Rozdział 17
Drzwi mu otworzyła mama i chodź widział ją chwile temu to teraz wyglądała znacznie inaczej, jakby lepiej. Oficjalny strój zastąpiła wygodną, bawełnianą sukienką w niebieskim odcieniu, na ramiona miała zarzucony jasny kuchenny fartuszek zawiązany w pasie, na stopach zamiast eleganckich butów w których była w kancelarii miała zwyczajne beżowe kapcie. Nie znał mamy od tej strony, nigdy nie widział jej w takim wydaniu, a przecież była jego mamą od 30 lat.
- Kim jesteś i co zrobiłaś z moją mamą? - zapytał poważnym głosem, ale nie na serio, podobała mu się mama w takim wydaniu, szkoda, że nie nosiła się w domu tak częściej
- Witaj synku, to ja twoja mama, ta sama od 30 lat, tyle, że nieco w innym stylu, takim domowym. Nie podoba ci się? - zapytała nieco smutnym tonem
- Ależ podoba i to bardzo, tyle, że ja nigdy nie widziałem cię w takim wydaniu i stąd moja reakcja - odparł z lekkim uśmiechem - Co sprawiło tą zmianę?
- Postanowiłam, że biorę urlop i zaczynam nowy etap, teraz będę szefową domu, skoro nie mogę się teraz przemęczać w pracy i mam siedzieć w domu to muszę teraz wyglądać po domowemu, nigdy nie miałeś domowej mamy i domowego jedzenia, to teraz się to zmieni, zdejmuj buty, umyj ręce i zapraszam do jadalni, tata już czeka, a ten posiłek, który trzymasz zabierz do domu, tu ci nie będzie potrzebny
Zaskoczony przeszedł przez próg, zamknął za sobą drzwi i czym prędzej zdjął buty odstawiając je na specjalną szafkę na obuwie, płaszcz odwiesił do szafy stojącej w korytarzu, po czym szybkim krokiem udał się do kuchni, która do tej pory była jedynie kolejnym eleganckim pomieszczeniem, a teraz dochodziły z niej cudowne zapachy. Tylko jakim cudem? Czyżby mama zatrudniła kucharkę? Bo to przecież niemożliwe by sama ugotowała obiad, chociaż jej ubiór i słowa na to wskazywały.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro