Podryw fight!
W tej części będzie tylko wielkie trio...
DAZAI OSAMU (to ten głupi)
FYODOR DOSTOJEWSKI (lol, go chyba kojarzycie)
I ja... CHUUYA NAKAHARA!
Zaczynamy, bo zaraz jedzenie mi wystygnie...
RUNDA PIERWSZA!
Fyo- Tobie oddałbym nie tylko moje serce, ale również czapkę~
D- Czasem po prostu trzeba przespać się ze swoim problemem... mam nadzieję, że to Ty nim jesteś~
Ch- Wiem, że lecisz na francuski, ma chérie~
RUNDA DRUGA!
Fyo- Wiesz, chciałbym kiedyś zobaczyć z Tobą Rosję, wspólnie przemierzać koleją miasta, podziwiać zachód słońca w Moskwie... albo chociaż zjeść kolację dziś wieczorem~
D- Jestem wysoki, zabawny i wolny (mruga z uśmiechem)
Ch- Yo, wanna be my petit ami? (fr. Chłopak/Dziewczyna)
PODRYW OSTATECZNY!
Fyo- Gdybym był malarzem powiedziałbym, że brak mi farb by pokazać twoje piękno. Jednak jestem pisarzem, a mimo to nie znam słów, które opisałyby twój urok~
D- He-he-hey, tak się upiłem twoim pięknem, że już nawet nie muszę brać tych grzybków~
Ch- (rozwala system)
Ch- To nie wina grawitacji, że na mnie lecisz~
_werdykt_
Czytelnik- Jak dla mnie to Chu wygrał...
D- Ne, niby czemu?
Ch- Po prostu jestem od Ciebie lepszy, przyzwyczaj się, Dazai!
Fyo- Uuu...
D- Niby w czym? Chyba tylko w byciu niskim i rudym!
Fyo- UUU...
Ch- Idę po motor!
D- Ciekawe, na czym jeszcze będziesz jeździł?
Ch- Będę jechał po tobie, motorem i słowami, gnido!
Fyo- WOOOO...
Koni- Może już skończcie...
Fyo- (podaje kieliszek wódki)
Fyo- Pij i patrz, będzie zabawnie~
_happy end_
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro