Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Ważna decyzja

Siedziałam dalej podpierając się o betonową ścianę wieżowca . Co się ze mną stało tego nie wiedziałam lecz chciałam się dowiedzieć , zebrawszy się w sobie wstałam i nałożyłam kaptur choć byłam już cała przemoczona spojrzałam na telefon były trzy nie odebrane połączenia od mamy , postanowiłam oddzwonić
- gdzie ty jesteś?
- poszłam okrężną drogą zaraz będę - rozłączyłam połączenie i ciężko westknełam , jedno wiedziałam na pewno musiałam utrzymać to w tajemnicy

Wróciłam do domu cała zmarźnięta i przemoczona , oczywiście dostałam reprymendę od rodziców . Kiedy jedliśmy kolacje leciały wiadomości .

- dzisiaj na moście o godzinie piątej autobus z pasażerami niebezpiecznie zawisł nad krawędzią na szczęście nic nikomu się nie stało dzięki ,,Spider- menowi,, kim jest zamaskowany męszczyzna tego nie wie nikt . Ponad pół roku temu dołączył do agentów tarczy , nikt poza nimi nie wie kim jest tajemniczy bohater . Spostrzegłam nagle jak się porusza, chwila ma podobne umiejętności do moich! - wstałam dziękując za kolacje potem szybko udałam się do pokoju zamykając drzwi .Włączyłam telefon i szukałam filmików o Spider- menie okej pierwsze potrafi chodzić po ścianach .

Wziełam głęboki oddech i położyłam ręce na ścianie próbowałam jej zdjąć lecz się nie dało , próbowałam odepchnąć się nogami o ścianę lecz przywarłam . Próbowałam się uspokoić i puściło runełam na ziemie , wszystko mnie bolało .Spróbowałam jeszcze raz i nie wiadomo kiedy znalazłam się na suficie co dziwne nie miałam zawrotów głowy zeszłam .

Czyli to prawda mam takie same zdolności jak on ale.... W tedy przypomniałam sobie tego pająka w łazience , bardzo możliwe że przez ugryzienie jego DNA i krwinki jakimś trafem połączyły się z moimi .
Muszę nauczyć się nad tym panować .- postanowiłam że dzisiaj nic nie wskuram więc przebrałam się w pieżame bez kąpieli bo już siły mnie opuszczały , kładąc się na łóżko zasnełam.

Następnego dnia jak każdego innego poszłam do szkoły z lekką obawą . Wczorajsze zdarzenia na pewno nie przeszły nie zauważenie i miałam racje każdy na mnie spoglądał a ja tylko zażuciłam kaptur na głowę i przyśpieszyłam kroku .Całą lekcje wpatrywałam się w okno .
Kolejną lekcją był wf i zbijak , obrano mnie na cel jednak nie trafiali unikałam każdej piłki zwinnie i szybko . Widziałam wszystko w zwolnionym tempie , te zdolność pewnie zawdzięczam ugryzieniu czyli kolejna umiejętność do opanowania . Wżuciłam to w tył mojej głowy , po lekcjach szykowałam się by wrócić do domu podbiegł do mnie Kevin.
- nieźle się ruszałaś na włefie
- oczym ty ...
-nie udawaj , miałem WF na balkonie chyba każdy kto tam był widział wszystko na własne oczy- pięknie tylko tego mi brakowało , gapiów którzy rozpaplają wszystko wszystkim . Na jakiś czas muszę stać się znowu niewidoczna dopuki sama tego nie rozkminie.
- wiesz ostatnio dużo uprawiam sportu i jem sporo warzyw i owoców możliwe że to skutkuje tym co widziałeś
- możliwe , jednak ja w te bójdy nie wierze
- myśl co chcesz ja spadam do domu
- odprowadze cię - odpowiedziałam że nie trzeba jednak się uparł.Przechadzaliśmy się uliczkami miasta . Znowu było pochmurno na szczęście nie padało , jednej z alejek usłyszałam krzyki . Poprosiłam Kevina by tu został i podtrzymał mi plecak ściemniłam że muszę do łazienki , założyłam kaptur i wyjęłam z kieszeni chustkę nałożyłam ją na nos i usta i z tyłu związałam . Zaczełam wspinać się na ścianę i iść wzdłuż zauważyłam dwuch osiłków którzy mieli noże i otoczyli MAXA!
- EJ zmieżcie się z kimś równym sobie !- podnieśli głowy w moją stronę a ja skoczyłam na jednego i nogą wytrąciłam mu nóż , podciełam im nogi swoją . Z tyłu usłyszałam że trzeci koleś ma pistolet wyciągnęłam rękę a z niej wystrzeliła biała nić prosto w rękę gdzie miał pistolet pociągnełam do siebie i strąciłam mu go potem oberwał o de mnie lewym sierpowym i zemdlał . Zadzwoniłam na policje która przyjechała chwile potem a ja się rozpłynełam . W pustej alejce ściągnełam chustkę i wsadziłam do kieszeni , poszłam w kierunku gdzie był Kevin obserwował jak policja wsadza do wozów trzech gości a Maxowi sprawdzają czy nic nie jest .
- co jest?
- przed chwilą został zaatakowany i gada że uratowała go dziewczyna w kapturze i chustce zawiązanej na twarzy podobno rószała się jak pająk .
- lepiej stąd chodźmy - przytakną , wziełam od niego plecak i rószyliśmy dalej pożegnałam się z nim przy rostaju drogi i szłam dalej popatrzałam na swój nadgarstek , nie mogę uwieżyć że strzeliłam siecią .

Następnego dnia Max paplał o wczorajszym wydarzeniu jednak nikt mu nie wieżył . Ja nie za bardzo zwracałam na to uwagę bo byłam pochłonięta myślami o moich zdolnościach na stołówce zawsze siedziałam sama więc miałam spokój . Wpisałam moje zdolności które na razie odkryłam.

°Super zwinność
°pajęczy zmysł
° super siła
°strzelanie pajęczynami
° przyczepność do ścian

Sporo  tego było sporo i na pewno musiałam poćwiczyć .

- kogo my tu mamy- o nie znam ten głos to Kamila z tej bandy oszołomów
- czego chcesz jestem zajęta
- myślisz że mnie to obchodzi ? Brakuje mi kasy a wiem że twój ojczulek dał ci kasę więc wyskakuj z niej - wzięła mnie za koszulkę o nie na pewno nie dam się znowu dręczyć!
- wiesz co? Mam rade znajdź sobie inne hobbi niż zatruwanie innym życia!- wzięłam jej nadgarstek i stanęłam na jej stopę puściła mnie lecz na krótko zaszła mnie od tyłu złapałam jej nadgarstki i przeżuciłam przez ramie . Upadła z impetem a ja nie oglądając się wziełam swoje żeczy i poszłam .

Jak tak dalej pójdzie każdy się o mnie dowie muszę udawać przeciętną nastolatkę choć będę zbierała baty .
Po kilku godzinnym postanowieniu zdecyfowałam stać się kimś kto stoi na stróżu prawa i porządku sprawić by nowojorczycy czuli się bezpieczni .
Wiem że są też inni bohaterowie jednak nie znosze siedzieć bezczynnie .

I tak właśnie stałam się Spider - woman !

A to dopiero był początek !

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro