Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Akcja

Nina

Jest już 23.00 więc poszłyśmy spać. Kilka minut później usłyszałam hałas. Myśląc, że to dziewczyny poszłam spać dalej.

Rano gdy otworzyłam oczy zobaczyłam Gastona. Szybko je zamknęłam i usiadłam. Wstałam i po cichu obudziłam dziewczyny.
Wszystkie na raz krzyknęłyśmy.
- Dziewczyny co się dzieje - spytał Ramiro
- Jak tu weszliście - zapytała ( krzyknęła ) Yam
- A jak myślisz
Wtedy pomyślałam i spojrzałam na okno. O ścianę była oparta drabina.
- Skąd wy wzieliście drabinę o tak późnej godzinie - zapytałam zdziwiona
- przynieśliśmy ją tu wcześniej - odpowiedział Pedro
Zaczęłam się przyglądać im i zauważyłam, że nie kłamią
- To ja idę zrobić śniadanie - powiedziałam niepewnie
- Idziemy z tobą - powiedzieli Luna, Jim i Yam 😉😉

- Dziewczyny co robimy na śniadanie
- Placki!!! - krzyknęła Luna
Zaczęłyśmy pracę. Oczywiście nie obyło się od maleńkiej wojny.
Gdy kończyłyśmy przypomniało mi się, że mam zadzwonić do mamy, ponieważ będzie się martwić.
Gdy byłam na górze zauważyłam, że reszta siedzi w kółku.
- Yyy... Co wy robicie? - spytałam się niepewnie
- Nina, bo widzisz ... - zaczęła Yam
- Tak jakby... - Jim
- Nie chcący rozwaliłem ci telefon - dokończył Gaston.
- Jak ja teraz zadzwonie do mamy - krzyknęłam zrozpaczona - Gaston daj mi swój telefon.
Podał mi go powoli. Nie wierzę trzymaj w rękach telefon Gastona!!! Nie chwila ogar...
Szybko wybrałam numer do mamy.
- Halo? - usłyszałam głos mamy
- Cześć mamo to ja Nina
- Nina kochanie gdzie twój telefon
- Zepsuł się...
- Dobra jutro kupimy ci nowy. Papa Ninuś
- Papa mamo - rozłączyłam się.

Oddałam telefon Gastonowi i podziękowałam mu. Po chwili usłyszałam wołanie na śniadanie.
Szybko zbiegłam i dostałam mąką w twarz.
- Ohoh tak nie będzie - i rozpętała się wielka wojna. Gdy wszyscy byli pochłonięci wojną, ja z Luną wzięłyśmy placki do jej pokoju, aby w spokoju zjeść śniadanie Gdy zostały tylko 2 do pokoju wpadli Nico i Pedro.
Daliśmy im po jednym i zaczęliśmy grać w butelkę w oczekiwaniu na resztę. Najpierw kręcił Nico i wypadło na ... MNIE?!
- Prawda
- Jesteś w kimś zakochana?
- T-tak - odpowiedziałam i zakręciłam butelką. Tym razem to Pedro
- Prawda czy wyzwanie?
- Wyzwanie
- Pomaluj się tym - podałam mu eyliner tusz do rzęs i kredke.
Pedro podszedł do lustra i po 10 minut wyglądał jakby by dopiero wstał po bardzo mocnej imprezie.
Graliśmy tak może z godzinę dopóki przez okno nie wskoczyła...

Polsat XD 😂😂😂😂😘😘😘😘😘

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro