bal walentynkowy
Poszli więc miałam całą wierze dla siebie
...no nie licząc Jarvis , ochroniarzy , recepcjonistki i pracowników którzy są na czterech niższych piętrach ale to i tak to samo co nie ?.
Nie ważne poszłam do pokoju się przebrać , nałożyłam sukienkę i się pomalowałam .
Wzięłam małą ale pojemną torebkę i wrzuciłam do niej telefon który śledzi moją nawigacje , włączyłam sygnał i spakowałam jeszcze strój nie wiadomo kiedy może się przydać.
Tak serio muszę skonstruować strój który w trzy sekundy będzie można nałożyć , na pewno będzie to w małej przypince lub zegarku .Dobra potem się zastanowię , na pewno jak Stark się nie dowie a jak dowie auć będę uziemiona !
Nałożyłam maskę i białą rozpinaną bluzę , wygladałam komicznie ale nie było widać ani mojej twarzy ani sukienki więc jest git .
Wyskoczyłam przez okno i zaczełam kierować się do mojej szkoły, gdy byłam blisko zauważyłam ... O nie MAX?! ten Max ? Co on tu robi? Nie mówcie że go zaprosili! Kevin ! Jesli mnie zobaczy to się skapnie , zna mnie od zawsze ! Dla wszystkich Lucky jest martwa tak było bezpieczniej , nie tylko dla mnie gdzie na pewno trafiła bym do sierocińca to jeszcze Kevin miałby kłopoty ! .
Zeskoczyłam na ulice przecznice dalej , zbadałam teren po czym sciagnęłam maskę i wsadziłam do torby . Cienką bluzkę także , wygładziłam sukienkę i wzięłam głeboki oddech .
Zaczęłam iść muszę udawać wyluzowaną ! Zobaczyłam Harego który czekał przed wejściem .
- hej Harry - powiedziałam on odwrócił się
- hej Gwen wyglądasz niesamowicie - powiedział .
- dziękuje
- dziwię się że nikt nie nie zaczepił po drodze - powiedział .
- em spokojnie umiem się obronić no znam podstawy ale i tak dokopać umiem
Zasmiał się .
- idziemy ?- podał mi ramię a ja ją chwyciłam i zaczęliśmy wchodzić .
Cała hala była była udekorowana na czerwono i złoto , były balony w kształcie serc i bufet z przekąskami .
Wszyscy mieli piękne suknie lub karnitury.
- możne znajdźmy Petera i MJ ?- spytałam .
- tak zgoda lepiej się bawić cała paczką .
- zgadzam się - powiedziałam
Przedzieraliśmy się przez tłum , musiałam podnieśc lekko sukienkę bo była do ziemi . Harry złapał mnie za rękę bo o mało się nie przewrociłam na tych szpilkach ! Nie rozumiem jak dziewczyny mogą w tym chodzić całymi dniami ! Mi wystarczą zawsze trampki albo adidasy , są wygodniejsze i bezpieczniejsze w tym czymś można złamać nogi .
Po kilku minutach zobaczyłam ich przy stolikach . Nie było już takiego tłumu więc powiedziałam Harremu że dam radę więc musciliśmy swoje ręce .
- o tutaj jesteście- powiedziała MJ , miała na sobie piękną złoto czerwoną sukienkę która lśniła przy świetle z lamp.
*******Prov Peter ******
Stałem tyłem i rozmawiałem z MJ gdy usłyszałem słowa dziewczyny.
-o tutaj jesteście- powiedziała MJ
- tak szukaliśmy was - chwila Gwen?
Odwróciłem się i oniemiałem , czułem jak moje policzki robią się czerwone . Nie Peter ogarnij ! W sukience wygladała niesamowicie .
- hej Pit - powiedziała a ja się gapiłem.
- e stary jesteś chory ?- spytał Harry - jesteś cały czerwony
- może dla tego że jest tu gorąco - powiedziałam ze stresem , Piter uspokój się ona jest tylko twoją przyjaciółką i partnerką jako superbohaterka .
- masz rację straszny tu skwar - powiedziała blondynka .
- Quen twoja sukienka powala - Mj od razu zaczeła trajkotać o wyglądzie przyjaciółki .
- ty też pięknie wyglądasz - powiedziała tak samo - ten kolory bardzo ci pasują .
- dziękuje - zachichotała
Usłyszeliśmy Dijaja ,, witam Panie i Panowie na balu walentynkowym , jak już wszyscy są to zaczynamy imprezę !,,
*****Prov Queen****
Zaczeła lecieć pierwsza playlista a ludzie zaczęli tanczyć do rytmu .
- ah kocham tą piosenkę - powiedziała MJ - Pit choćmy tanczyć - złapała go pod ramię i pociagnęła biedaka za sobą .
Ja i Hary wymieniliśmy spojrzenia a potem się zaśmieliśmy do siebie .
- biedny Piter , MJ nie da mu spokoju - powiedział Harry , popatrzył na mnie i zabawnie się ukłonił potem wyciągną rękę - zatańczysz ze mną ?
- oczywiście - przyjełam jego dłoń a potem poszliśmy tanczyć .
Było nawet miło , co jakiś czas spoglądałam na Pitera który próbował nie nadepnąć na stopę swojej partnerki zasmiałam się na ten widok .
- nieźle tańczysz - powiedział Harry
- dzięki tak szczeże mój tata uczył mnie tańczyć - przyznałam , uśmiechnęłam się blado patrząc na podłogę po czym znowu na niego spojrzałam - strasznie deptałam mu po palcach -On prychną rozbawiony .
Piosenka się skończyła a Harry zaproponował mi coś do picia przytaknęłam po czym oddalił się ja skorzystałam z okazji by sprawdzić mój telefon czy nadajnik działa prawidłowo oraz czy nie wracają , popatrzyłam na Pita i MJ kiedy usłyszałam syknięcie .
- przepraszam MJ ja nie zbyt umiem tańczyć .- powiedział Pit.
- n-nie w porządku - dziewczyna powiedziała z zaciśnietymi wargami - muszę tylko przyłożyć coś zimnego i będzie dobrze .
No i poszła spojrzałam w stronę baru i zobaczyłam Harrego gdzie wybierał napoje , skorzystałam z okazji i podeszłam do szatyna.
-hej w porządku ?- zapytałam
- o hejka - powiedział zarzenowany - nie mów że widziałaś
- jeśli mówisz o tym jak nadepnołeś naszą znajomą to tak - powiedziałam zaczepnie a on jękną
- nie jestem z byt dobry w tańczeniu - przyznał.
- tia zauważyłam- zachichotałam - jeśli chcesz mogę pokazać ci podstawy .
- serio?
- jasne no choć - nie dałam mu nic powiedzieć tylko złapałam go za rękę i poprowadziłam w głąb po czy odwruciłam się do niego , zaczeła grać spokojna muzyka więc położyłam jego ręke na mojej tali a drugą wziełam lekko w górę i splotłam nasze palce swoją lewą położyłam na jego ramieniu .
Zaczą patrzeć na swoje stopy a ja podniosłam jego głowę .
- po pierwsze przestań patrzeć na swoje nogi bo przez to jesteś sztywny i robisz podstawowe błedy po drugie gdy z kimś tańczysz patrz na prosto na osobę ci towarzyszącą i po trzecie zaufaj swoim nogom rozluźnij się .
Popatrzył się na mnie a ja na niego , gdy spojrzałam w jego oczy poczułam jak czas staną w miejscu .
*****Prov Peter ****
Gdy się na nią spojrzałem jej niebieskie oczy zaczeły mnie hipnotyzować nie mogłem się oderwać .
Chyba nigdy tak naprawdę nie przyjrzałem jej się dokładnie , delikatne rysy twarzy malinowe usta zgrabny nos i ten niebieskie oczy w których można utonąć .
Nie chwila o czym ja myśle ?! Pit otrzaśnij się chłopie ! Po czym znowu spojrzałem w stronę jej ust czułem jak zaczyna walić mi serce .
Widziałem jak się przy liża ja zrobiłem to samo już prawie się pocałowaliśmy jednak usłyszeliśmy chuk .
Odskoczyliśmy od siebie przez chwilę zażenowani i spojrzeliśmy w stronę hałasu zobaczyliśmy ....
Hej wiem że dawno nie pisałam ale nie miałam weny i czasu też nie miałam więc zrozumcie mnie i to tylko kródki rozdział następny będzie dłuższy obiecuję .
Ten rodział jest zbytnio nie ciekawy bo serio nie miałam czasu jest siódma rano a ja nie mogłam spać od szustej więc zaczełam kończyć pisać .
Proszę jak się w jakimś stopniu spodobał proszę zostaw gwiazdkę , życze wam miłego weekendu ❤️
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro