Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

#5 Powstanie PPP

Butem w mordę! 

-----------------------------------------------------

Per Rzesza

Myślałem przez chwilę o tym co się właśnie stało.

?: Nie no, ale kim jestem nie powiem

Rz: W każdym razie. Jap ty chyba żartujesz co nie?

IJ: Mówię prawdę!

?: Chyba w twoim śnie. JA ZNAM CAŁĄ PRAWDĘ

IJ: Matko jedyna co ty dziecko odpierdalasz

Rz: Ona chyba jest normalna

?: Chyba?! Ja jestem ANORMALNA, AKUSTYCZNA PSYCHICZNA I W DODATKU MAM RODZINĘ NA PODLASIU I W BYDGOSZCZY

IJ: Znasz te miasta? Chyba bardziej europejskie są bo ma ten wasz dziwny akcent

P: Podlasie?

?: To ja znikam, bo wam jeszcze fa.. ; no i ni ma typiary

Rz: Powtarzam pytanie. Mówisz prawdę czy nabijasz mnie w butelkę

IJ: Emm.. ..em.. oj no dobra! Byłeś w ciąży 16 razy

Rz: Dzięki boże, CZEKAJ CO?!

IJ: No.. ; zamilkła ; Uważaj za tobą!

Zgasło mi światło, i chyba o czymś zapomniałem.

Per ZSRR

Chciałem by Nazista się o tym dowiedział, ale jeszcze nie na to czas. Rąbnięcie patelnią powinno sprawić że zapomnie o tej rozmowie o jego ciążach. W sumie to ja nie jestem do końca pewien, gdyż straciłem kiedyś pamięć, a jedynym dowodem był stary dziennik ZSRS.  Imperium Japońskie patrzyła się na mnie z przerażeniem

S: Żyje, tylko o niektórych rzeczach zapomni

IJ: ..Ty ..ty przez ten cały czas pamiętałeś o wszystkim ; spytała

S: Tyle że wyglądało to zupełnie inaczej, niż się tobie wydaje

IJ: Opowiesz?

S: Nie pamiętam! Kuźwa gdy ten twój koleżka wyrwał mi oko to przestałem cokolwiek pamiętać. Całkowicie to nie wiem czy on przypadkiem to ona!

IJ: Okropne, ale on to ono. W każdym razie, miałam przekazać wam obu jedną wiadomość.

S: A jaką

IJ: Krajowa konferencja o losach drugiej wojny światowej odbędzie się w ten czwartek w biurze WB

S: Rozumiem że musimy oboje przyjść

IJ: Tak. To ja spadam, a ty wymyśl coś by później Rzeżucha nie pierdolił ; wyszła, a raczej wyjebała się przez okno. Jak można być tak niezdarnym. A no tak, u niej nadal trwa wojna.

Zauważyłem jak Nazista się budzi więc wyrzuciłem gdzieś Patelnię, i udałem że próbuję go obudzić

Rz: Co tu się do cholery wydarzyło? Hure, nic nie pamiętam z rozmowy z ... Komuch?

S: Dostałeś patelnią, gdy IJ przyszła poinformować nas o spotkaniu w czwartek u WB

Rz: Coś mi jeszcze powiedziała. Na pewno

S: To masz zwidy lub co

?: Na pewno?

Rz: Hure! Skąd

?: A z dupy! Kurwa

S: Debilka z Polski ; no co. Było nie przeklinać w polskim języku

?: Jasne, wszystko się zgadza. W dodatku wszystko co tu się działo widziałam ; cyka blyat

Rz: Wiesz może co

?: Szwabom nic nie powiem. Narodu mego nie zawiodę

S: I dobrze ; usłyszeliśmy huk trzaskania lampy. W salono-kuchni zgasło światło. Coś jest nie tak

Rz: Co to hure było

?: Nie klnij. Wolałbyś by ostatnim twoim słowem było kurwa, czy może jakaś filozofia

Rz: Nie rozumiem, w każdym razie co to było?

P: Halo? ; powiedziała Polsha. Jej oczy były całe czarne, a po policzkach spływały bursztynowe łzy. Wyciągnąłem rękę w jej stronę, ale było za późno.
Widok ten był straszny.

Na szyi Polski pojawiło się rozcięcie, z którego zaczęła lecieć krew. Rana się otworzyła się, i wyleciała z niej czarna chmura.

Polska opadłaby nieprzytomna na podłogę, gdybym do niej nie podbiegł i jej nie złapał.

Czarna chmura uformowała się w młodego mężczyznę. Wyglądał jakby właśnie skończył liceum. Miał na sobie strój wojskowy, i parę przypinek z czasów wojny. Kotwica z nich lśniła najbardziej.

PPP: Kurwa!!! Szwaby!

S: Cyka Blyat!? Czy ja ci na szwaba wyglądam

PPP: Kurwa!!! Jeszcze gorzej, KOMUNY!! ; darł się jak baba, chociaż jeżeli wyszedł z Polski to coś w tym jest

S: Gadaj kim jesteś?! ; wycelowałem AK-47 w jego skroń

PPP: Oddawaj moją siostrę, albo sam ją zabiorę! ; jak rzekł tak zrobił. Zaczynam lubić tego gościa. Wziął Polskę i przytulił do siebie, ta wydała oznakę życia w postaci przełożenia *rączki*.

Rz: Kim ty do jasnej cholery jesteś!?

PPP: Pieprz się ty jebany kurwa dziwkowaty szwabie! Wypierdalaj póki ci życie miłe ; przeładowałem AK-47

S: Gadaj, albo odstrzelę ci to mordę jebaną

PPP: No dobra, dobra ; westchnął ; Jestem Polskie Państwo Podziemne

-------------------------------------------------------------------------------------

Nowy rozdział po długim oczekiwaniu

Ogólnie to odechciało mi się pisać tą serię, i przestawiłam się na Rodzina Sowietów, czyli

Parodia rodziny monet + GerPol + RusAme + LitBia + UkrNada + KazMon + SovReich w jednym

a teraz

Bajo <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro