Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Prawdziwe oblicze


Przepraszam, że wczoraj nie było rozdziału, ale nie miałam weny....

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Po wyjściu Yukimury, Shirou zabrał się za domowe obowiązki, a tak dokładniej to składał pranie. Między czasie myślał o swoim dawnym uczniu, bardzo za nim tęsknił, może to dziwne, ale taka była prawda.

Składał dalej, nawet nie zauważył kiedy jego chłopak wszedł do pomieszczenia, byli ze sobą już trzy lata i bardzo się kochali, a przynajmniej tak mówił Shuuya, gdy zabierał go na biznesowe kolacje, lub jak chwalił się znajomym.
Nagle złapał Shirou za rękę i rzucił go na łóżku, po czym usiadł na nim i  położył ręce na jego gardle.

- Puszczasz się z nim?

- Oczywiście, że nie! To mój dawny uczeń, taki przyjaciel, nie widziałem go kilka lat...

- Kłamiesz! - ciemnooki ścisnął dłonie i tym samym zaczął go dusić.

Fubuki zaczął się szarpać i wić pod nim, zaczynało mu brakować powietrza, jednak Shuuya nie rezygnował, ciągle go dusił i nawet zaczął szarpać na boki. Odpuścił dopiero gdy jego chłopak zrobił się siny na twarzy, wstał z niego i poprawił rękawy od koszuli. Wychodząc z pokoju kopną stertę ułożonych ubrań.

- Ubrania chyba się pogniotły, zrób coś z tym.- wyszedł

Fubuki leżał chwilę bez ruchu, bolało go to fizycznie i psychicznie. Na początku był dla niego miły i czuły, dopiero po miesiącu związku odkrył jaki on naprawdę jest.  Bał się mu sprzeciwić, wyrzucić go z domu. Kochał go, dla tej miłości daje się bić i poniżać.

~~~~~

Gdy skończył z powrotem składać pranie i układać je w szafce poszedł wziąć prysznic. Jego ciało było pełno siniaków i okaleczeń, sam nie wiedział dlaczego jeszcze żyje.  Przez te trzy lata, czół, że już nie żyje, wrak człowieka.

Po prysznicu wszedł do sypialni gdzie już czekał na niego jego chłopak, położył się obok, od razu czarnooki zaczął się do niego dobierać. Jeśli chodziło o sex to był naprawdę miły dla niego, Fubuki w tedy czół się kochany, ale dobrze wiedział, że rano czar pryśnie i znowu zacznie się nad nim znęcać.

- Nie dzisiaj...- Shirou odepchnął jego rękę ze swojego uda

- Przepraszam, no już się gniewaj, kotku. No chodź, zrobię Ci dobrze

Shuuya wpełznął pod kołdrę i bez wahania ściągnął bokserki ukochanego. Fubuki nie protestował, dobrze wiedział, że i tak go zmusi do tego, albo pobije za brak posłuszeństwa wobec niego.

~~~~~~~

Yukimura po opuszczeniu domu Shirou udał się do najbliższego baru, niby zachowuje się jak szczeniak upijając się, ale potrzebował tego.

Zamawiał drink za drinkiem, czasem wódka, albo piwko. Czół się okropnie, wrócił tu tylko  by wyznać uczucie ukochanemu, a ten już kogoś ma, był zawiedziony, ale nic na to nie poradzi, nie zmusi go siłą. Już nie kontaktował, upił się jak świnia, nawet barman odmówił mu już alkoholu.Ten zaczął się awanturować, rzucał pieniędzmi chcąc dostać kolejnego drinka, rzucał opróżnionymi szklankami, których nie zdążono zabrać. Podeszła do niego ochrona i starała się go uspokoić, ale to na nic, alkohol dodał mu mocy.
Gdy mieli już wzywać policję, ktoś podszedł do Yukimury i złapał go za ramiona.

- Shirou! - krzyknął Hyouga przytulając się do mężczyzny, ten sam zapach, dotyk. Tak to był jego ukochany


~~~~~

Zabrał go do mieszkania i rzucił się na niego, złączył ich usta w namiętnym pocałunku, Hyouga odwzajemnił i zaciągnął go do łóżka, w którym spędzili miłosne chwilę. Nie mógł w to uwierzyć, zrobił to, jego pierwszy raz z Senpai'em!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro