Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Pierwszy Padok

Do stajni z źrebnymi klaczami, lub też ze źrebiętami wszedł stajenny. Był młodym mężczyzną o imieniu Smith. Miał smykałkę do konia, i co najważniejsze dla właściciela, szacunek do wszystkich koni jak i ludzi. Zaczął wypuszczać klacze z źrebakami. Sky i jej potomek nie musieli długo czekać, ponieważ stali w boksie tuż przy drzwiach. Bezimienny młody konik zaczął wesoło brykać, i galopować na swoich długich, cienkich nogach.

- Mamo! Czyli, że już dzisiaj poznam nowych kolegów?! - Zapytał zachwyconym tonem ogierek.

- Tak, to właśnie dzisiaj. Tylko uważaj na siebie, nie chcę żeby Ci się coś stało, od razu pierwszego dnia - powiedziała młoda klacz i ruszyła w swoją stronę.

- Myśl! Jared! Musimy wymyśleć jakieś imię dla tego ogierka. Nie mam ochoty nazywać go ciągle Puchatkiem, czy tym źrebakiem od Sky Beauty, po American Pharoah. - Zirytowany Frankel zerwał się, ze swojego skórzanego fotela.

- Mam chociaż jeden malutki pomysł. Drugi człon to Pharoah. Tak musi być i tyle.

- Mam! Spalding Pharoah! Jutro wysyłam list do klubu, na pewno te imię zatwierdzą - powiedział z przekonaniem mężczyzna, i już zabrał się za pisanie.

Stał tam taki samotny, źrebaki niższych klas nim gardzili. Uważali, że jest arogancki i wywyższający się. Jednak wcale tak nie było. W końcu jakiś kary źrebak do niego podszedł.

- Cześć, jestem Black Diamond, moja matka to Black Caviar, a ojcem California Chrome. A Ty jak się nazywasz? - Zapytał dumnie unosząc głowę.

- Właściwie to jeszcze nie mam imienia, dopiero wczoraj się urodziłem. Moja matka to Sky Beauty, ojciec American Pharoah. - Powiedział zakłopotany.

Nagle przy płocie pojawili się ludzie. Dokładniej Frankel i Jared.

- Spalding Pharoah! - Wykrzyknął jeden z nich.

Kasztanek podbiegł do ogrodzenia, gdy usłyszał drugi człon, Pharoah. Czyli od teraz miał na imię Spalding Pharoah?

- Cześć mój mały, ciekawy jestem co będzie z tobą za półtora roku - powiedział właściciel stajni, i delikatnie poklepał źrebaka po szyi.

Spaldi odbiegł wesoło do swojego towarzystwa. Ale Black Diamond nie był już sam. Z jego lewej strony stał siwy koń, a po prawej gniadosz.

- No cześć młody! Jestem synem ogiera Silver Charm'a, a moja matka to Lady's Secret. No i ogólnie nazywam się Libero Charm. - Powiedział na jednym wdechu starszy od Spaldinga siwek.

- Syn California Chrome, matka Famy Home. Moje imię? Forgont Chrome. Tak jestem pół bratem tego tępaka. - Machnął głową na karusa.

- Ej, nie pozwalaj sobie, to ja tutaj mam lepszych rodziców - parsknął podirytowany.

- Może się to okazać w naszym malutkim wyścigu. Co Ty na to? - Rzucił mu wrogie spojrzenie.

- Do zagajnika i z powrotem. Kto chce komentować?

- Ja w sumie mogę. - Powiedział Libero.

~~~~~~~~

W końcu napisałam coś co mi się podoba *_*
Czekam na opinie ^^
Na zdjęciu Spalding Pharoah.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro