Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Soukoku lab

(Soukoku to duet naukowców)

Ch- *wchodzi do laboratorium*
D- Cześć, partnerze. Zacząłem już odkrywać ten lek na raka, ale możesz dołączyć.
Ch- Bo sam nie dasz rady, ty mentalny humanie.
Ch- *nakłada fartuch i gogle ochronne*
Ch- Co dziś zrobimy?
D- Najpierw podaj mi ten niebieski przewód.
Ch- Po co Ci on?
D- *ironicznie* Będę ćwiczył na tobie wiązanie ludzi i zamykanie ich w piwnicznej izolatce.
Ch- *uderza go w ramię*
D- Głupie pytanie, głupia odpowiedź~
Ch- Gnida.

D- *upuszcza probówkę z wodą*
Ch- I kto tu jest głupi?
D- Ty. Ostatnio zasnąłeś na stole do eksperymentów, więc, gdyby nie moje nocne przeczucie, prawdopodobnie nigdy byś się już nie obudził.
Ch- Miałem wszystko pod kontrolą...
D- Fakt, słodko chrapałeś, ale tandetny kapelusz nie ocali Cię przed ogniem palnika.
Ch- *kieruje w jego stronę skalpel*
Ch- Nie lekceważ mnie, jestem członkiem naukowej mafii, Dazai.
D- Wiem, przez kilka lat byłem jej magistrem, zanim...
Ch- Wybuch w laboratorium Ody.
D- Dlatego dołączyłem do Agencji Dead Apple, której główną nauką jest chemia.
Ch- Zawsze wolałem fizykę.
D- Mogłeś ze mną zmienić profesję, więc czemu zostałeś po słynnej, ciemnej stronie?
Ch- Badania są kosztowne, a mój biznes to dobre źródło pieniędzy. No i ja nie zdradzam swoich naukowców, nawet gdy jabłko spadnie mi na głowę.
D- Ne, chyba za bardzo lubisz wypominać tamtą akcję.
Ch- Wystraszyłeś się gnijącego owoca z drzewa, gnido.

Fyo- *nagle wchodzi do sali*
D- Pan "student z wymiany" wreszcie raczył przyjść, kwadrans po umówionym czasie.
Fyo- Miałem ważniejszą chemię, niż ta między Wami. Podaj etanolowy monotlenek diwodoru, muszę się napić.
D- Nie pijemy wódki przy eksperymentach.
Ch- *podaje mu butelkę*
Fyo- Mój ulubiony profesor~
D- Ne, czuję się zazdrosny o mojego małego partnera~
Ch- "Małe" to pojęcie względne!
D- A naukowcy są bezwzględni~
Ch- Tsh, humanistyczne gry słów...
Fyo- Słowne, też je względnie lubię, bo wzór na nie jest niezwykle zabawny~
Ch- Odpierwiastkujcie się ode mnie, azotowi literaci.
D- Prędzej potas będzie w wodzie.
Ch- Albo twoja głowa z piekarniku.
Fyo- Panowie niech załatwią swoje ckliwe, miłosne sprawy po zajęciach, teraz zróbmy coś z hukiem~
Ch- Za taką zbrodnię zarząd uczelni może Cię wywalić, młody.
Fyo- Jesteśmy na tym samym poziomie, dodatkowo przewyższam Pana wzrostem i wiekiem. A co do kar... unikanie ich to moja specjalność.
D- Nie mówimy o klapsach, ale zawieszeniu w prawach ucznia.
Fyo- Gdy ja kończyłem szkołę, wy bawiliście się grawitacją.
D- *przypadkiem klika alarm i całe pomieszczenie się zamyka na głucho*

Ch- Brawo, teraz musimy tu siedzieć, póki poranna zmiana nie przyjdzie nam otworzyć drzwi!
D- Tylko osiem godzin.
Ch- "Tylko"!?
Fyo- Spokojnie, Panowie. Możemy stworzyć program, który złamie zabezpieczenia uczelni i odblokuje zamek~
Ch- Róbcie, co chcecie.
Ch- *otwiera ukrytą szafkę z winem*
D- Dobry plan, upijemy się i czas upłynie szybciej~
Fyo- Znalazłem talerz.
Ch- Po co nam talerz?
Fyo- *nakłada na głowę*
Fyo- Kojarz mi się z moją mateczką Rosją...
Fyo- *w dramatycznej pozie patrzy przed siebie*
Ch- *bierze dużego łyka*
D- *robi z przewodów pętlę*

Mori- *nagle otwiera drzwi*
M- ...
M- *ostrożnie zamyka*

D- Czekaj!
D- *szarpie klamką*
Fyo- Może nie chciał przeszkadzać?
Ch- *wyciąga kolejną butelkę*
D- Trzeba coś zrobić, bo nie popełnię samobójstwa w takich warunkach.
Fyo- Boisz się, że po twojej śmierci dokładnie zbadamy ciało~?
Ch- WALKA N-NA NERKI!
Ch- *przewraca się*

D- *tyca go patykiem*
D- Będzie spał do rana.
Fyo- To co robimy?
D- Czemu nagle się tak zbliżyłeś?
Fyo- Bo przyciągasz mnie za kołnierz.
D- *puszcza szybko*
Fyo- Celowo zablokowałeś wyjście, chcesz o czymś porozmawiać.
D- Dokładnie~
Fyo- *siada na stole*
Fyo- Zamierzasz pozbyć się groźnej konkurencji w konkursie naukowym, prawda?
D- Możliwe~
Fyo- Przewidziałem to i wysłałem moim ludziom dane z dowodami twoich zbrodni.
D- Sam działasz po mrocznej stronie, więc po co to robisz?
Fyo- Gwarantuję sobie tymczasową nietykalność.
D- Do realizacji tajnego planu?
Fyo- Nie powinieneś o nim wiedzieć.
Fyo- *wstaje i podchodzi do niego*

D- Już wiem, że taki masz~
Fyo- To dopiero początek naszej logicznej gry, Osamu... przygotuj pionki, bo jest szach.
D- Czyli czas, by ktoś wreszcie Cię pokonał~
Fyo- Jeszcze coś, zabezpieczenie w systemie trójkowym to poziom przedszkola~
Fyo- *bez trudu otwiera drzwi i wychodzi*
D- ...
D- *spogląda na Chuuyę*
D- No trudno, niech leży~
D- *opuszcza pomieszczenie, nucąc*

_HAPPY END_
(Jeśli ten motyw się spodobał, to mogę zrobić z nim więcej rozdziałów)

Bonus:

Kiedyś pewnie coś takiego napiszę, ale skoro to twoje marzenie, na razie zrobiłam rysunek:

No i (jeśli Ci się nie podoba) jest też Lovecraft w sukience:

PS: Pamiętam o pozostałych zamówieniach (masa fyodazai/fyoya, więc gdzieś to się może pojawi) więc pewnie je kiedyś zrealizuję ♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro