Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Kwarantanna

Info: W tym rozdziale Daddyzai nie jest brunetem, ale piszę o nim "brunet" byście wiedzieli, że chodzi o niego, a nie Atsushiego

Dla Dazaia nie było nic gorszego od bycia za długo w domu. Mógł znieść liczne tortury, zabójcze upały, arktyczne mrozy, nawet swoje wypieki, ale uziemienie to już przesada. Jego rudowłosy partner miał podobnie, dlatego zamknięcie ich razem na kilka tygodni z powodu globalnej epidemii nie wróżyło niczego dobrego.

Już po miesiącu Chuuya został tiktokerem, a Osamu cztery razy sam sobie ścinał i rozjaśniał włosy (skończył z białymi lokami) Jednak neutralny nieład przerodził się w prawdziwy chaos, gdy soukoku postanowiło razem upiec ciasto. Brzmi banalnie, a doprowadziło do wybuchu mikrofali, śmierci trzech roślin i pęknięcia stołu, o składnikach na suficie nie wspominając.

Ch- Miałeś proste zadanie: trzymać mocno miskę...

Brunet podniósł ręce do góry w geście rezygnacji, robiąc unik przed lecącym w jego stronę klapkiem mafiosy.

D- Ta mucha chciała mnie zabić, Chu!
Ch- TO BYŁA ĆMA, BARANIE!

Drugi klapek trafił w czoło detektywa, powodując ciche „owooo" i grymas niezadowolenia. Z wyrzutem rozmasowywał obolałą twarz, piorunując rywala wzrokiem.

D- Ciężko idzie mi odróżnianie, nie widziałem żadnych zwierząt od miesiąca, oprócz mojego psa...
Ch- Jakiego psa?

Zbity z tropu niebieskooki swoim pytaniem wpadł prosto w pułapkę partnera, który z szerokim uśmiechem wskazał na niego palcem.

Ch- Już nie żyjesz
D- Miałeś na myśli „Hau Ha- OWWW CHU NIE W SZCZEPIONKĘ

Tym razem skończyło się bez złamań. Wieczorem siedzieli razem na balkonie, głodni i zmęczeni zostawaniem w domu. Praca zdalna tez nie wchodziła w grę, bo co mogli zrobić? Przesłuchiwać butelki z mydłem? Okradać paczki płatków śniadaniowych? Zawiązać sojusz z telewizorem? Na fałszerstwo podatkowe Nakahara miał za mało cierpliwości, a jedyna zagadka dla bruneta to „kto zjadł moje chipsy". Mając tylko jednego podejrzanego i dowód rzeczowy rozwiązanie jej było zbyt łatwe.

Nagle usłyszeli pukanie do drzwi, co w dobie kwarantanny było nie do pomyślenia. Brunet podszedł do nich analizując kto mógł ich zaszczycić wizytą, podczas gdy mafioso wyciągnął ukryty za kanapą kij bejsbolowy.

Ats- P-Panie Dazai, muszę coś Panu wyznać... złapałem do kogoś uczucie i potrzebuję rady...

Młody miał ze sobą jakieś pudełko, a Nakahara bez trudu mógł zobaczyć w jego oczach zauroczenie. Zazdrosny opadł na fotel, czekając co zrobi jego słynący ze zdrad partner.

D- Przecież wiesz, że nie gustuję w mężczyznach, Atsushi~
A- Nie chodzi o Pan-

Detektyw natychmiast spoważniał, z kamienną twarzą nachylając się bliżej, a jego szorstki, władczy ton wywołał dreszcze nawet u mafiosy.

D- Chuuya nie jest zainteresowany.
A- Nie mówię o nim! Ja i Aku-

Oboje odwrócili się w kierunku śmiejącego się Nakahary, z trudem powstrzymującego łzy rozbawienia. Osamu użył całej swojej samokontroli, by nie dołączyć do wybuchu śmiechu i pozwolił sobie tylko na chichot pod nosem.

D- Coś tak czułem, opowiadaj~
A- Bo zostaliśmy zamknięci razem, by lepiej dogadać się na misji po pandemii i on cały czas mnie unika albo obraża, ale często znajduję drobne prezenty w moim pokoju i nie wiem, co myśleć!

Ukazał zawartość pudełka, pełnego ozdób do włosów, wszystkich w ulubionych kolorach Atsushiego. Rudowłosy podszedł do nich, chcąc się przyjrzeć prezentom i wziął do ręki jedną z fioletowych kokard.

Ch- Nie mają w środku ukrytego ostrza.
D- Ani nie są zatrute, bo trucizna by się osadziła na boku pudełka przy tej temperaturze.
A- Co mam zrobić?

Soukoku odłożyło akcesoria na miejsce, zastanawiając się nad rozwiązaniem tej ciekawej zagadki.

D- Podejdź dziś do Akutamary i powiedz, że chcesz razem z nim iść na randkę, a potem uciekaj póki masz nogi haha!

Niebieskooki z zażenowaniem uderzył partnera w ramię, samemu dając zagubionemu wojownikowi radę.

Ch- Podziękuj za prezenty i daj coś w zamian w podobnym temacie, może opaska do włosów? Spróbuj znaleźć białą zamszową, będzie mu pasować, plus zaproponuj wspólny film, na pewno go to ucieszy.
A- Ah, tak zrobię! Dziękuję, Panie Nakahara. Dobrej nocy!

Zadowolony chłopak pośpiesznie się oddalił, nie słysząc, jak brunet z rozbawieniem mówi.

D- O to się nie martw, będzie dobra~
Ch- Pamiętasz, co zaplanowaliśmy?

Osamu położył mu dłoń na ramieniu, zamykając przy okazji drzwi wejściowe.

D- Jak mógłbym zapomnieć, Chu Chu~

Chwilę później rudowłosy ciężko dyszał, mając na sobie znacznie mniej ubrań i więcej potu, aż nagle krzyknął ze złości i padł plackiem na ziemię.

D- Ktoś się chyba starzeje~
Ch- 72 pomki w minutę... na suficie... przebij to!

Osamu tylko z szerokim uśmiechem wstał, idąc w stronę kuchni tanecznym krokiem.

Ch- Obiecałeś, że też będziesz ćwiczył!
D- Dobrze wiesz, że nie dotrzymuję takich obietnic~

Odruchowo zrobił unik, a w miejsce, w którym przed chwilą stał uderzył kolejny but mafiosy, którego właściciel w samych spodniach wciąż próbował złapać oddech po ciężkim wysiłku fizycznym.

D- Z takim celem nie powinieneś być egzekutorem, na pewno nie uwiodłeś nikogo z komisji? Mając tak niewinną buzię nie byłoby-

Nawet nie zauważył, gdy rudowłosy znalazł się za nim, wymierzając precyzyjny cios w bok. Brunet padł na kolano, próbując złapać oddech i blokując przedramieniem kopnięcie. Przed kolejnym zrobił unik, lecz dłoń niebieskookiego zacisnęła się na jego krtani, przyszpilając do ściany. Z chrypliwym śmiechem detektyw uniósł ręce do góry w geście poddania się, a napięcie między nimi przerwał dźwięk telefonu.

D- Od kiedy masz na dzwonku 'killing me softly' ? To raczej nie twój typ muzyki.

Chuuya zignorował wciąż opartego o ścianę partnera, który najwyraźniej zapomniał o karierze tiktokowej rudowłosego.

Ch- Hal-
Aku- Szefie, mam problem.

Nakahara uniósł brew ze zdziwniem, swoją reakcją ciekawiąc bruneta.

Aku- Ten tygrysoczłowiek chce spędzić ze mną czas sam na sam... Czy to oznacza, że chce walczyć? Jaką wziąć broń?
Ch- Wydaje mi się, że mu się podobasz, Aku

Soukoku z trudem powstrzymywało śmiech, a Dazai krzyknął w tle.

D- ON CHCE BYĆ TWOIM KOCIAK- owww, Chu, to bolało!
Ch- Khem, nie słuchaj tej sterty bandaży. Idź, ale raczej nie bierz broni. Wydaje mi się, że cel takiego spotkania jest... inny
Aku- Jaki?
Ch- DAZAI JEŚLI COŚ TERAZ POWIESZ WYRWĘ CI JĘZYK I ZROBIĘ Z NIEGO FILETY!

Nastała długa pauza, aż z telefonu dobiegł rozbawiony głos.

Aku- Chyba rozumiem po reakcji, Szefie, jest Pan dość nieśmiały w kwestiach cieles-
Ch- ZADZWOŃ PÓŹNIEJ I MNIE NIE DENERWUJ, AKU. GNIDO, PRZESTAŃ SIĘ SMIAĆ!

Rozłączył się, rzucając telefonem, po czym kopnął nie mogącego złapać oddechu przez śmiech partnera, który wręcz tarzał się po podłodze ze łzami w oczach.

Ch- Coś Cię bawi?
D- Niewinny bombelek Chu, nie może nawet wymówić złego słowa dla dorosłych, buuhuu~

Nim padł kolejny cios ktoś znów zapukał do drzwi, co było bardzo niepokojące o równie późnej porze. Nakahara gwałtownie je otworzył, oczekując wroga, lecz zobaczył coś gorszego.

F- Priviet, Compadre.
Ch- Czemu zawdzięczam wizytę w erze kwarantanny?

Fiodor odkaził swoim przenośnym alkoholem ręce, wciąż mając na sobie czarną maskę.

F- Rosja zablokowała dziś ruch samolotowy na ten tydzień, a nie mam mieszkania w Jokohamie. Przynoszę też dary.
D- Nie możemy trzymać w domu szczur-
F- Pierogi z mięsem, zapas alkoholu do odkażania gardeł, sękacz i zestaw do karaoke z hitami lat 2000-10

Partnerzy spojrzeli po sobie, ale czuli, że nie mogą wyrzucić nieproszonego gościa na dwór. Nie dlatego, że miał legendarny zestaw do karaoke, tylko jego sprzymierzeńcy mogli spokojnie utrudnić im codzienność, a ta wizyta przynajmniej urozmaici nudny okres lockdownu.

D- Dobra, właź, ale śpisz na kanapie.

Skończyło się lepiej, niż myśleli, bo nikt nie został ranny i nie rozpętali wojny z klanem oczyszczenia świata czy jak im tam. Spędzili noc grając w uno, oglądając friendsów i smakujac słowiańskich specjałów.

Następnego ranka zaszedł do nich Atsushi na herbatę, a po śladach na szyi wszyscy się domyślili, że spotkanie z Akutagawą było bardzo udane. Zwinął się szybko, zostawiając lokatorów na kolejny, pełny wrażeń dzień.

Cóż wiele mówić, koniec końców Nakaharze udało się zmusić ich do słuchania chińskiej piosenki z tiktoka kilka godzin pod rząd, Dazai skłonił ich do wspólnego ścięcia i farbowania włosów, a Dostojeski wcisnął im cztery sezony ulubionej k-dramy. Może cała ta kwarantanna nie była taka zła.








_Happy End_
Sorka, że tak długo, pracowałam nad autorskim komiksem (możecie go przeczytać na tapas, powstaje już 3 rozdział)

(A potem dopadł mnie leń, ale shhh)

Trzymajcie się zdrowo

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro