Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Specjal Halloween'owy


- Naprawdę, Seth? Jest Halloween, możesz się przebrać za cokolwiek chcesz, a ty przebrałeś się za ducha? Dosłownie, założyłeś prześcieradło z wyciętymi dziurami na oczy.

Właśnie taką rozmowę dało się słyszeć ostatniego dnia października w głównym domu w Baśnioborze. A kto się tak bulwersował? Warren Burgess na Setha Sorensona.

- Co masz do mojego stroju? - zapytał Seth z udawanym oburzeniem. Okręcił się tak że prześcieradło lekko zafalowało.

- To że możesz się przebrać za kogo tylko chcesz! A ty po prostu wziąłeś stare prześcieradło i wyciąłeś w nim nożyczkami dwie dziury! Ludzie tacy jak ty nie mają wyobraźni!

Seth zmrużył oczy.

- Naprawdę oskarżyłeś mnie o brak wyobraźni? - zapytał wskazując na siebie palcem.

- Tak!

- Narzekasz - stwierdziła Kendra wchodząc do pokoju.

Kiedy weszła, Warren załamał ręce. Kendra miała na plecach różowe, brokatowe i puchate skrzydła wróżki.

- Naprawdę? Bo nie widzisz wystarczającej ilości wróżek na co dzień?

- No co? - dziewczyna okręciła się tak jak wcześniej jej brat. - Lubie wróżki.

- Wy naprawdę nie macie wyobraźni. Pewnie zaraz wejdzie tu Vanessa przebrana za wampira, a za nią Paprot ze sztucznym rogiem jednorożca na głowie. - stwierdził gestykulując przy tym.

Seth i Kendra zaśmiali się.

- Vanessa jako wampir i Paprot z rogiem jednorożca. Było by idealnie! - zawołali naraz.

Tym razem do pokoju wszedł Paprot z Dalem. Paprot wyglądał całkowicie normalnie, a Dale miał białą koszule i czarne spodnie, innymi słowy wyglądał elegancko.

- Cześć. Co się dzieje? - zapytał Paprot.

W odpowiedzi Warren tylko pokazał ręką na rodzeństwo Sorensonów.

- Co do nich masz? - zapytał Dale.

- Nie mają wyobraźni.

- A gdzie twój strój? - spytał Paprot wskazując na młodszego Burgessa.

- Jestem za stary na przebieranki.

- I komu ty to mówisz? - zapytał. Podszedł do Kendry i położył jej na głowie złoty diadem z kolorowymi klejnotami. - Moja księżniczka - oznajmił i pocałował ją w policzek. Dziewczyna mocno się na to zarumieniła. Paprot tylko się uśmiechnął i położył sobie na głowę koronę podobną do diademu Kendry.

- Poczekaj chwile - Dziewczyna wyszła z pokoju i wróciła z jeszcze jedną parą skrzydeł, tym razem srebrną i bez puchu. Jednorożec wziął je od niej i założył.

- Jeden raz muszę się zgodzić z Warrenem. Wy nie macie wyobraźni - Vanessa weszła do pokoju.

- Ludzie bez kostiumów mają się nie odzywać! - nakazał Seth.

- Dobra. Uspokój się bo ci żyłka pęknie. I pilnuj się dzisiaj. Jeszcze ci się nie odpłaciłam za to że w zeszłym tygodniu obudziłeś mnie o trzeciej rano. A dziś mam do tego idealną okazje.

Kiedy wspomniała o pobudce Warren z lekkim uśmiechem wspomniał budzik Vanessy który tamtego dnia został przez nią trafiony nożem.

- W sumie... Kendra wróżka... Idealnie dla ciebie. Ale Seth nie ma wyobraźni. - powiedziała Vanessa.

- Okej, spokój. Dale, a za kogo ty się przebrałeś? - zapytała Kendra.

- Za gościa który pracuje w biurze - rzucił Seth.

Dale westchnął, przybrał pozę super bohatera i rozpiął koszule pod którą znajdowała się koszula Supermana.

- Jestem Clark Kent.

- Aha. Ale po co się tak wystroiłeś? - zapytał Warren.

- Niektórzy z nas nie chcą spędzić reszty życia jako single. Mówiąc o tym... - skierował swoją uwagę na Vanesse. - Czy on już cie gdzieś zaprosił? Bo jeśli to nie wydarzyło się do tej pory, to przypuszczam że ten moment już nie nastąpi więc, może ty i ja...

- Aaaaaaaa i wychodzimy! - krzyknął Warren stając między bratem, a Narkobliksem. Dale i Vanessa się zaśmiali, a młodszy Burgess poczerwieniał.

- Dobra, chodźmy. - westchnęła Kendra. - Vanessa, idziesz z nami?

- Tak - odparła kobieta. Wyciągnęła z torebki parę sztucznych kłów wampira i włożyła je do ust. Kiedy Warren to zauważył podniósł ręce do góry w geście poddania się.

- Poważnie. Zero wyobraźni.

- Ciekawe co zrobi kiedy się dowie że pod tym prześcieradłem jestem ubrany tak samo jak on - szepnął konspiracyjnie Seth do Dale'a.

STRASZNEGO HALLOWEEN! (ta, wiem że trochę późno;))

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro