliłem się i umyłem porządnie, umyłem głowę, wypłukałem się i wyszedłem z pod prysznica. Wytarłem ciało i wsuszyłem włosy suszarką. Ubrałem bokserki i wyszedłem z łazienki. Miałem 10 minut. Wyciągnąłem z walizki koszulkę na ramiączkach, koszulę z krótkim rękawem i czarne spodenki. Ubrałem się po czym rozczochrałem lekko włosy, wziąłem telefon i wyszedłem. Zbiegłem po schodach na parter jak burza, bo winda nie działała. Zobaczyłem Marcina i podszedłem do niego.
- Idziemy? - zapytałem
- Jasne, ale punktualnie - zaśmiał się
- Idealnie - spojrzałem na zegar który wskazywał 19, zeszliśmy do piwnicy czyli baru, za barem stał bardzo przystojny około dwudziestotrzyletni facet. Podeszliśmy do niego
- Cześć śliczny, co podać - powiedział ignorując Marcina chłopak
- Dwie 0,7 Soplicy - powiedział Komenda przez zaciśnięte zęby
- Nie ciebie pytałem paniusiu - powiedział wrednie
- Zobaczymy czy paniusia umie się bić - odwarknął rozgrywający Resovii
- Zobaczymy - wyszedł z za lady i wyprowadził cios, Marcin go zablokował i sam uderzył. Bili się dość długo, w końcu nie wytrzymałem i wszedłem między nich.
- Dobrze koguciki koniec, chodź Marcin idziemy - powiedziałem chwytając chłopaka za dłoń
- Daj mi te dwie wódki - powiedziałem do barmana, a on mi je podał, zapłaciłem i poszliśmy
- Marcin, po co ci to było? - zapytałem wchodząc do pokoju hotelowego
- Podrywał Cię i był wredny - odpowiedział
- Trzeba przemyć ci ranę - mówię wyciągając z apteczki plaster i wodę utlenioną
- Dostał mocniej - zaśmiał się
- Siadaj - usiadł na łóżko
- Będzie boleć? - teraz myślisz?
- Będzie, zamknij oko - polewam jego łuk brwiowy, a on wydaje cichy jęk, naklejam plaster
- Dzięki, to co siadamy? - zapytał
- Zanim się upijemy i pamiętamy muszę coś zrobić, przepraszam - powiedziałem i pocałowałem go, nie oddał go... No cóż szkoda
- Teraz siadamy - usiadłem i rozlałem pierwszą kolejkę
- Mam jeszcze wino w walizce - powiedział wyciągając je
- Bardzo dobrze - powiedziałem
- Pijemy! - wypiliśmy po kieliszku, tak jak ostatnio, tym razem ja narzuciłem tempo, powoli wypiliśmy dwie butelki wódki i wino, a ja byłem trzeźwy. On tez się wydawał. Do czasu.
- Nie żebym cię podpuszczał, alee nie zrobisz tu striptizu - powiedział przesuwając się do mnie
(TU ZACZYNA SIĘ SCENA 18+ WIĘC MOŻECIE OMINĄĆ)
- Ja nie zrobię? Ułóż się wygodnie na łóżku i podziwiaj - zaśmiałem się, co ja robię, jezus maria
- Nie masz psychy - zaśmiał się
- To patrz - powiedziałem i zacząłem powoli podnosić swoją koszulę i podkoszulkę, delikatnie muskając się po klatce piersiowej
- Rób tak dalej - wymruczał patrząc uważnie. Ściągnąłem więc koszulę i podkoszulkę i zacząłem rozwiązywać spodenki, delikatnie zacząłem zsuwać je ze swoich bioder, dotykając ich. Zauważyłem że w spodenkach Marcina działo się powstanie. Ściągnąłem więc spodenki z nóg.
- Kontynuować? - zapytałem podchodząc do niego
- Poproszę - pocałował mnie lekko, a ja oddałem pocałunek, od chłopaka nie czułem alkoholu prawie wcale.
- Dobrze, ale najpierw rozbiorę ciebie - wymruczałem
- Okej, proszę - położył się, a ja przystąpiłem do rzeczy, powoli sciągnąłem z niego koszulkę, robiąc mu malinki na każdym skrawku ciała, dłużej zatrzymując się na sutkach, lekko je zassałem przez co z ust Marcina wydarł się jęk. Ściągnąłem jego spodenki, ukazując bardzo dużą erekcję, robiłem mu malinki na wewnętrznej stronie ud.
- Paweł - wyjęczał
- Tak? - zapytałem
- Ukaż się w pełniej okazałości proszę - wymruczał, więc spełniłem jego prośbę. Zsunąłem z siebie bokserki, ukazując mojego 22 centymetrowego penisa w stanie erekcji
- Wow - wyrawało mu się, podszedłem więc do niego i również ściągnąłem jego bokserki
- Niczego sobie - przejechałem po nim dłonią, na co on głośno jęknął
- Czy my będziemy uprawiać seks? - zapytał
- A chcesz tego? Będziesz w ogóle coś jutro pamiętał? - spojrzałem na niego, w jego oczach było widać pożądanie
-Chcę tego bardzo, będę pamiętał. Kocham cię - usłyszałem te dwa słowa pełne miłości
- Ja ciebie też, będziesz top? - powiedziałem
- Tak, zawsze chciałem z tobą ten teges, pamiętam nasze ostatnie picie - powiedział całując mnie
- Naprawdę? - zapytałem
- Tak, masz lubrykant? - zapytał a ja pokręciłem głową
- Cholera ja też nie, masz ssij - dał mi trzy palce, a ja zacząłem je ssać. Po około minucie przestałem
- Wypnij się lekko - powiedział, a ja to zrobiłem, poczułem w sobie jego palec, jęknąłem głośno, zaczął nim poruszać, na co zacząłem się lekko wić
- Mogę dać drugi? - zapytał
- Daj od razu trzeci - powiedziałem i poczułem w sobie trzy palce i jęczałem naprawę głośno. Po chwili wyciągnął je i odwrócił mnie do siebie
- Musisz mnie zwilżyć, żeby cię nie bolało - powiedział a ja nabrałem śliny w usta i wziąłem jego penisa do nich. Poruszałem się miarowo, słysząc jęki Marcina. Po trzech minutach przestałem
- Już - powiedziałem a on znów mnie odwrócił
- Wypnij się lekko - spełniłem życzenie i po chwili poczułem go w sobie, jęknąłem głośno z rozkoszy pomieszanej z bólem gdy wszedł we mnie cały
- Boli? - zapytał
- Już nie - odpowiedziałem jęcząc z przyjemności, poruszał się na początku powoli, a później coraz szybciej i szybciej, jęczałem głośno, czułem że zaraz będę miał orgazm
- Marcin ja zaraz dojdę - wyjęczałem a on wykonał jeszcze trzy bardzo szybkie pchnięcia biodrami
- Marcin - wykrzyczałem osiągając szczyt
- Paweł - Marcin jeszcze dwa razy poruszył biodrami i również doszedł z moim imieniem na ustach.
(KONIEC TEGO TANDETNEGO PORNO +18)
- Kocham cię - powiedzieliśmy w tym samym momencie, położyłem głowę na jego klatce piersiowej i wsłuchując się w bicie jego serca zasnąłem. Obudził mnie dopiero pocałunek w czoło. Odwróciłem głowę i uśmiechnąłem się szeroko widząc Marcina
- Czyli to jednak nie sen - powiedziałem całując go
- Nie, wszystko to na prawdę się działo. To był najlepszy seks w moim życiu - powiedział a ja się zarumieniłem
- Marcin? Mogę o coś zapytać? - spojrzałem na niego
- Ale ja pierwszy - powiedział
- Dobrze - spojrzałem na niego
- Zostaniesz moim chłopakiem - powiedział a ja się uśmiechnąłem
- O to samo miałem zapytać, tak zostanę - pocałowałem go ponownie
- Masło się upominał o to że jak będziemy razem mamy mu wysłać zdjęcie - powiedział Marcin a ja się zaśmiałem
- Mi też to mówił - wyciagnąłem telefon
- Uśmiech - powiedziałem i zrobiłem zdjęcie, jeszcze nie wysłałem, on również wyciągnął telefon
- Buzi - pocałował mnie i zrobił zdjęcie
- Dopisz do zdjęcia razem, a ja napiszę jesteśmy i wyśle mu pierwszy - powiedziałem, napisałem i wysłałem a on po mnie. Chwilę później dostaliśmy odpowiedź
Od Masło:
Czy wy?
Serio?
Jest dobry?
W końcu
Chwała Bogu
Zaśmialiśmy się bo obaj dostaliśmy te same wiadomości
Do Masło:
Tak my ten teges
Tam
Nawet bardzo
Prawda
A kiedy ty się spikniesz z Bartkiem Filipiakiem?
Obaj odpisaliśmy mu to samo i dostaliśmy tą samą odpowiedź
Od Masło:
Jeśli mi pomożecie to może kiedyś
Proszę
Pomóżcie mi z nim
On jest cudowny, ale ja się boję.
Znów się zaśmialiśmy
- Masło - powiedzieliśmy w tym samym czasie, ale ja odpisałem chłopakowi
Do Masło:
Ja ci pomogę
Dobrze
Pomogę
Zaczyna się...
- Kocham Cię - pocałowałem mojego chłopaka i poszliśmy ubrani już na śniadanie.
*******
Sorry za błędy, za zrycie psychiczne, a wszystko ogólnie.
Kilka osób prosiło o next, więc jest.
Nadal uroczy, ale mniej
Mam nadzieję że się podoba
Oznaczę kilka osób dla zasięgu co?
Zakochana_w_futbolu
prochisrealbitch
KobietaDomenaPrevca
Wendlina1979
MyHeroAsensio
_Łapa_ ❤🍋🍓🍉
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro