Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Lutteo

Matteo: Luna spotkajmy się w parku o 16.00
Luna: Zgoda a gdzie idziemy
Matteo: Niespodzianka 😘😘
Gaston: Gorąco 😃😃
Nina: Gaston nie przerywaj im 😠😠
Gaston: Spokojnie 😂😂

Luna

Co ten mój Król Paw wymyślił. Kocham go z całego serca, ale czasami mam ochotę go wywalić za drzwi.
Widzę go siedzi na ławce z gitarą.
- Witaj piękna - powiedział odkładając gitarę i mnie pocałował na powitanie.
Kazał mi usiąść na ławce, a on zaczął grać i śpiewać Siento.
- To było piękne - miałam łzy w oczach
- To jeszcze nie koniec - powiedział i zawiązał mi oczy chustą
- Matteo gdzie idziemy
- Zobaczysz - powiedział tajemniczo
Po 30 minutach drogi musiałam spytać
- Kochanie daleko jeszcze nogi mnie bolą
- Już jesteśmy - powiedział zadowolony i odsłonił mi oczy.
Byliśmy na pięknej polanie. Niedaleko było jezioro. Na środku leżał koc z jedzeniem, a niedaleko stał teleskop.
Spojrzałam na zegarku. 21.00
- Matteo mama...
- Spokojnie twoja mama wie i nocujesz dziś u Niny - powiedział zadowolony - a jak Gaston tam poszedł to ja też tam będę spał.

Wieczór był magiczny niesamowity.
Pod koniec randki Matteo kazał mi spojrzeć przez teloskop.
Właśnie dzisiaj było zaćmienie księżyca.
- Matteo dziękuje to była najlepsza randka jaką dotąd przeżyłam
- Jeszcze będą inne i bardziej wyjątkowe - powiedział muskając moje usta. - poczekaj chwilę muszę napisać do Gastona.

Matteo

Mat: Stary gdzie jesteś 😞
Gas: U Niny (͡° ͜ʖ ͡°)
Mat: No super zaraz wpadniemy z Luną
Gas: A więc to ta niespodzianka 😃😃
Mat: Będziemy za jakieś 40 min.

- Matteo pomóż mi to posprzątać - zawołała moja księżniczka
- Już biegnę

Po godzinie wszystko było sprzątnięte.
W połowie drogi do domu Niny rozpadał się deszcz. Biegliśmy jak najszybciej umieliśmy. Wpadając do domu walnęliśmy kogoś drzwiami. Tym kimś był Gaston.
- Gaston nic ci nie jest usłyszałam huk - powiedziała Nina zbiegając po schodach. Nagle krzyknęła - Gaston krew ci leci z nosa. Chodź opatrzymy to, a dla was w kuchni stoi herbata. - wydawała rozkazy Simonetti.

4/ 5

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro