Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 8

Teraz już nie wiedział co ma o tym wszystkim myśleć, to co mówił ojciec o swojej matce brzmiało niedorzecznie, lecz w jego oczach nie dostrzegał fałszu, a prawdę i miłość. Kochał go tak mocno, że dla niego wyrzekł się swojej matki, teraz żałował swoich niekontrolowanych słów, którymi go zranił, ale mimo to nie był jeszcze gotowy na to by go przeprosić. Mimo wszystko wciąż czuł żal do swojego ojca, mógł mu powiedzieć prawdę na temat babci, może udałoby mu się ich pogodzić i wtedy wszyscy byliby szczęśliwi. Mógł dalej to analizować, ale nie było na to czasu, prawnik nie miał dla nich całego dnia, dlatego westchnął przeciągle i powiedział:

- Porozmawiamy o tym później, teraz nie ma na to czasu, prawnik na nas czeka no i mama została tam sama, w dodatku ja musze sobie to wszystko przemyśleć, jestem skołowany, chce ci wierzyć naprawdę, ale trudno mi sie pogodzić z tym, że osoba o której marzyłem od dziecka okazała się samolubna i zawistna, myślałem, że wszystkie babcie są dobre, miłe, pomocne i kochające swoje dzieci i wnuki bezwarunkowo, szkoda, że to właśnie moja babcia okazała się być totalnym przeciwieństwem, no i jeszcze ta klątwa, która wydaje się jakimś niedorzecznym żartem, a niestety jest prawdą

- Rozumiem cię synu, ale pamiętaj, że prócz niej miałeś jeszcze mojego tatę za dziadka i rodziców mamy, oni naprawdę nie żyją, nie zdążyłeś ich poznać, ale musisz wiedzieć, że oni byli tacy jak w twoich marzeniach. Wybacz, że mimo wszystko nie miałeś przeze mnie takiego dzieciństwa jakiego pragnąłeś

- No cóż, czasu niestety nie da się cofnąć, ale chce byś wiedział, że wcale nie było tak tragicznie. Mimo wszystko miałem was oboje przy sobie i czułem waszą miłość, a to chyba dla dziecka jest najważniejsze

- To prawda, byłem pewien, że nie będę potrafił przekazać ci wartości tego świata, byłem pewien, że będę złym ojcem

- Pomijając tą jedną rzecz odnośnie prawdy o babci to byłeś i jesteś dobrym ojcem i wiem, że takim pozostaniesz. Kocham cię tato, ale daj mi czas, chce na nowo odbudować swoje zaufanie względem ciebie, to samo tyczy się mamy

- Rozumiem i ja z mamą cię bardzo kochamy, musisz wiedzieć, że z miłości czasami robi się głupstwa, moja matka tak zaborczo mnie kochała, że przez tą miłość mnie straciła, ona czasami zaślepia, a gdy otwieramy oczy zwykle jest za późno, my nie chcemy cię stracić, dlatego zrobimy wszystko by odbudować twoje zaufanie

- Doceniam to serio. Po wizycie u prawnika chce zostać sam, ale odezwę się, obiecuję

- Zgoda

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro